20.

192 10 4
                                    

Pov: Tom.

Wyszliśmy z pokoju i jeszcze Vicia za kluczyła drzwi. DJ grał muzykę a ludzie sobie wchodzili. Było już ich całkiem sporo. Alkohol też stał w lodzie. Bill rozmawiał z Julią a George z Gustavem pili alkohol. Usiadłem z Victorią na fotelu czekając na resztę. Było sporo świateł które całkiem dobrze oświetlało dom.

-Idę po alkohol czy coś? - zapytała dziewczyna obok.

-Tak poproszę. - odpowiedziałem uśmiechając się. 

Telefon dziewczyny zaświecił się więc wzięłem od odruchowo. Jakiś numer "skyfall" otworzyłem telefon i wszedłem w wiadomość. Zaprosiła ją tutaj. Jak zobaczyłem że dziewczyna wraca szybko odłożyłem telefon na miejsce.
 
-Trzymaj. - powiedziała podając mi kubek napełniony do połowy pewnie czymś mocnym.

-Ktoś do ciebie napisał. - powiedziałem jak ona siadała obok.

-Sprawdzisz? - zapytała mnie dziewczyna patrząc na kubek.

Zdziwiłem się na jej prośbę. Zazwyczaj na mnie krzyczano jak sprawdzałem telefon. Odblokowałem jej telefon i wszedłem w te wiadomość.

-"Jestem i widzę że się świetnie bawisz. Zrobię wszystko abyś znienawidziła Toma".- przeczytałem. - szmata.

-Nie przejmuj się tylko wypij. - powiedziała dziewczyna.

Stukneliśmy się kubeczkami i wypiliśmy wspólnie stwierdziliśmy że idziemy po jeszcze. Wypiliśmy z 3 shoty jeszcze na odwagę. Ludzi było coraz więcej. Połowa bawiła się na środku tańcząc.

-Idę zapalić. - powiedziałem.

-Chce z tobą! - wykrzyczała zadowolona dziewczyna.

Uśmiechłem się i ruszyłem w stronę tarasu. Coś czuje że sprowadzam ją na złą stronę. Miałem tylko miętowe słabe papierosy niestety. Wzięłam jednego i podałem dziewczynie. Odpaliłem sobie szybkim ruchem i podałem dziewczynie zapalniczkę. Patrzyłem jak amatorsko próbowała odpalić papierosa w dłoni. Zaśmiałem się cicho.   

-Nie śmiej się tylko kurwa pomóż. - powiedziała wkurzona dziewczyna.

Podałem dziewczynie mojego papierosa a jej odpaliłem. Podałem jej a ona wywróciła oczami.

-Mam pomysł. - powiedziałem.

-Jaki? - zapytała.

-Zagrał bym w pytanie lub wyzwanie albo beer pong. - powiedziałem zaciągając się.

-Co to beer pong? - zapytała zdziwiona dziewczyna.

-No że są 4 osoby dwie po jednej stronie. Są kubki z alkoholem i rzuca się piłeczką jak się trafi to pije. - odpowiedziałem.

-Tak! - wykrzyczała dziewczyna.

Spaliłem do końca z dziewczyną. Ona poszła po 2 osoby a ja przyszykowałem stół i kubeczki. Przyszła z 2 chłopakami w jej wieku.

-Wiecie o co chodzi? - zapytałem.

-Dziadku lepiej stań po swojej stronie. - powiedział wyższy chłopak.

Byłem ja z dziewczyną i oni oboje. Najpierw oni zaczęli. Dałem najpierw dziewczynie która trafiła bez problemu. Wypiła lekko skrzywiając się. 

-Przecież to nie jest mocne. - powiedziałem unosząc brwi.

-Drugi raz alkohol mam w ustach nie oczekuj ode mnie czegoś wielkiego. - powiedziała dziewczyna.

Ludzie wokół zaczęli podchodzić kibicując mi i Vici albo im. Ogólnie ja wygrywałem z dziewczyną więc nawet starać się nie musieliśmy.

-Zostało ostatnie. - powiedziała dziewczyną umiejąc się.

You Like Dance? / Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz