26.

263 13 9
                                        

(ok. 1700 słów)

-Eunwoo, muszę ci się czymś pochwalić...- zacząłem z uśmiechem, kiedy siedzieliśmy w czytelni. Właśnie skończyliśmy przepisywać notatki od Sophie, więc zostało nam tylko dopicie kawy z uniwersyteckiej kawiarenki.

-Już się boję. Jesteś tak dziwnie zadowolony dzisiaj...

-No tak...- zaśmiałem się. Chciałem już zacząć, ale zadzwonił mi telefon.

Jungkook, zabiję cię.

-Hej, Skarbie.- odezwał się od razu.

-Hej, Kookie...- uśmiechnąłem się.

-Podjechać po ciebie? Deszcz pada.

-A... Możesz.

-To będę za pół godzinki.

-Jasne. Czekam.- rozłączyłem się.

-Jiminie...?

-Hm?- podniosłem na niego wzrok z lekkim uśmiechem.

-Jesteś już gotowy...? Żeby mi odpowiedzieć...?- spytał cicho.

Wmurowało mnie.

Całkiem zapomniałem...

Fuck.

Fuck!

Kurwa mać!

Przecież... Spalę się tu zaraz...

-Ja... Nie mogę, Eunwoo...- westchnąłem cicho.

-Nie możesz...?

-No... Przemyślałem to i... Przepraszam, ale nie mogę z tobą być.- powiedziałem cicho. Chłopak spuścił wzrok, zaciskając usta.

-Okej...- mruknął.

-Przepraszam...

-Nie no, rozumiem.- uśmiechnął się lekko.

Był zraniony. Przeze mnie.

Ale ja nie jestem odpowiednią osobą dla niego...

-Po prostu... Zapomnijmy...

-Ja naprawdę przepraszam, Eunwoo... Ja nie jestem odpowiednią osobą dla ciebie...

-Czemu tak uważasz?

-Bo...- westchnąłem cicho. Kurwa, muszę z tego jakoś wybrnąć...- To, co ja przeszedłem... A to co ty przeszedłeś... To są dwa różne bieguny, Woo... Jest dużo kwestii, w których myślimy inaczej i... To po prostu nie byłby dobry związek.- starałem się jakoś mądrze to powiedzieć, ale było trudno. Czułem się jakbym właśnie odpowiadał przy tablicy w gimnazjum... Ugh, okropne.- I... Ja nie potrafię ufać ludziom. To jest dość skomplikowane... Nie chcę cię skrzywdzić...

-Ale... Przecież możemy chociaż spróbować dojść do porozumienia. Możesz spróbować mi zaufać...?

-Nie potrafię, przepraszam... Nie na tyle...

-Ale... Jungkookowi ufasz.

-Z Jungkookiem... To jest trochę inna sytuacja, Woo. On przeżył dużo podobnych rzeczy do mnie. On... On ma trochę inne doświadczenie... Że tak to ujmę...- spuściłem wzrok, zaczynając się bawić palcami.

Humor już całkowicie mi się zjebał. Kurwa, jestem pizdąz serio.

-Ale... Dlaczego nie spróbujesz...? Naprawdę oddam ci wszystko, czego będziesz chciał, Jiminie...

-To... To trochę bardziej skomplikowane... Ja tego nie czuję, Eunwoo. Nie chcę cię później skrzywdzić, bo po prostu wiem, że to nie wyjdzie.

-Czy... Mogę cię pocałować? Tak... Ostatni raz...

"Set Me Free" || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz