Pov: Victoria.
Jak wszyscy mówili tak byli. Był Tom, Bill, Gustav, George, ich menadżer, Julia, jej rodzice, moi rodzice i ja. Wszyscy usiedliśmy w salonie. Oczywiście ja obok Toma jednak po chwili wstał.
-Padł pomysł z mojej jaki i całego zespołu aby zabrać dziewczyny w naszą trasę koncertową. Odbędzie się ona maj i czerwiec. - powiedział chłopak.
-Czemu ich zabrać szkołe mają. - powiedziała mama Juli.
-Dobre pytanie. Dziewczyny zwiedzą większą część europy i ich kultury. Na pewno przeznaczymy jakiś czas na zwiedzaniu zabytków. - odpowiedział.
-Mnie już przekupiliście tylko ile chcecie kasy. - powiedziała moja mama.-Mamo daj im dokończyć. - powiedziałam zażenowana.
-Pieniądze nie wchodzą w grę. Opłacimy im hotel jedzenie transport oraz inne podstawowe rzeczy jedynie na własne wydatki. - powiedział Tom.
-Dobra siadaj. - powiedział menadżer ich. - wycieczka ma pozwolić dziewczyną samo rozwoju jaki nowych wiadomości o chociażby kulturze jak wspomniał Tom. Jednak ma być to także nagroda za dobre oceny w nauce oraz zachowanie. Oczywiście jeśli tak będzie nie widzimy problemy zabrania dziewczyn. Liczymy także na wysłuchanie córek czy chciałby w ogóle nic nie jest na siłę. - powiedział facet wstając.
-Jakie kraje będą? - zapytała mama Juli.
-Niemcy oczywiście, Polska, Włochy, Francja, Horwacja, Hiszpania, Grecja, Słowacja oraz Portugalia. Państwa są ułożone po kolei. - odpowiedział.
-Wydaje mi sie że to nie głupi pomysł a ty? - zapytała mama dziewczyny jej tate.
-Dobry pomysł jednak musimy wiedzieć o bezpieczeństwie dziewczynek. - powiedział.
-Oczywiście. Musimy się spodziewać wiele fanek więc będzie także wielu ochroniarzy. Jeden będzie stał przed każdym pokojem dziewczyny i 2 przed wejściem głównym jak i tych tylnich. O lot raczej odbędzie się tradycyjnie prywatnym samolotem. Podczas zwiedzania także zapewnimy ochronę w postaci ochroniarzy w stroju cywila. - powiedział facet przyszykowany.
-Jak mówiłam mi pasuje ufam wam. - powiedziała moja mama.
-Wydaje się być dobrą opcją a co gdyby jednak dziewczyny się źle uczyły? - zapytała matka Juli.-Taka opcja też może być oczywiście. W takim wypadku odwołujemy dodatkowe miejsca dla dziewczyny i zostają w domu. Jedyny problem do dziewczynek jest taki że jak jedna nie jedzie to żadna. Jednak musimy myśleć o reputacji Tokio Hotel. Jedną mogą fani wziąść za np dziewczynę któregoś z członków. - powiedział.
-Jesteście za? - zapytałam się rodziców.-Oczywiście. - powiedziała moja mama.
-Ty byś mnie wymieniła za patrzenie jak siedzę z tomem. - powiedziała obrażona.
-Wydaje się być okej opcją mi też pasuje. - powiedziała mama Juli.
-Świetnie w takim razie mam papiery na których pod piszecie się w kilku miejsach oboje z rodziców a potem dziewczyny. - powiedział facet wyciągając grubą stereste papieru.
-A czemu my? - zapytałam.
-Regulamin. - powiedział krótko.
Wzięłam kartkę zanim rodzice się podpisywali. Przeczytałam połowę i byłam zawiedzona. Czy ja wogóle tam będę mogła oddychać? Wiele podpunktów było w stylu nie dotykać chłopków albo sprawiać wrażenia pary. Było jeszcze o wywiadach coś w stylu. Nie bierzemy w nich udziały chyba że prowadzony nas o to poprosi. Spojrzałam na Toma zawiedziona i podałam mu kartkę. On przeczytał pierwszy pod punkt i już był zawiedziony.
-Nie podoba mi się regulamin dziewczyny chce go zmienić. - powiedział od razu. - Co to ma być nie mogą nas dotykać. Nie podoba mi się to chce zmienić. - powiedział stanowczo Tom.
-Zgodziliście się na to. - powiedział zdziwiony.
-Nie zgodziłem się a jak tak to nie czytałem tego i chce to zmienić. - powiedział.-Przykro mi podpisałeś się. - powiedział unosząc brwi.
-W takim razie zwolnie cię jednym telefonem i podziękujesz z pracy. - powiedział wyciągając telefon.
-Nie potrzeba możemy jeszcze zmienić ale to potem teraz jedziecie na próbę. - powiedział facet zestresowany.
-Tak myślałem. Napiszemy nowy i wtedy dziewczyny się podpiszą jeśli to nie problem dla państwa. - powiedział Tom.
-Japierdole. - powiedział cicho Bill.
Tom jeszcze raz przeprosił rodziców i pojechali na próbę. Zostałam tylko ja Julia i rodzice teraz mamy inną sprawę do omówienia.
-Porozmawiamy o tej prywatnej szkole? - zapytałam wstając.
-Jestem za. - dołączyła się Julia.
-Dla czego warto nas zapisać? Bo to prywatna szkoła i tak się przyda mi nauczanie a taka szkoła to cudo. - powiedziałam.
-Chujowa w to jesteś. Prywatna szkoła powodu lepsze nauczanie i wyniki w nauce. Dzieci w prywatnych szkołach zawsze są lepiej uważani i mają większą szanse na dalszy rozwój tyle. - powiedziała Julia.
-Już rozmawiałam z mamą Juli zgodziliśmy się. - powiedziała moja matka.
-Jednak jesteście miesiąc bez szkoły. Papiery, książki i inne sprawy trochę zajmą. - dodała mama Juli.
-To super! - wykrzyczałam zadowolona.
-Przyjedziesz dzisiaj na nocke? - zapytała Julia.
Spojrzałam na mamę a ona pomachała głową na znak tak. Pobiegłam do pokoju i wyciągnęłam ogromną torbę. Spakowałam kosmetyki, pielęgnacje, ubrania i kilka innych rzeczy. Zbiegłam na dół gotowa. Pojechaliśmy od razu do domu ich. Zjedliśmy jakiś obiad kolacje i pobiegliśmy do pokoju Juli.
-Musisz mi opowieć wszystko co cię łączy z tomem widzę przecież jak patrzycie na ciebie i jego reakcja na wyjazd rodziców. - powiedziała Julia uśmiechając się.
-No normalna przecież tylko ten całowaliśmy się. - powiedziałam uśmiechając się lekko.-Ta widziałam przecież. - nie dokończyła Julia bo powiadomienie przyszło.
Weszłam w telefon i sprawdziłam powiadomienia. Był to jakiś randomowy numer z zdjęciami. Otworzyłam pierwsze a na nim był Tom jak się całował z jakąś dziewczyną.
-O kurwa jaka ładna. - powiedziałam. - czekaj.
Po zdaniu sobie sprawę co robią jakoś obrzydziło mnie to. Też miał taką mine ostatnio?
-Co jest? - zapytała Julia biorąc mój telefon. Na początku wydarła się i zaśmiała a potem spoważniała. - co to za numer?
-Nie znam. - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Wysłałam łapkę w górę. Po chwili zrobiło mi się przykro. Zdałam sobie sprawę że się całował z inną. Znaczy niby nie jesteśmy razem ale kurde. Przez resztę czasu śmiałam się z małych rzeczy udając że jest okej.
CZYTASZ
You Like Dance? / Tom Kaulitz
Teen FictionMłoda tancerką a także córka słynnych milionerów czy może być coś lepszego? Książka pisana jak chłopacy mają 18 lat tyle że w 2023 roku.