Nie cieszysz sie?

195 11 3
                                    

- Negatywny
- O boze
- Nie cieszysz sie? zapytała sie werka
- Ciesze sie ale z drugiej strony fajnie by bylo miec bobaska wiesz oco chodzi
- Wiem zoja rozumiem
- Ale no mloda jeszcze jestem i tez mieszkamy w domu pelnym ludzi
- Rozumiem cie mam tak samo chciałabym miec bobasa
- Uda sie wam miec dzidziusia zobaczysz . Pocieszyłam were
- Mam nadzieje , a teraz winko i serial? Zapytała werka z winem w rękach
- Wiesz co wera a mozemy to przełożyć na inny dzien np w ten weekend?
- Jasne zojcia a co sie stało
- Musze przemyśleć to wszystko
- Rozumiem
Wzięłam rzeczy i poszlam do auta odrazu dalam glowe na kierownice nie wiedziałam zupełnie co robić ale po chwili sie ogarnęłam i pojechałam do mojego miejsca czyli na taka górkę gdzie sa ławki i widac rzekę wysiadłam z auta i poszlam w tamta strone delikatnie usiadłam i myślałam nad wszystkim po 20 minutach ktos przyszedł i usiadł obok mnie i przyciągnął mnie do siebie odwróciłam sie i zobaczyłam bartka
- Co ty tu robisz ? zapytałam zmieszana
- Przyjechałem do ciebie werka do mnie zadzwoniła i powiedziała ze pojechałaś od niej a my mamy swoje lokalizacje wiec sprawdziłem gdzie jesteś i stwierdziłem ze przyjade do ciebie słodka
- Słodkie ale szkoda ze werka mnie sprzedała
- Co sie dzieje Zoja. Bartek odwrócił sie w moja strone
- Myślałam ze jestem w ciazy no i robiłam test u werki i wyszedł negatywny . Wyciągłam test z kurtki i podałam bartkowi
- Obiecuje ci myszko ze jak tylko sie wyprowadzimy to porozmawiamy o tym i zobaczymy co zdecydujemy. Bartek mocno mnie przytulił a ja pokiwałam głowa na jego głowa , siedzieliśmy jeszcze chwile
- Wracamy? Zapytał bartek nadal mnie przytulając
- Tak
Jechaliśmy do domu oczywiście osobno bo nie chciałam zostawiać auta ,chwile przed domem genzie zgubiłam bartka ale myślałam ze moze światła go złapały nie czekając wyszłam z auta wzięłam torbe i poszłam do domu genzie
- A ty nie u werki? Zapytał świeży który robił sobie jedzenie
- Nie po prostu gorzej nie poczułam
Szybkim krokiem poszłam do pokoju i polożyłam sie na łożku nie wiedziałam co mam ze soba zrobić po chwili uslyszałam pukanie do drzwi
- Prosze
- Hej mozemy pogadać? Weszła do pokoju Wiktoria
- Tak siadaj
- Znalazłam to obok twoich butów
Wyciągła z kieszeni test ciążowy w tym momencie zamarłam.
Opowiedziałam jej cala sytuacje wika słuchała mnie uważnie jak skończyłam jej mówić to sie totalnie rozpłakałam
- Nie płacz zojcia . Pocieszała mnie wika  ale w tym momencie wszedł bartek do pokoju
- Wika zostawisz nas samych prosze
- Jasne , jakbyscie czegos potrzebowali wiecie gdzie mnie szukać. Uśmiechnęła sie brunetka
- Prosze . Bartek wreczył mi kwiaty
- Dziekuje . Pocałowałam go w usta
- Nie płacz juz prosze. Wytarł moje łzy
- Nie daje rady już
- Pomoge ci wyjsc z tego . Bartek wziął mnie na kolana a ja sie wtuliłam w niego i niestety zasnęłam

Hejka przepraszam za brak rozdziałów ale w ogóle nie mam na nie pomysłów , jest ktos chetny zeby pomoc? Do nastepnego❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 02 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nasz CzasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz