,,Podwójne zlecenie" – tym mianem szef określił sytuację, w której się znalazłem. Konkurencyjna firma dostała zlecenie zabicia... mnie. Śledztwo Hudsona w Afryce odkryło sporo niepokojących wątków. Mógłbym stwierdzić, że najgorszym był ten dotyczący wyeliminowania mnie, ale tak naprawdę cały system był zagrożony. Selekcjoner z Afryki pracował na dwa fronty i zginął, bo poczuł wyrzuty sumienia. Chciał poinformować Hudsona o zamiarach drugiej firmy, ale nie zdążył. Z częściowo zniszczonego sprzętu byłego pracownika MARK, Hudson wyciągnął naprawdę sporo. Nasza konkurencja chciała nas zniszczyć i przygotowywała się do tego od wielu miesięcy. Plan był szczegółowy, a co najgorsze skuteczny. Przejęli bazę naszych pracowników, klientów i obiektów. Tych wyeliminowanych i tych, którzy dopiero byli weryfikowani. W jaki sposób tego dokonali? Hudson ciągle próbował to ustalić. Osobiście się wszystkim zajmował i do sprawy dopuszczał tylko najbardziej zaufanych współpracowników. Dostałem wyraźne instrukcje, by kontynuować i zakończyć swoje zadanie, bo to najprawdopodobniej Matt był tajemniczym zleceniodawcą. W MARK istniało wbrew pozorom pojęcie etyki pracy. Śmierć obiektu musiała być szybka, a stosowanie tortur było surowo zakazane. Być może inne firmy oferowały usługi typu ,,prześladowanie obiektu" czy ,,zastraszanie obiektu". W tej branży nie istniało żadne prawo, ani nie obowiązywały traktaty międzynarodowe.
∞
Cieszyłem się, że Julia odpuściła i miło spędziliśmy wieczór. Nawet trudne wspomnienia tego nie zepsuły. Widziałem na jej twarzy smutek kiedy mówiła o tym jak było kiedyś. Jednak uważałem, że tamte wydarzenia tylko ją wzmocniły. Każde z nas poradziło sobie z utratą w inny sposób. Julia wydawała się być osobą, która chciała samej sobie coś udowodnić i chociaż mogła uchodzić za kobietę silną i nieprzystępną, czułem że była to maska. W głębi duszy pragnęła, by ktoś ją w całości zaakceptował, włącznie z jej przeszłością.
Nie porównywałem dwóch bliskich mi kobiet. To byłoby całkowicie bezsensowne, bo obydwie już zawsze przypisane będą różnym etapom mojego życia. Miłość Mii zdeterminowała obraną ścieżkę na wiele lat i miałem wrażenie, że teraz pozostały mi po niej jedynie wyrzuty sumienia i chęć zemsty na jej zabójcy. Czy zasługiwała na to, by tylko takie miejsce zajmować w moim umyśle? Nie. Dlatego czas najwyższy ruszyć dalej.
Julia otrzymała kolejną przesyłkę. Właściwie nie miała ona dla mnie większego znaczenia, bo i tak znałem miejsce pobytu Matta. Chodziło mu zapewne o to, żeby podtrzymać w Julii strach i niepewność. Tego typu ludzie wręcz podniecali się świadomością, że takie uczucia towarzyszą ich ofiarom. Spreparowana fotografia Julii wyglądała bardzo realistycznie i makabrycznie. Gdyby nie siedziała w tym momencie obok mnie mógłbym pomyśleć, że naprawdę jej zmasakrowane ciało gdzieś teraz porzucono.
Wyciągnąłem komputer z zaciśniętych dłoni Julii. Siedziała sztywno i patrzyła w punkt na podłodze.
- Wiem, wiem że to niemożliwe – otrząsnęła się. – Ale czemu to wygląda tak... prawdziwie? – zapytała bezradnie.
- Bo o to mu chodziło – powiedziałem spokojnie. – Julio, to zdjęcie miało tylko i aż na celu wystraszyć cię. To nie jest jakaś prorocza wiadomość, jesteś ze mną bezpieczna– po raz kolejny zapewniłem, że się o nią zatroszczę.
Ufnie przytuliła się do mnie. Powoli wciągnęła powietrze, długo je wypuszczając i po kilku takich powtórzeniach jej oddech się uspokoił.
- Dobrze – powiedziała po chwili. – Wiem, że się wszystkim zajmiesz, po prostu chciałabym żeby ten koszmar się skończył – dodała ciszej.
- Już niebawem – obiecałem i mocniej ją objąłem. – Spróbuj teraz zasnąć. Jutro czeka nas intensywny dzień, poznasz Paryż – uśmiechnąłem się.
CZYTASZ
Zabójcza przeszłość
RomanceNie osądzaj zanim nie dowiesz się wszystkiego. Julia Dark od wielu lat na własną rękę próbuje zlokalizować mężczyznę, który zamordował jej brata. Dobrze go zna, bo przyjaźniła się z nim jako nastolatka. Dlatego kiedy prywatny detektyw odnajduje Maxa...