Pov: Victoria.
Niedziela minęła mi bardzo fajnie. Zaprosiłam Julię i powiedziałam o imprezie i o tym co się ma dzisiaj odwalić w szkole. O 7:30 zadzwonił dzwonek. Mama otworzyła drzwi i zaprowadziła Toma do mojego pokoju. Akurat skończyłam się malować.
-Nie wiem co ubrać. - powiedziałam otwierając szafę.
-Ostatnio jak za paliłaś pierwszy raz wyglądałaś hot. - powiedział patrząc na szafę. Wyciągnął mi spodnie moje ulubione top i bluzę. Zaczęłam ściągać koszulkę jak spojrzałam na Toma.
-Nie obraziłabym się jakbyś wyszedł albo chociaż obrucił. - powiedziałam patrząc na chłopaka.
On się obrócił bez słowa a ja od razu przebrałam. Wzięłam torbę i zeszłam na dół z chłopakiem. Mama wzięła klucze i wyszliśmy. Chłopak otworzył mi drzwi z tyłu a potem sam poszedł obok. Spojrzałam na mamę która uśmiechała się pod nosem. Razem pojechaliśmy do szkoły. Weszliśmy jak jakiś gang i zaprowadziłam ich do dyrektora.
-Akurat miałem dzwonić do pani proszę usiąść a wy wyjdźcie. - powiedział patrząc na mnie i Toma.
-Zostają. - powiedziała wkurzona.
-Pani córka złamała nos naszej uczennicy za drugim razem za pierwszym lekko uszkodziła. - oznajmił. - nie tolerujemy takiego zachowania.
-A wie pan czemu to zrobiła? Zainteresował się tym dla czego akurat jej? Ani razu nie sprawiała problemu to nie jej wina. Mam tutaj jednego z wielu świadków który potwierdzą co zrobiła ta Lana. - powiedziała moja mama.
-Luna. - poprawiłam ją.
-Jeden pies. - odpowiedziała. - noga mojej córki nie postanie w tej szkole póki ta dziewczyna nie zostanie ukarana.
-Nie wiem co Luna zrobiła Victori. - powiedział dyrektor.
-Tom wypowiedź się. - powiedziała mama.
-Otóż Victoria jest gnębiona od początku roku przez te uczennice. Jej nękanie zrobiło się większe gdy powiedział jej prosto w twarz prawdę. W piątek została oblana sokiem a następnie poszarpana za włosy a po internecie krążą filmy z tego. - powiedział poważnie Tom.
-Moja córka albo zostanie przeproszona przez lane albo pozwę szkołe a noga mojej córki nie postanie tutaj nigdy więcej. - powiedziała mama.
-Niestety Victoria nie została skrzywdzona fizycznie a Luna ma operacje w szpitalu oraz złamany nos musimy jej postawić kare. - powiedział facet.
-W takim razie proszę wypisać Victorie z tej szkoły to ostatni raz kiedy Pan ją tutaj widzi. - powiedziała mama wstając.
-Mamo a Julia. - powiedziała smutna.
-Porozmawiam z jej mamą zrobię wszystko aby też się wypisała. - powiedziała biorąc torebkę.
Ostro polecieli. Szłam z spuszczoną głową. Było mi cholernie przykro. Tom złapał mnie za rękę a ja spojrzałam na niego. Uśmiechłam się blado na co on zrobił to samo. Czułam się jak małe dziecko z rodzicami. Akurat wchodziła Julia do szkoły i podeszła.
-I co? - zapytała.
-Gówno mama mnie wypisuje z szkoły. - powiedziałam smutno.
-To super! - wykrzyczała dziewczyna.
-Czemu? - zapytał zdziwiona.
-Matka mnie chciała przepisać do prywanej szkoły ale zostałam tutaj dla ciebie w końcu mogę iść z tej budy. - powiedziała. - mogę z wami jechać nie mam zamiaru tutaj siedzieć.
Spojrzałam na mamę a ona od razu pomachała głową z znak tak. Ucieszyłam się i podeszłam do Toma. Chwyciłam go za rękę i podskakiwałam idąc jak dziecko. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu. Usiedliśmy na fotelu a mama pojechała do juli.
-Nudzi mi się. - powiedziałam wdychając.
-Jedziemy na lody? - zapytał Tom.
-Tak! - wykrzyczałam wstając energicznie.
Julia i Tom podnieśli się jak jakieś stare dziadki. Przeszliśmy do domu Tokio Hotel i poinformowaliśmy że jedziemy. Po chwili wszyscy już byli w aucie. Nie było miejsca już dla mnie więc zapadła decyzja że siadam na kolana dla Julki ale nie jestem bardzo lekka więc kolana ją bolały.
-Siadaj. - powiedział Tom klepiąc się w uda.
Usiadłam spokojnie starając się nie ruszać. Rozmawiałam z Julia o byłych nauczycielach naszej już byłej szkoły. Nie nawidziłach ich z całego serca. Julia zaproponowała abyśmy razem poszły do prywatnej szkoły bo klasa i tak jest jedna więc będziemy razem ale problem taki że jest ponad 20 minut pieszo do szkoły. Jednak to nie wielki problem i obiecałam porozmawiać z mamą o ile sama już nie wymyśliła czegoś. Dojechaliśmy do lokalu. Usiedliśmy przy stoliku. Zamówiliśmy jakieś lody kawy i inne słodkie gówna.
-Mówimy im? - zapytał bill.
-Co? - zapytałam zdziwiona.
-Robimy trasę koncertową na Europę. Niemcy, Polska, Francja, Włochy i kilka innych państw. Chcielibyśmy was zabrać. - powiedział Tom.
Spojrzałam na Julię i wydarłyśmy się pod nosem bardzo. Od razu się zgodziłyśmy jednak bill nas ostrzegł o tym że musimy się dobrze uczyć zachowywać i coś tam jeszcze.
-Poza tym cały zespół porozmawia z waszymi rodzicami bo musimy wiedzieć na pewno czy nie będzie problemu i najlepiej z naszym menadżerem też. - powiedział Gustav.
-Moja mama z tatą odpadają za 3 dni wylatują na wczasy. - powiedziałam zmieszana.
-Nie na problemu jutro mamy czas jedynie aby oni mieli. - powiedział Bill.
-Czekaj wczesy? - zapytał Tom.-Tak? - odpowiedziałam niepewnie.
-Okej. - powiedział uśmiechając się pod nosem.
-Ja mogę teraz zadzwonić do mamy i taty aby przyszli jutro do domu Victori raczej koło 12 będą. - powiedziała Julia wyciągając telefon.
Dziewczyna odeszła na bok aby porozmawiać. Po krótkiej rozmowie przyszła i usiadła obok mnie.
-Nie widzą problemu tylko napisać o której i będzie git. - powiedziała.
-Wydaje mi się ta 12 najlepszą opcją. - powiedział Gustav.
-Będziemy mieli mniej czasu dla was. - powiedział Tom.
-Nie szkodzi najmniejszy problem. - powiedziałam od razu.
Zjedliśmy do końca rozmawiając o trasie. Na końcu Tom zapłacił i wróciliśmy do auta siadając jak wcześniej. Najpierw odwoziliśmy Julię. Ruszyłam się lekko czuje jak coś mi się wbija w udo. Na początku myślałam że to pasek.
-Kurwa Tom twój fiut wbija mi się w udo opanuj go! - wykrzyczałam zażenowana. Po zdaniu sobie sprawy co powiedziałam i jak głośno zrobiłam się czerwona. - kurwa przepraszam.
Nastała cholernie nie zręczna cisza czując jak wszyscy zebrani tutaj są zszokowani, oburzeni i zażenowani. Julia wysiadła a ja od razu usiadłam na miejsce obok.
-Przepraszam. - powiedziałam cicho pod moim domem to Toma.
-Luzik. - powiedział ewidentnie nieśmiało.
Weszłam do domu nie wiedząc co się właśnie dzieje. Wolę chyba jednak nie wiedzieć porozmawiałam z mamą o pomyśle prywatnej szkoły na co ona od razu się ucieszyła. Wspomniałam o jutrzejszych gościach i poszłam do ciebie wykąpałam się umyłam zęby i poszłam pooglądać telefon.
CZYTASZ
You Like Dance? / Tom Kaulitz
Teen FictionMłoda tancerką a także córka słynnych milionerów czy może być coś lepszego? Książka pisana jak chłopacy mają 18 lat tyle że w 2023 roku.