× ⟨ '' Walka w Oblicze Miłości '' ⟩ × [Fang x Edgar] - [BS] - [BL]

,,Noc"

Per. Edgar

~' | ⟩ Było dość ciemno, a na horyzoncie widniały miliony gwiazd.. Ja wciąż siedziałem w miejscu, gdzie przebywałem wcześniej, tyle że teraz wszystkie moje rany zostały zatamowane i uleczone. Spoglądałem pustym wzrokiem przed siebie aż wkońcu przymknąłem oczy...

W pewnym momencie poczułem jak ktoś mnie unosi, raczej z łatwością gdyż nie jadłem nic od kilku dni, oraz miałem niedowagę. Może nie była ona wielka.. Ale uhm. Nie ważne. Nie otwierałem oczu, dając się ponieść tej osobie. Poczułem jak kładzie mnie na czymś twardym, jednak wciąż miększym od mojego wcześniejszego miejsca pobytu, na twardym podłożu...

Wymamrotałem coś cicho, ale bardziej to było słyszalne jak westchnięcie. Usłyszałem ciche nucenie. To był znajomy mi głos... Zaskoczyłem się jednak nic nie powiedziałem, ani drgnąłem nawet. Poprostu próbowałem zasnąć, co mi nie szło zbyt dobrze... Zacząłem się wiercić, aż wkońcu usłyszałem skrzypnięcie łóżka które najprawdopodobniej było obok mego posłania. Poczułem czyjś dotyk na mym ramieniu. Po chwili wokół poczułem jak materiał pode mną się ugina, a jakaś sylwetka mnie otula... Zarumieniłem się, wiedząc że nie powinienem gdyż ta osoba równie dobrze w tym momencie może wbić mi nóż w plecy, głowę czy gdzie indziej. Wbrew własnej woli wymruczałem coś cicho, na znak błogości. Czułem ciepło wokół... Wkońcu po długich chwilach męczenia z zaśnięciem, zamknąłem oczy.