XIV

186 26 8
                                    

Mieszkanie Kouyou wydawało się bardziej zaniedbane niż zapamiętał

Nie żeby kobieta specjalnie cierpiała po jego odejściu,w końcu takie były realia mafii,ale widać, że miało to na nią duży wpływ. Dotychczas przestronne i czyste pokoje straciły swój urok,tak jakby mieszkająca w nich osoba popadła w żałobę

Nie mógł jej winić. Najpierw straciła ukochanego, zostając zmuszona do życia w ciemności, potem uciekła Kyouka ale przynajmniej wiedziała, że dziewczyna żyje a na końcu on

- Rozgość się Chuuya

Rudowłosy usiadł na kanapie kiedy wyższa przygotowywała im herbatę. Kobieta przebrała się w swój zwykły strój na miasto,teraz będąc w rozpuszczonych włosach i luźnym t-shircie. Mimo jej surowego wyrazu twarzy, Chuuya mógłby przysiąc, że malowała się na niej ulga

Ozaki podała napoje zanim usiadła koło mężczyzny czekając. Nakahara opierał twarz na dłoniach jakby zastanawiając się od czego zacząć zanim w końcu uniósł głowę i wypił łyk zielonej herbaty

- Więc,nie wiem jak to do końca wyjaśnić. Dostałaś list. Sądziłem, że zachowasz dla siebie moją ucieczkę i tak się stało za co jestem niezwykle wdzięczny. Chyba już się domyśliłaś, że chodzi o Dazaia,mimo tego jak bardzo cię irytował zawsze nas wspierałaś. Tak miało być lepiej. Dazai chciał żebym mógł używać zdolności dla dobra a nie żyć jako maszyna Moriego. Odszedłem

Kapelusznik zawahał się na moment. Kobieta słuchała w skupieniu,posyłając mu jedynie zatroskane spojrzenie ale wydawało się, że rozumie

Zawsze rozumiała

- Co było dalej?

Spojrzała tylko na sufit pijąc swój napój. Wydawała się być zamyślona,ale Chuuya wiedział, że naprawdę jej zależy

- Dalej? Oświadczył mi się po miesiącach związku. Jakby nie patrzeć znamy się od lat. Potem myślałem że mnie zdradził..to nie do końca była prawda i Paul mnie znalazł,ale zachował to dla siebie. W sumie wyciągnął to od ciebie i zgaduję tylko, że zrobiłaś to bo sama jesteś dla mnie jak siostra i wiesz jak go to dotknęło.Nigdy specjalnie nie przepadał za Morim. Plan miał tylko zakładać moją ucieczkę w którą mafia miała uwierzyć.
Wyjechałem a Dazai zniknął. Został porwany ściśle rzecz mówiąc. Kiedy w końcu go znaleźliśmy bałem się, że nie przeżyje, był naprawdę słaby i wycieńczony. Wciąż go kocham. Tym razem ja się oświadczyłem. Nie chcę żeby coś mu się stało Ane-san. Potem odkryliśmy, że to wszystko zaaranżował Mori i wciąż chce naszej śmierci.

- Wiem Chuuya. Od zawsze między waszą dwójką było to coś, każdy to wiedział. Nie jestem też zaskoczona, że Ougai za wszystkim stoi ale musisz coś zrozumieć. Ten człowiek zebrał mafię w całość i nadał jej sens w przeciwieństwie do byłego szefa. Był powodem dla którego ja zostałam w mafii i dlatego jeśli oczekujesz, że inni ją porzucą dla ciebie i zdrajcy musisz im udowodnić dlaczego mieliby podążyć za tobą. Na razie nie mogę ci pomóc więcej niż ukrywając, że wiem gdzie jesteś,to i tak mnie naraża. Mori jest nieprzewidywalny i jego plany nie zawodzą. Musisz naprawdę się postarać jeśli chcesz przeciągnąć mafię na swoją stronę. Myślę, że twój brat może pomóc

Kouyou wstała odkładając filiżanki. Rudowłosy czuł, że i tak już się zasiedział biorąc pod uwagę, że zostawił Dazaia bez opieki i nie chciał żeby brunet po obudzeniu przestraszył się, że go porwano albo jeszcze coś gorszego. Miał złe przeczucia, że wie czym to mogłoby się skończyć

- Chuuya, poczekaj. Te naleśniki są dla Kyouki. Nie sądzę żeby wasza agencja chciała widzieć wroga na swoim terytorium. Przekaż je proszę z pozdrowieniami ode mnie. Jeszcze jedno,Osamu Nakahara brzmi dobrze. Uważaj na siebie

Love game♡Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz