XII

255 32 14
                                        

- Hej kochanie, obudziłeś się już?

Dazai sennie otworzył oczy zdając sobie sprawę, że zasnął w ramionach Chuuyi który właśnie podawał mu butelkę wody

- Mhm, wyglądasz uroczo jak zawsze Chibi ~

Mężczyzna spróbował wstać ale ból nie pozwolił mu pozostawiając go zdanego na łaskę Nakahary teraz spoglądającego na niego zmartwionym spojrzeniem

- Sporo schudłeś. Poza tym te rany.. musimy coś z tym zrobić. Chcesz porozmawiać..no wiesz o tym co cię spotkało? Wiem jak bardzo nienawidzisz terapeutów więc cię nie zmuszę ale chcę tylko żebyś wiedział, że nie jesteś z tym sam. Że możesz mi powiedzieć i nie pozwolę żeby ktokolwiek cię skrzywdził. Że cię kocham Dazai Osamu, miłości mojego życia i-

- Chuuya nie mów tyle. Najpierw chciałem cię o coś spytać i-

Dazai wziął głęboki wdech. Czy Nakahara naprawdę mu wszystko wybaczył? Czy może to zrobić?

- Najpierw musisz mi odpowiedzieć czy zgodzisz się ponownie za mnie wyjść

Czekał na odpowiedź niższego a ten cicho się w niego wpatrywał nie zdradzając nic

- Nie

Odpowiedź była krótka ale uderzyła Dazaia w środek. Czy mimo tego wszystkiego Chuuya już nie chciał z nim spędzić reszty jego jakże krótkiego życia?

- Dlaczego -Chibi, znaczy jeśli ty.. jeśli my - Przepraszam, że spytałem i -

- Osamu nie gadaj tyle. Powiedziałem nie, bo to ja mam cię spytać czy za mnie wyjdziesz

- Ty -

Dazai po raz pierwszy od jakiegoś czasu poczuł jak zapiera mu dech,nie może wymyśleć odpowiedzi i do tego motyle w całym jego ciele. Po ich dość burzliwym związku i miesiącach wspólnego życia to on oświadczył się Nakaharze nie spodziewając się, że kiedy ponownie się spotkają będzie zupełnie na odwrót

- Mówię poważnie Dazai. Czy ty Dazai Osamu, miłość mojego życia i mój najdroższy,jedyny dla którego jestem gotów umrzeć i osoba która jako jedyna wie co czuję wyjdziesz za mnie?

- Chuuya.. tak. Tak! Tak, oczywiście, że wyjdę!

To było zbyt piękne by mogło być prawdziwe,nie dość, że Nakahara wybaczył mu wszystkie błędy to wciąż chciał z nim spędzić życie

Gdyby tylko nie wisiała nad nimi groźba rychłej śmierci

***

Dazai naprawdę nie chciał brać prysznica czy kąpieli. Nie, stanowcze nie i koniec

Dzięki mafii nauczył się jak ukrywać swoje traumy i ignorować momenty tortur ale Chuuya wszystko wyłapywał przez co teraz będąc z nim w jednym mieszkaniu nie był w stanie ukryć jak bardzo trzęsły mu się nogi gdy ściągał oversize koszulę jego narzeczonego którą mu dał i która zakrywała część jego ciała przez co pod spodem miał tylko bokserki a nie spodnie

Tak było wygodniej

Nakahara zostawił mu za luźny t-shirt i dresowe spodnie które znalazł w rzeczach bruneta,do tego zapinaną długą bluzę na wypadek gdyby było mu zimno. Dazai zapewniał, że da radę sam się wykąpać ale prawda była zupełnie inna i znacznie bardziej brutalna

Dazai nie miał pojęcia co robić. Nie miał pojęcia jak poradzić sobie z drżącym ciałem, chłodem przebiegającym wzdłuż kręgosłupa i obawą, że ktoś cały czas może go obserwować i czekać na moment aż będzie bezbronny

Nie miał pojęcia, że woda którą puścił leciała już od jakiegoś czasu przez co łazienka zaparowała a Osamu nie mógł się przemóc żeby wejść do płytkiego zbiornika. Za bardzo przypominał kształtem cylindryczny pojemnik w którym go podtapiano i cholera,niemal mógł czuć jak woda zatyka jego drogi oddechowe a on desperacko próbuje ją wykaszlnąć gdy znów go upuszczają do zimnej cieczy

Love game♡Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz