something between us - Qry&Julita

2

Gdy usiadłam czułam na sobie wzrok innych, wiedziałam że muszę założyć tak zwaną " maskę" żeby nie pokazać
tych emocji co czuje. Otarłam łzę , gdy chciałam wstać to poczułam kogoś rękę na moim ramieniu, odwróciłam się dyskretnie i ujrzałam Wiktorię. Dziewczyna się na mnie popatrzyła wzrokiem" wszystko jest okej?". Kiwnełam na znak że jest "Git" , . Po 5-minutch dziewczyn wstała i powiedziała o swoim pomyśle.
- postanowiłam z Przemikiem że pójdziemy po przekąski na film a ty i Qry zostaniecie w domu ok?- co ja sama z nim no chyba nie, prawie go nie znałam lecz odpowiedziałam lekko szokowana .
- yhm ok- Gdy Wika z Przemikiem poszli to Qry zaczął rozmowę .
- wszystko okej?- spytał się dyskretnie, w sumie nie wiem co odpowiedzieć, więc powiedziałam troszkę ciszej .
- tak - chłopak na mnie patrzył jak bym coś było nie tak , bo tak jest nic mi się nie układa. Po chwili tą cisze przerwał Qry.
- Chcesz się przejść?- szczerze mówiąc odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Jasne - ubraliśmy się i poszliśmy na spacer, było pięknie mimo że nie znałam chłopaka dokładnie to czułam się przy jego boku bezpiecznie, co przy Marcinie tego nie od czułam . Chodziliśmy tak aż znaleźliśmy ławkę, Qry zaczął rozmowę ( znowu xd) .
- tak więc jestem Patryk ale inni na mnie mówią Qry
- Julita - podałam rękę chłopakowi a on uścisną oraz się uśmiechnął. Do tej pory nie wiedzieliśmy co się stanie później.... Po 20 minutach, poszliśmy do domu Wiki . W drodze do domu mnustwo gadaliśmy oraz się śmialiśmy, weszliśmy do domu a nam się ukazała Wiktoria z Przemikiem.
- Gdzie wy byliście, że nawet nie było z wami kontaktu?- spojrzałam na Qrego a on na mnie, i od razu zaczęliśmy się śmiać .
- a co wam do śmiechu, dobra nie ważne rozbierać się i siadać na kanapę bo zaraz film się zacznie- tak jak dziewczyna powiedziała to tak zrobyliśmy , usiadłam obok Qrego a Przemek obok mnie z Wiką . Zaczął się film a raczej bajka którą Wika wybrała. Bajka się zaczęła a my się zajadaliśmy popcornem , oraz popiliśmy go coca-colą , po jakimś czasie oparłam głowę o ramienie Patryka... . Po bajce Przemek wstał i zaczął gadać jego" genialny pomysł" już się boję ( xd) .
- mam zajebisty pomysł, że dawajcie w czwórkę pojedziemy na trip kamperem ?- byłam w szoku, zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim lecz przy naszej czwórce było ciężko się do gadać i jak to ogarniemy był totalny chaos lecz ja tym razem wpadłam na ekstra pomysł.
- CISZA! - krzyknęłam tak aż wszyscy uciszli , - mam ekstra plan .
- jaki - spytała Wika .
- taki że Przemek i Patryk ogarniacie kamper z Wiką typu taki żeby wszyscy się zmieścili, itp. A ja załatwię z Natalką reszcze...

-----------------------------------------------------------
447 słów, krótszy niż pierwszy...Przepraszam za taką przerwę, postaram wstawić jeszcze w tym tygodniu 3 rozdziały , życzę wam szczęśliwego nowego roku paa