9

376 7 0
                                    

Ehh tak czemu jadę do mojego rodzinnego miasta....hmm no właśnie pewnie was to ciekawi , więc zapraszam... Mam mętlik w głowie i czuję że ta cała "Majka" to jedna zagadka, ale czemu tak myślę pewnie się zastanawiacie?.... Już wam mówię... Maja , dziewczyna Patryka, blond włosa dziewczyna, która wie o mojej rodzinie, czy to nie dziwne? Plus dodać moją mamę... Mam dziwne przeczucie że ta cała Majka to nie przypadek...ale wracając do rzeczy jadę ponad już 10 godzin za 3 godziny mam przesiadkę na kolejne pociąg w tym czasie pisałam z Wiktorem moim przyjacielem który wie o mnie prawie wszystko... Oprócz cięć... I kłótni z Marcinem... Bardzo się cieszę że zobaczę go znowu, ciągle też dzwoni Wiktoria i Przemek a Patryk to chyba ma w dupie bo ta cała Majka nim steruje . Wiktor zawsze do mnie podbijał mimo że mam tak zwanego "chłopaka" , nie powiem że nie jest przystojny Wiktor, on ma jasno brązowe włosy i piękne błękitne oczy  tak wyglądał gdy go ostatnio widziałam za kilkadziesiąt godzin go zobaczę, dobra nie przedłużając zobaczcie co u Wiktorii....
Perspektywa Wiktorii...
Godzina 20:09
Ciągle myślimy gdzie ona może być... Patryk  wpadł na pomysł że może być w rodzinnym mieście...
- ale skąd znajdziemy nazwę jej miasta rodzinnego- odpowiedziałam wkurzona .
- ej wikuś spokojnie a może spytajmy się Karola lub Łukasza- uspokajał mnie Przemek.. jestem mu bardzo wdzięczna że mnie tak rozumie..
- okej to ja dzwonię- powiedział Qry i tak zrobił a teraz zobaczcie rozmowę Patryka i Karola naszego szefa..
Rozmowa Qrego i Karola
- no siema Karol mam sprawę..
- siemanko co się stało?
- eee tak , Julita wyjechała może masz nazwę miasta rodzinnego jej?
- hmmm jak to wyjechała, dobra jak wrócę z Hiszpanii to z nią pogadam , a propo pytania to tak znam  , mam zapisuj ... Starachowice.
- boże dzięki Karol.
- nie ma sprawy dawaj znać jeśli potrzebujesz pomocy nara.
- nara.
- Wiki mam nazwę.
- jaka mów- powiedziałam głośnej
- już już to Starachowice.
- co to przecież 25 godzin pociągiem...- krzyknął Przemek.
- jedzemy- odpowiedział Qry.....

______________________________________
327- słów, przepraszam że nie było wczoraj ale nie miałam czasu , dziś bardziej nudny rozdział ale jutro będzie ciekawszy , jak się podoba?

something between us - Qry&Julita Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz