Patrzenie jak najbliższa osoba umiera sprawia ból
Dazai już raz widział jak odchodzi Odasaku. Obiecał, że nie dopuści do tego samego w przypadku ukochanego
Zawiódł
Zawsze myślał, że to on będzie tym który odejdzie pierwszy. Że reszta jakoś pogodzi się z jego śmiercią i będzie żyć dalej,a on w końcu wyrwie się z ciemności która podążała za nim dokądkolwiek by nie poszedł
Mylił się
Teraz związany nawet nie mógł trzymać Nakahary w jego ostatnich momentach. Patrzył tylko na bezwładne ciało najbliższego i kałużę krwi otaczającą go, wiedząc, że Mori musiał go trafić idealnie w płuco
Od samego początku nie mieli szans. Myślenie, że Ougai da się oszukać było błędem,ten człowiek zrobi wszystko żeby tylko mieć korzyści ze swoich działań
A kałuża powiększała się
Z tego widoku Dazai już nawet nie wiedział, czy Chuuya oddycha. Nie widział,a jego oczy rozmazywały łzy
Obiecał sobie, że już nie będzie płakał. Że to wszystko jest tylko koszmarem z którego uda mu się obudzić a Chuuyi nic nie będzie. Że jak się obudzi rudowłosy przytuli go mocno i pocieszy po całym tym dramacie
Po Meursault, śmierci Fyodora i prawie zniszczeniu świata. Cały ten czas Chuuya w niego wierzył
Że Dazai ma plan i jakoś z tego wyjdą
Brunet poczuł jak oczy go szczypią od łez i nawet nie mógł ich wytrzeć. Pojedyncze krople już zasychały na policzkach, zastępowane przez nowe
- Chuuya, proszę ocknij się. Po prostu wstań i powiedz, że to żart. Że to wszystko jest nieśmiesznym żartem. Głupi, głupi ślimak nie może mnie tak straszyć. To boli Chuuya. Wiesz, że nie lubię bólu więc musisz się ocknąć
Nigdy nie spodziewałby się, że może mieć emocje. Ta mała krewetka udowodniła mu, że choć w swojej opinii nie był człowiekiem to dla bliskich był w pełni ludzki
Ludzie mają emocje
Czy mu się wydawało czy w pomieszczeniu było coraz zimniej?
Może to po prostu on zobojętniał na świat
Gdzieś w głębi duszy miał nadzieję, że Chuuya zaraz wstanie i powie, że to żart. Tylko, że nadzieja jest matką głupich. Nakahara zawsze miał na ten temat inne zdanie,jako niepoprawny optymista uważał, że umiera ostatnia
I na co mu to przyszło? Najpotężniejszy użytkownik zdolności zabity przez broń. Duszący się we własnej krwi
Dazai żałował, że nie mógł nawet mu powiedzieć jak bardzo go kocha. Że chcę z nim spędzić resztę życia, że się o niego martwi i że nigdy więcej go nie zdradzi
Na próżno
Mógłby przysiąc, że gdzieś w oddali słyszał krzyki, może nawet strzały ale hałas mieszał się z piskiem w uszach i mógł zauważyć, że zaczyna hiperwentylować
Bo koszmar którym to wszystko miało być był najbardziej realną rzeczą jaka przydarzyła się mu w ciągu wszystkich lat życia
Chuuya nie żył z jego winy
Dlaczego nie mógł być na jego miejscu? Nigdy nawet nie myślał, żeby za kogoś umierać, nawet nie sądził, że byłby w stanie zrobić dla Nakahary tyle ile rudowłosy robił dla niego nawet gdy utrzymywali, że się nienawidzą
Może po prostu Chuuya był za dobry na ten świat. To zabawne morderca okazał się być tak kochaną i dobrą osobą
***
CZYTASZ
Love game♡Soukoku
FanfictionZdrada to w związku niemal niewybaczalna rzecz,nie mówiąc już o narzeczeństwie. Chuuya miał już szczerze dość pracy w zbrojnej agencji detektywistycznej u boku swojego ex narzeczonego. Dazai z kolei robi wszystko by odzyskać utracone zaufanie, tort...