8

357 9 8
                                    

Byłam w szoku....Maja się rozłączyła, a ja wiedziałam że muszę pojechać do rodzinnego miasta czyli do Starachowic( jeśli się nie mylę )... Szybko weszłam do mieszkania Wiktorii i zaczęłam się pakować, tak przyjaciółki nie było w domu , bo dostałam smsa że jest u Przemka więc miałam trochę czasu na pakowanie. Samo pakowanie mi zajęło 30 minut, napisałam także liścik dla niej . Gdy  wychodziłam z dwoma walizkami to zamówiłam Ubera , miałam szczęście bo po 7- minutach przyjechał . Jechałam około 20 minut na najbliższy peron w Krakowie , miałam pociąg za godzinę czyli o 13:00  więc idealnie. W czasie podróży uberem miałam dużo innych myśli i wiedziałam że muszę je poukładać ....
Wysiadłam z Ubera kierując się na mój wyznaczony peron , siedziałam tak dobre 20 minut, nie było za ciepło ale nie narzekałam . Postanowiłam że kupię w automacie ciepłą czekoladę ahh ale była rozgrzewająca , natchnęła mnie także taka myśl że czemu Majka zadzwoniła z telefonu Patryk .. serio porąbana  ta cała sytuacja ... Moje przemyślenia trwały za długo tak że stałam przy automacie  dobre 30 minut , ocknęłam się i poszłam czekać na mój pociąg...
Po 10 minutach przyjechał mój wyznaczony pociąg , wsiadłam i usiadłam na  cztero osobowym miejscu z walizkami , do Starachowic jędze się dobre 25- godzin z dwoma pociągami no długo ale trudno  , postanowiłam na tą podróż z pociągiem wyłączę powiadomienia...
Przez pierwsze 5- godzin pracowałam na laptopie zajadając  krakersami które wcześniej kupiłam a teraz może zobaczycie perspektywę Wiktorii ...
Perspektywa Wiktorii
Godzina 15:00
Przyszłam do domu z Przemkiem z nadzieją że znajdę tam julite która miała być dawno w domu , lecz jej tam nie zastałam , Przemek coś zauważył i zaczął czytać..
- Ej Wiki  patrz jakąś kartka że to do ciebie mam to czytać?
- tak czytaj na głos- odparłam
- okej więc czytam..
      List..
Droga Wiktorio jeśli to czytasz teraz to wiedz że dawno mnie nie ma w Krakowie.... Moje życie ostatnio jest chaotyczne i potrzebuje nie które rzeczy przemyśleć ...ps.nie martw się ...
- co.... Kiedy ona wróci no - chciało mi się płakać gdy Przemek to przeczytał . On mnie przytulił i zarazem chciał zadzwonić do Qrego i tak zrobił. Po 20 minutach przyjechał Patryk . Przemek nic nie mówił o zniknięciu julity , tyko powiedział żeby przyjechał . Otworzyłam drzwi chłopakowi i kazałam usiąść przy stole a teraz zaczęła się poważna rozmowa...
- Patryk słuchaj Julita zniknęła..- pokazałam jemu ten list a on był w szoku..
- Co ale jak to...ona tak poprostu ?- ja z Przemkiem opowiedzieliśmy wszystko co wiedzieliśmy od dzisiejszego ranka...
- i nie było jej ... - dokończyłam
- dobra ja spadam przyjadę jeszcze dziś o 18:00 i ją znajdziemy.... obiecuję Wika a ty Przemek spytaj się natalki czy coś wie..
U julity ...
Jeszcze 20 godzin i będę . Byłam umówiona z moim starym przyjacielem Wiktorem... Tęskniłam za nim dobra nie przedłużając za 10 godzin mam przesiadkę w mieście którym nazwę nie pamiętam a teraz zobaczcie co u Wiktorii..
Perspektywa Wiktorii..
O 18:00 Qry przyjechał i zaczęliśmy kminić gdzie ona może być, dzwoniłam i pisałam do niej lecz ona ma wyciszony telefon.... Gadałam także z Natalką a ona jedynie powiedziała że nic nie wie i mamy dać znać jeśli potrzebujemy ....
- No kurwa gdzie i dlaczego ona wyjechała z miasta...- powiedziałam desperacko serio się martwię o nią..
- nie wiem może miała za dużo problemów i my tego nie widzieliśmy ...- odpowiedział Qry .
- co masz na myśli?- spytałam zaciekawiona..
- bo jak miałyśmy jechać do Natalki to do julity zadzwonił ktoś a ona mnie przeprosiła i poszła na bok . Po jakimś czasie zauważyłem ją płaczącą ... Miała mi powiedzieć w kawiarni ale chyba zapomniała..- byłam w szoku..
- o boże , a ona mi nic nie mówiła, może ona ma za dużo problemów i nie chce ich pokazywać ..
- no przecież ona ostatnio gdy z kimś gadała to wróciła smutna... To się łączy wiki- podpowiedział Przemek..
U julity...
Mam czasem dość a dla czego wybrałam moje rodzinne miasto to się się przekonacie w kolejnym rozdziale o mnie....
______________________________________
639- słów , następny rozdział pojawi się jutro wieczorem jak zdążę,. Jak się podoba?

something between us - Qry&Julita Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz