MINHO POV
Cała piątka była zajęta rozpakowywaniem. Wieszając ubrania na wieszakach przyjemnie ciągnęła nam się rozmowa. Cieszyłem się, że młodszy wysłuchał mnie i zrozumiał. Na prawdę nie chciałem ponownie doświadczyć niezręcznej sytuacji z Hanem. Nie wiedziałem czy mam go przeprosić czy po prostu go unikać. Wiedziałem jedynie, że nie mogę dopuścić do powtórzenia tej sytuacji...
— Felix — zacząłem — może pójdę wyjaśnić coś z Sungiem...
— Dobry pomysł, ale nie rób nic głupiego żeby nic się nie zepsuło bardziej...
Kiwnąłem głową z lekkim uśmiechem i wyszedłem z pomieszczenia zostawiając chłopaka samego. Ostrożnie zapukałem do pokoju nr 1 — To ja Minho, mogę wejść?
Młodszy odrazu mnie wpuścił i wrócił do swojej walizki. — Słuchaj — podrapałem się po głowie — myślę, że muszę ci coś wyjaś-
Nie zdążyłem mrugnąć, a usta chłopaka stykały się z moimi. Stałem wrośnięty w podłogę patrząc jak trzyma mój kark. Mimo tego niezwykle przyjemnego uczucia odsunąłem go od siebie.
— Jisung zakończmy to. To był błąd. Kocham cię, ale jako przyjaciela... — powstrzymywałem się od gorzkiego płaczu. Niższy nie wiedział co odpowiedzieć. Po dłuższym kontakcie wzrokowym złapał moje dłonie.
— A co ty na friends with benefits? — powiedział cicho i zadziornie, a ja odrazu wróciłem do pocałunku. Poddałem się. Nie myślałem już o niczym. Sytuacja była już wyjaśniona, Han nie miał mi nic do wyrzucenia...
Popchnął mnie na pustą ścianie śmiejąc się pod nosem. Coraz bardziej mi się to podobało...HYUNJIN POV
— SG pomóż mi! — krzyczałem do Lee Know gdyż chciałem by pomógł mi w przesuwaniu szafy.
Wołałem już piąty raz, lecz żadnej odpowiedzi. — Felix, gdzie Minho?— Nie przeszkadzaj mu, jest u Hana żeby coś wyjaśnić...
— Wyjaśnić? — zapytałem — są pokłóceni?
— Nie, znaczy tak, znaczy... Eh później ci powiem...
— Okej, ale proszę mów mi takie rzeczy... — chciałem dokończyć kiedy telefon w mojej kieszeni zaczał dzwonić. Bang Chan.
Wróciłem do pokoju w którym leżał Seungmin i postawiłem komórkę na biurku.
— Hejka, co tam? — machałem prosto do kamerki.
— Czeeeść, jak się trzymacie? Dobrze wam minęła podróż?
— Mi tak, wygodnie się spało, nie wiem jak reszcie.
— Cieszę się, a jak wam się podoba zakład? Poznaliście kogoś?
— Noo ledwo się wypakowaliśmy... Nawet pracownicy nie raczyli pomóc nam w znalezieniu pokoi...
— Ojojoj kiepsko, liczę że kogoś poznacie...
Rozmowa nam się długo ciągła, a ja co chwilę musiałem uciszać Seungmina, który śpiewał świąteczne piosenki w tle. Nagle do pokoju wleciał Lee Know. Miał czerwoną twarz, tak jakby ćwiczył lub...
— Hyunjinnie, co chciałeś? — zaczął poprawiając sobie włosy.
— Hyunjinnie? — wtrącił się Bang — od kiedy mówicie do siebie takim sposobem?
— Czemu wyglądasz jakbyś co dopiero wyszedł z prysznica? — dodał Seungmin.
— No bez kitu, ale nie ważne. Chciałem żebyś mi pomógł w przesuwaniu szafy, ale teraz myślę, że dobrze wygląda w tym rogu. — odpowiedziałem.
Po chwili Felix z pokoju naprzeciwko zawołał zdyszanego Lee i wyszedł.FELIX POV
— No i jak? Aż tak źle? — zacząłem zamykając drzwi.
— Jak to źle?
— No tak źle, że aż się spociłeś kłócąc z nim...
Patrzyłem na zaczerwienionego chłopaka próbując zrozumieć co oznacza jego wyraz twarzy.
— Lixie, zrozum, teraz ci nie powiem, ale wiedz, że pomiędzy nami wszystko już gra...
CZYTASZ
WINNER || hyunlix
FanfictionHwang Hyunjin to kapitan szkolnej drużyny koszykarskiej, z którą dzień za dniem wspina się po szczeblach sukcesu i sławy. Jednego dnia dołącza do niej nowy chłopak, który okazuje się być od niego lepszy. Nienawiść do młodszego z czasem zamienia si...