Rozdział 9

312 12 0
                                    

o dziwo znów wstałam przed budzikiem
znów dziś wstałam bez humoru nie mam pojęcia co się ze mną dzieje ale trudno
wzięłam bieliznę ,czarna bluzke i zwykle dżinsy  i poszłam się do łazienki ubrać jak się ubrałam to postanowiłam się pomalować dziś wleciał tylko tusz i trochę pudru żeby się nie świecić i jakiś błyszczyk to wszystko zajęło mi z 15 minut
poszłam do pokoju po telefon którego zapomniałam i zobaczyłam ze bartek już nie śpi
- hej zoja wyspalas się. Zapytał z uśmiechem
- w miare a ty?
- ej zojcia co jest
usiadł na łóżku i pokazał na miejsce obok siebie
- nic
- wiem że cos się stało
- humoru po prostu nie mam
- dlaczego?
- nie wiem
- dobra chodz wiem co ci poprawi humor
- no jestem ciekawa co wymyśliłeś
bartek szybko poszedł się ubrać i po 10 minutach byliśmy już w aucie
- co jadłaś zoja?
- to co mi zrobiłeś
- głupku ja ci to wczoraj na kolacje zrobiłem i to zjadłaś nic ci dziś nie robiłem , czyli nie jadłaś nic
- no nie
- dobra mam pomysł
- co ty kombinujesz
- zaraz się dowiesz
po kilkunastu minutach byliśmy już w galerii
- zoja usiądź tu i poczekaj
- no dobra
tak jak kazał tak zrobiłam usiadłam i czekałam na bartka zajęło mu to 5 minut
- Proszę
- boze bartek dziekuje nie musiałeś
przytuliłam bartka , kupił mi kwiaty i to jeszcze białe tulipany ciekawe skąd wiedział ze je uwielbiam
- dobra idziemy do kolejnego celu
- no dobra a mam pytanie
- no słucham
- skąd wiesz ze uwielbiam tulipany?
- duzo o mnie jeszcze nie wiesz
- aha okej
po chwili byliśmy przed makiem
- chodz zamów sobie co chcesz
- bartek nie jestem głodna zamów sobie cos
- nie denerwuj mnie
- no serio nic nie chce
- mhm , dobra idz zająć miejsce
jak kazał tak zrobiłam
- dobra zaraz powinno być , wziąłem ci średnie frytki i jakiegoś zwykłego burgera
- no bartek mówiłam ci ze nie chce no
- zojcia posłuchaj mnie musisz chociaż trochę zjeść możemy to potraktować jako śniadanie i obiad okej?
- mhm
po kilku minutach przyszło zamówienie
- smacznego zoja
- smacznego bartuś
zjedliśmy chwile pogadaliśmy i udaliśmy sie w jeszcze jedno miejsce
- dobra zoja możesz wydać ile chcesz
- oszalałeś?
- wiem ze baby lubią sklepy z kosmetykami i w ogole
- no lubią lubią haha
- widzisz ja to wiem co dobre
- mhm
po chwili wybrałam sobie róż z rare beauty
- karta gotówka ?
- karta. Odpowiedzial bartek
ale ja byłam szybsza i sama zapłaciłam nie chciałam żeby ktoś za mnie płacił
wyszliśmy z sklepu i udaliśmy się do auta
- ej zoja ja miałem ci to kupić
- nie lubię jak ktos mi kupuje cos drogiego 
po chwili przyszło mi powiadomienie od bartka
- bartek po co mi przelałeś pieniądze?
- mówiłem ze to prezent odemnie i nie będziesz placic
zrobiłam obrazona minę bo serio nie lubię jak ktoś płaci za mnie
- zojcia nie obrażaj sieeee
- dziekuje bartus ale serio nie trzeba było zapłaciłam sama nie musiałeś przelewać
- musiałem musiałem
- mhm
- wsiadaj. Otworzył mi drzwi
- romantycznie. Zaśmiałam się
- no a jak hahah
po 30 minutach dojechaliśmy do domu
- gdzie nasi zakochance byli
szczerze miałam tego dość i zaczęłam to po prostu ignorować
- na randce a co?. Odpowiedzial bartek wtedy go uderzyłam w ramie i powiedziałam po cichu
przestań bo jeszcze pomyślą ze na serio
wiesz ze żartuje zoja
mhm
- o hej natalka. Powiedziałam gdy zobaczyłam natkę siedząca w salonie
- hej buba co tam
- jest okej co robisz nati. Zapytałam z ciekawości
- a ogarniam faktury i inne takie
- rozumiem. Odpowiedziałam i odeszłam
po kilku minutach ciszy natalka krzyknęła
- GENZIE NA DÓŁ
każdy przyszedł jak najszybciej mógł
- dobra mam dla was niespodziankę
- noo dawaj natii . Każdy odpowiedział a natalka głośno krzyknęła
- OTWIERAMY SKLEP GENZIE
każdy cie ucieszył , ja tez się ucieszyłam ale jakos nie umiałam się uśmiechnąć nie mam pojęcia czemu
- nie cieszysz się zoja ? Uslyszałam od wiki
- cieszę się bardzo
- co jest zoja
- możemy wika pogadać na osobności?
- jasne

Hejka , Sorki ze dopiero teraz wstawiam :(( . Do następnego❤️

Nasz CzasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz