(ok. 2200 słów)
Czy to randka?
Chyba tak...
Byliśmy na tej kawie i oczywiście pod koniec Eunwoo musiał mnie pocałować. Tym razem mocniej i pewniej, niż zawsze.
Oddałem pocałunek, bo prawdę mówiąc, przyzwyczaiłem się już do tego.
Ale chwilę później doznałem szoku.
-Jiminie?
-Hm?- uśmiechnąłem się lekko.
-Chciałbyś może... No bo... Aish, podobasz mi się... Bardzo mi się podobasz i chciałbym cię spytać, czy chcesz może być moim chłopakiem...?
Zatkało mnie.
Przysięgam.
Nie potrafiłem wydobyć z siebie dźwięku.
-Powiesz coś...?
-Eunwoo...- wziąłem głęboki wdech.
Nie panikuj, nie panikuj, nie panikuj... KURWA CO JA MAM ROBIĆ?!
Przecież nie chcę mu serca złamać, ale on mi się w ogóle nie podoba...
Wciąż nie potrafię przeżyć tego, jak mnie dotyka, a co dopiero z nim spać. Nie ma opcji.
Obrzydza mnie sama wizja...
-Ja... Jestem całkowicie w szoku. Naprawdę. A-ale... Daj mi czas, proszę. Muszę to sobie poukładać. Nie chcę zrobić niczego, co może cię zranić i...
-Rozumiem. Dobrze... To... Jak będziesz gotowy i w ogóle, to daj znać...
-Mhm... Dziękuję za miłe popołudnie...- uśmiechnąłem się.
Okej, zrobiło się cholernie niezręcznie.
Po prostu jak najszybciej wszedłem do bloku.
Po prostu nie wytrzymam. Już naprawdę wolałbym, żeby to Jungkook wyznał mi miłość.
Nawet bym się nie zastanawiał. Ale nie Eunwoo...
Boże, jak ja to zjebałem... A mogłem wtedy powiedzieć, że już kogoś mam...
Jestem na siebie zły.
I to cholernie...
Czemu ja mu wcześniej nie powiedziałem, że nie chcę? Kurwa, jestem pizdą.
Byłem na siebie tak wkurwiony, że nawet nie wiedziałem co robię. A zrobiłem coś okropnego...
Przysięgam, że nie byłem świadomy tego, co robię...
Ale niekontrolowanie wybuchłem płaczem, kiedy zorientowałem się, że trzymam w palcach żyletkę, a na po moim nadgarstku cieknie strużka krwi.
Kawałek metalu wyleciał mi z ręki, a ja wpadłem w histerię.
Zrobiło mi się ciemno przed oczami.
Jungkook...
Aż przed oczami pojawiła mi się scena, kiedy obiecywałem mu, że tego nie zrobię...
Kurwa!
Zawiodłem go... Jestem jeszcze gorszy, niż myślałem... Jestem kurwa okropny. Jungkook znowu będzie zawiedziony. On... Zaufał mi, a ja to zjebałem... Zniszczyłem jego zaufanie...
Ale jeśli mu o tym nie powiem, to będzie jeszcze gorzej... Nie mogę tego przed nim ukrywać. Szczególnie, że dzisiaj ma po mnie przyjechać. Za chwilę ma po mnie przyjechać... Miałem zadzwonić...
CZYTASZ
Set Me Free || Jikook
Fanfic,,-To tylko jeden krok..." Do śmierci? Do życia? Do miłości? A może do odpowiedniej osoby, która akurat przypadkiem znalazła się w odpowiednim miejscu?