22

337 6 4
                                    

( Aaa ta książka na 2000 wyświetleń, chciałam bym zrobić jakiś specjal więc piszecie co byście chcieli . autorka,)
Było mi przyjemnie gdy tak leżałam na nim ,  czułam jak bym spełniała jedno z moich marzeń. Czyli tak spać z  moim wybrankiem, lecz tym wybrankiem był " Marcin " taaa książę na czarnym koniu które myśli czy jego dupka ma jak najlepiej. Aaa zapomniałam przecież " Marcinek" nic w życiu nie musi robić bo co do kurwy , on żyje jak jakaś księżniczka Aurora . Tylko zamiast zasnąć jak tak zrobiła " śpiąca królewna" to imprezuje. Powinien się nazywać " Marcinora" a nie "Marcin" . Z moich dziwnych przemyśleń wyrwał Patryk , głaszcząc moje włosy. Niestety go nie widziałam bo miałam zamknięte oczy lecz było przyjemne i to bardzo . Delikatnie otworzyłam oczy i spojrzałam na chłopaka z uśmiechem a zarazem on tak słodko wyglądał, że można się zauroczyć lub może już to zrobiłam? Sama nie wiem lecz jedno wiem że ten chłopak to jedna z tych osób które dają mi szczęście i swobode, jest tą osobą którą można się na niego złościć lecz wystarczy 15 minut i nie ma na co . Leżeliśmy tak wpatrzeni w siebie aż Patryk powiedział .- jak się spało księżniczko? - zapytał z uśmiechem na twarzy, trochę byłam zirytowana bo słowo " księżniczko" brzmiało u niego tak... Inaczej niż u Wiktora... To brzmiało tak z serca i dużą czułością. - A dobrze się spało kurczaku a tobie? - zadałam to samo pytanie co on mi lecz on nie umiał wydusić ani słowa bo się tak śmiał. Lecz ja czułam każde wibracje gdy się śmiał jak opętany psychopata , w końcu powiedział - Julitka a co ty na to by gdzieś się przejść bo za dwa dni wyjeżdżamy do Wiki i Przemka - zaproponował chłopak, byłam świadoma że za dwa dni jedziemy do naszych przyjaciół lecz coś czuję że ta podróż do Krakowa będzie ciekawa. Popatrzyłam na chłopaka i pokiwałam głową na znak że się zgadzam , po 5 minutach wstaliśmy z łóżka. Ja się pokierowałam do łazienki się wykąpać, wzięłam tylko szlafrok hotelowy ponieważ postanowiłam że ubiorę się w tedy gdy zrobię makijaż. Tak jak pomyślałam to także zrobiłam, po 20 minutach wyszłam z łazienki w szlafroku i ręcznikiem na głowie na co Patryk się zaśmiał a ja posłałam mu pytające spojrzenie. Lecz on poszedł do łazienki sam się ogarnąć a ja jak typowa dziewczyna usiadłam do tak zwanej " toaletki " hotelowej i zaczęłam robić skin cere, ta czynność sprawiała mi mega frajdę a szczególnie w dzień. Mój skin cere składał z 7 kroków których nie będę opisywać bo zanudze was na śmierć (xd) gdy skończyłam to chciałam zrobić już makijaż lecz Qry wyszedł i powiedział - Jaka ty  śliczna jesteś - spojrzałam na niego a on mnie przytulił, jak dobrze było lecz się zdziwiłam że tak do mnie powiedział. Miał też rację, dziś brak makijażu. Nałożyłam tylko trzy gwiazdki czarne na wypryski, nałożyłam jedną pomiędzy ustami a drugą na nosie i ostatnią nad brwią. Wyciągnęłam ciuchy i poszłam się przebrać, ubrałam niebieskie dżinsowe spodnie szerokie a na górę obrałam biały top na ramiączkach bardziej grubszych od ramiączek stanika .  A na top ubrałam szarą oversize bluzę z napisem zielonym "Brooklyn" . Spiełam włosy w niskiego kucyka a następnie spiełam klamrą i wyszłam, patryk miał na sobie szarą oversize bluzę zwykłą i do tego czarne lekko szerokie spodnie a tak wogule to teraz spojrzałam na godzinę i była 13:00 po 17 minutach ubraliśmy kurtki i buty lecz na tym razem wybrałam buty " UGG" a Patryk białe adidasy , wzięłam brązową torebkę i wyszliśmy z hotelu. Następnie wsiadaliśmy do auta lecz zobaczyłam że dziewczynka potrzebuje pomocy i wybiegłam z auta lecz w tym czasie nie wiedziałam że to tak źle się skończy...
______________________________________
Jak się podoba?, dziś dłuższy widzimy się za dwa dni (612- słów)💗

something between us - Qry&Julita Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz