🍀 Perspektywa Tanishy 🍀
ruinaoceanuO dziwo, Daniel zaprosił mnie na drugą randkę. Nie na seks, nie na branie narkotyków razem, ale na drugą randkę, która miała odbyć się u niego w klubie. Nie dowierzałam i na końcu języka miałam zaprzeczenie, ale przełknęłam je. Nie wierzyłam w przeznaczenia czy różnego typu zabobony, ale może, tylko MOŻE, Daniel był tym, czego szukałam.
Odprowadził mnie pod samą willę, gdzie pocałował w policzek, a następnie pożegnał. Byłam w szoku jego zachowaniem, które sprawiło, że moje serce zrobiło się ciężkie. Wydawał się naprawdę spoko i obawiałam się, iż jedyne co ja mogę mu zaoferować, to oszpecone ciało, nieciekawą osobowość i mnóstwo problemów. Daniel zasługiwał na kogoś więcej, ale i ja pragnęłam w końcu odnaleźć sens życia. Dlatego nie zamierzałam odwołać drugiej randki. Stwierdziłam, że zobaczę, jak to się wszystko potoczy, a jeśli kontuzjowany bokser nie będzie dla mnie, zastanowię się do powrotu do domu rodzinnego lub wyjazdu do Indii.
W tym kraju miałam swoje korzenie, w tym kraju mieszkała moja babcia, w tym kraju pierwszy raz mama nie traktowała mnie jak małe dzieciątko, dając mi nieco więcej luzu. Kolory i kultura tego kraju była ciekawa, ale dużo też nie miałam na ten temat pojęcia. Kobieta pragnęła mnie wychować w indyjskim duchu, ale okazało się to niezwykle ciężkie, gdy nie mogłam nawet poczuć tej ziemi.
Stojąc przed samymi drzwiami willi, miałam pewne opory przed jej otwarciem. Wchodząc do środka, musiałabym ubrać się w uśmiech i udawać, że w bibliotece nic mnie nie spotkało, że nic takiego się nie przydarzyło, że dalej jestem Tiną, którą przestałam być, gdy na moim ciele pojawiły się szwy.
Miałam teraz cztery opcje, ale żadna z nich nie wydawała się w porządku. Pierwszą z nich było wejście do willi, na co nie miałam ochoty. Druga polegała na zadzwonieniu do Alexa i prośby, aby spędził ze mną ten wieczór na kanapie, co – jeśli miałam być szczera – wydawało mi się chyba najlepsze. Trzecia z nich dotyczyła powrotu do rodziny, a czwarta pójścia do jakiegoś klubu.
Odwróciłam się od drzwi i w tym momencie dostałam wiadomość.
Alex: jak się czujesz?
Przygryzłam wargę, nie mając pojęcia, co odpisać, albo jak zareagować. Nie pamiętam ostatniego razu, gdy ktoś mnie o to zapytał. Głupie pytanie, ale przyprawiło mnie o ból głowy i łzy. Byłam w szoku, że mogłam w ten sposób zareagować na coś, co wydawałoby się komuś zwykłą wiadomością.
Alex: rozmawiałaś z Raeesem?
Alex: bo jeśli nie, to ja z nim pogadam. nie umiem sobie nawet wyobrazić tego, że nie gadacie o takich sprawach. gdybym ja miał młodszą kuzynkę w obcym kraju, nie pozwoliłbym jej przebywać samej
Widziałam, że Alexander pisał jeszcze jedną wiadomość, więc, czując gulę w gardle, musiałam mu odpowiedzieć. Najechał na mojego kuzyna, ale prawda była taka, że była to moja wina. Mogłam nie przyjeżdżać do tego kraju, miasta. Mogłam po prostu siedzieć w domu i być posłuszną córką, a później i żoną, może nie skończyłoby się to w ten sposób.
Ja: Wszystko ok.
Nagle w tym momencie ujrzałam, że Alex do mnie dzwonił, zdziwiłam się ogromnie, ale odebrałam.
— Nie wciskaj mi, kurwa, kitu — powiedział, jak tylko przyłożyłam słuchawkę do ucha. Słysząc te słowa, poczułam, jak po moich policzkach spłynęły łzy. Usiadłam na schodku tuż przed wejściem, trzymając telefon przy uchu i mocno, boleśnie zaciskałam wolną dłoń na brzuchu, a moje palce wciskały się w ranę. — Tanisho... — powiedział łagodnie. — Po zwykłej wiadomości widzę, że nie jest ok. Chcesz się wygadać? — spytał, a ja pokręciłam głową.
![](https://img.wattpad.com/cover/351411405-288-k774433.jpg)
CZYTASZ
Thirsty For Lucky (Zakończone).
RomanceIle czasu minie, aż zrozumiesz siebie? Ile mężczyzn musisz poznać, by poczuć się kochanym? Ile łez wylejesz, aż staniesz się szczęśliwy? "Thirsty For Lucky" ~ opowieść ze świata "Thirsty For Love". 🌹 Obsada: 🍀 Tanisha Kapoor ~ @lathqe_ Pierwsza c...