Zostaw moja dziewczyne

246 11 2
                                    

od tygodnia bartek byl jakis niedostepny, duzo mniej z soba rozmawialismy juz nawet przestalismy sie do siebie przytulac , z myslenia wybila mnie hania
- Oj sorki nie wiedzialam ze ktos tu jest
- spokojnie i tak mialam wychodzic - juz chcialam kierowac sie w strone wyjscia ale hania mnie zatrzymala
- Zoja mozemy pogadac?
- Tak jasne - poszlam z hania do ich pokoju
- Co sie dzieje zoja z toba i bartkiem?
- Wiesz co hania tez chcialabym to wiedziec - w momencie posmutnialam
- Zoja wszystko bedzie dobrze - wstala i mnie przytulila ja bez slowa odwzajemnilam
- Wiesz co haniu ja sie pojde przejść
- Isc z toba zoja?
- nie trzeba
Szybko weszlam do pokoju o dziwo nie bylo bartka wzielam swoja bluze sluchawki telefon zeszlam na dol ubrac buty i szybko wyszlam z domu unikajac jakich kolwiek pytań , spacerowalam sobie juz 40 minut , postanowilam ze pojde juz do domu, zostal mi mały odstep od domu gdy zagapilam sie w telefon i wpadlam na jakiegos straszego faceta
- O boze przepraszam
- Uwazaj jak chodzisz
- Przepraszam nie chcialam
- No nawet ladna jestes
- Co?
- To co powiedzialem - zlapal mnie w talii i przybliżył do siebie w tym momencie zamarłam
- pusc mnie
- Chodz pojdziemy razem
- Zostaw mnie bo zaczne krzyczec
- Jesli zaczniesz krzyczec to skonczy sie to zle dla ciebie
mialam gdzies to co powiedzial zaczelam wolac pomoc tak glosno jak umialam ten facet probowal mnie uciszać przykladal mi reke zebym sie zamknęła a ja zaczelam sie wyrywac
- Uspokoj sie gowniaro
to bylo ostatnie co uslyszlam bo mnie udezyl..
- Zostaw moja dziewczyne
wtedy sie ocknęłam i zobaczylam bartka biegnacego z swiezym i patrykiem w nasza strone
- Zostaw ja slyszysz - bartek zaczal popychac tego goscia a ja nie umialam wstac po chwili poczulam jak hania i wiktoria podbiegaja do mnie
- Boze zoja , halo slyszysz nas
nic nie umialam odpowiedziec jedyne co odpowiedzialam ze boli
- Spokojnie misia bartki i patryk zajeli sie nim chodz, dasz rade wstac ?
- Nie dam
wika i hania mnie podniosly i probowaly isc ze mna do domu w tym czasie przybiegl przemek i pomogl dziewczyna i wzial mnie na rece i zaniósł do domu
- Zoja gdzie cie polozyc
- Daj ja do mnie i do Patryka
- Gdzie jest hania? zapytalam bo jednak to ona mi pomagala najbardziej ale oczywiscie wika tez mi duzo pomogla
- Poszla zobaczyc co chlopakow-Jak wika skonczyla mowic do pokoju wpadl bartek po chwili kazdy wyszedl zebysmy porozmawiali
- Zojcia przepraszam ze cie nie ochroniłem- popatrzyłam sie na bartka i zobaczyłam ze ma łzy w oczach
- Skad miales wiedziec ze cos sie stanie Odpowiedzialam ledwo
- Mogłem pójść z toba po tym jak zobaczyłem ze wychodzisz ale bylem glupi i tego nie zrobilem
- Bartek nie obwiniaj sie trudno stalo sie nikt tego nie mogl przewidzieć
- Przepraszam- Wstał i mnie przytulił
- Chcesz pojść do naszego pokoju?
- Mhm
Bartek wziął mnie w stylu panny młodej i zaniósł do naszego pokoju i polozyl mnie na łóżku
- gdzie cie boli? Pokazałam mu brzuch i twarz a chłopak zaczał masować moj brzuch
- Potrzebujesz czegos?
- Potrzebuje pogadac z toba
- Eh wiem o czym chcesz pogadać , musiałem to wszystko przemysleć
- Przemyślec ?Zapytalam zdziwiona
- Musiałem przemyśleć o nas o naszej przyszłości , odrazu mowie ze nie chcialem z toba zrywac ani nic...
I tak z bartkiem rozmawialismy nastepne 2 godziny az w koncu zasnelismy wtuleni w siebie

Hejka przepraszam za brak rozdziałów ale totalnie nie mam pomysłu mozecie pisac co chcielibyście zobaczyć w nastepnych rozdziałach, Do nastepnego💞(Postaram sie dodawac lepsze tytuły niz „Rozdział 26")

Nasz CzasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz