Rozdział 21

254 10 0
                                    

- nie ma opcji nie złapiesz mnie
- nie złapie?
próbowałam trzymać drzwi i je zamknąć ale bartek jest jakieś 10 razy silniejszy wiec mu się udało jednak otworzyć drzwi
- i co nie złapie cie?chwycil mnie i popchnął na łóżko i usiadł na mnie
- nie moja wina ze silniejszy jesteś
- mówiłem ze złapie
- możesz zejść?
- może nie
- może tak?
- nie
- no to spadaj. Udawałam ze się obraziłam
- mała nie obrażamy się
nie mogłam z jego poważnej miny ale próbowałam dalej wytrzymać
- nie obrażaj się no weź
- kocham cie mała
- ja ciebie tez bartek
- oo odpowiedziała mi pani
- no może tak
jakimś cudem przewaliłam bartka obok mnie i teraz to ja siedziałam na nim
- i co teraz powiesz hmm? zrobiłam poważna mine
- powiem to ze wyglądasz bardzo hot a co?
- słodki . dałam mu buziaka 
w tym momencie usłyszeliśmy jak ktoś puka do drzwi , szybko zeszłam z bartka i siadłam obok
- proszę . Powiedział brunet
oczywiście była to hania
- hej idziemy na miasto idziecie z nami?
- wiesz co hania raczej nie bo zle się czuje
- no a ja zostaje się zaopiekować nią
- dobrze rozumiemy to my idziemy jakbyście cos chcieli to piszcie albo dzwońcie
- dobrze to miłej zabawy
- wzajemnie haha. Po chwili hania wyszła
- wzajemnie?
- ja chyba wiem oco jej chodziło
- a to ja się domyślam
- myslisz ze zrobili to specjalnie?
- myśle ze chcą zebysmy nagle byli razem
- i trochę tak jest w sumie
- no trochę tak
- która godzina?
- czekaj już ci mowię kurde telefon zgubiłam
- nie zostawiłaś w łazience ?
- możliwe , pojde po niego
- leż ja pojde
- bartek przestań
- leż ja pojde
- masakra
- tez cie kocham
- ja ciebie tez

Hejka, trochę krótki rozdział ale następny może będzie dłuższy . Do następnego ❤️

Nasz CzasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz