Rozdział 17

259 10 0
                                    

Poniedziałek czyli najgorszy dzień
wstałam o 6 i nie umiałam w ogole spać wiec stwierdziłam ze pojde szybko do łazienki po kosmetyki i w ogole  jak szlam to w tym momencie bartek wychodził z swojego pokoju
popatrzył się na mnie i chciał cos powiedzieć ale ja szybko weszłam do lazienki i zaczęłam płakać
po chwili ogarnelam twarz i wzięłam to co miałam i poszlam do pokoju wiki wszystko odłożyłam na wolna szafkę i z kosmetyczki wyciągłam tusz korektor i puder szybko się pomalowałam i poszłam zobaczyć jaki outfit wika mi ogarnęła
mój outfit składał się z spodni jakby dzwony i czarny top i pudrowo różowa zapinana bluza
do tego wzięłam skarpetki z nike bo tylko takie wika mi wzięła bo praktycznie tylko je miałam w szafce ubrałam się i usiadłam delikatnie na łóżku i zaczęłam przeglądać ig po 25 minutach wstała wika
- dzień dobry wika obudziłam cie?
- Cześć zojcia nie sama wstałam , która godzina?
- 7:48
- a okej
- jadłaś śniadanie?
- tak
musiałam okłamać przyjaciółkę..
- to dobrze ja ide sobie zrobić śniadanie wiec idziesz ze mną?
- wiesz co ja wole zostać
- dobrze
przyjaciółka już miała wychodzić ale zapytałam
- wika przyniesiesz mi wodę?
- tylko?
- tak proszę
- dobrze
czekałam na wike i w tym samym czasie nagrałam tik toka i zrobiłam jakieś zdjęcia
jak skończyłam to weszła wika
- proszę twoja woda
- dziekuje wika
- nie ma sprawy
- kiedy wraca hania?
- miałam oto samo zapytac
- no musze jej powiedzieć co się stało
mówiąc to łamał mi się trochę głos i zebrały mi się łzy
- ej spokojnie napewno się pogodzicie
- a co jak nie?
- napewno się pogodzicie on nie umie żyć bez ciebie
- mhm
- wiesz co wika ide na spacer
- isc z toba?
- wiesz wole isc sama
- dobra
ubrałam buty i szlam na dol schodząc po schodach zobaczylam jak bartek przytula fausti
- hej zoja co tam. Powiedziała faustyna
szybko pobiegłam do drzwi i wyszłam oczywscie znów popłakałam się jak dziecko
chodziłam tak z 2 godziny
wika próbowała się do mnie dodzwonić  nawet bartek i faustyna do mnie dzwonili
po 2 godzinach wróciłam do domu i zobaczyłam karola
- o zoja gdzieś ty była ? zapytaj karol
- cześć - uśmiechałam się słabo
- na spacerze
- aż tyle?
- mhm
- czekaj płakałaś ?
- nie i zostawcie mnie w spokoju
idąc na górę wpadłam na hanię
- boze hania w końcu jesteś
- no jestem
- słyszałaś?
- tak
- od kogo
- od wiki powiedziała mi bo wiedziała ze ty nie będziesz w stanie
- okej
- gdzie ty spisz?
- u wiki w pokoju ale za 2 dni będę musiała wracać do bartka albo nie wiem gdzie
- o kurde słabo
- mhm
- dobra ja ide do pokoju , narazie
- paa zojcia
weszłam i wzięłam piżamę i poszłam wziasc prysznic
ubrałam sie i poszłam zrobić skin care
umyta poszłam się położyć leżałam tak do 21 o 21 przyszła do mnie wika
- hej zoja co tam
- hej bywało lepiej a u ciebie?
- jest okej mam dobra wiadomość
- no jaka?
- możesz zostać jeszcze 4 dni bo patryk stwierdził ze zostanie dłużej z rodzinka
- oo to super
- no tez sie cieszę będziemy miały gdzie plotkować z hania
- dokładnie
- wiesz wika ide spać zmęczona jestem
- dobrze rozumiem dobranoc spij dobrze 
- dobranoc ty tez

Hejka postaram się co 2 dni wrzucać rozdziały . Do następnego ❤️

Nasz CzasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz