Wstałam około 7 bo z ekscytacji nie mogłam spać- pokój miałam z Wika i Hania dla zasady nie widzenia się z Bartkiem aż do momentu zobaczenia się już na ślubie no i oczywiście były moimi druhnami-wszyscy goście mieszkali w tym samym hotelu co my- Bartek z Świeżym i Patrykiem jako jego świadkowie,Faustyna miała pokój z Natalka i Alicja, moja mama miała sama pokój a rodzice Bartka z Marysią. Podniosłam się z łóżka i zaparzyłam sobie herbatę, dziewczyny podniosły głowy- „coś się stało"- powiedziała zaspana Hania-„spokojnie nie mogę spać, spijcie ja wypije sobie herbatę- dziewczyny spojrzały na siebie kiwając głowami - wstały i podeszły do blatu przy którym stałam- przejrzały mnie, wiedziały że mimo perfekcji planu i idealnego męża nadal trzymał mnie stres- rozmawiałyśmy długo dopóki moje myśli wyrównały się do szczęścia z brania ślubu. „Pora się szykować"- powiedziała Wika wyjmując z torby kosmetyki i każda z nas usiadła na ziemi malując się- *pukanie do drzwi*- wstałam by otworzyć a zza nich wyłonił się Przemek PRO czyli operator genzie który miał nam robić zdjęcia- „SIEEEEMANO LASKI"- jak zwykle Przemo krzyknął na cało głos- „gotowe, mogę porobić wam fotki?"- spytał mierząc nas wielkim aparatem- pokiwałyśmy głowami dalej się malując by wyszło naturalnie, Hania zapodała nuty ekipy i na cały głos śpiewając dalej byłyśmy fotografowane- „Przemuś zdradź co robi Bartek?"- zapytałam nie pewnie- „gołąbeczki za sobą tęsknią"-odpowiedział a ja zrobiłam zdziwioną minę - „jak tu szedłem Bartula też chciał wiedzieć co u ciebie" - „ooo"- dziewczyny wykrzyczały razem, ja jedynie uśmiechnęłam i zaczęłyśmy się malować. Przygotowania trwały 1,5 godziny była już prawie 12 a na 14 ślub- zamówiłyśmy sobie jedzenie zjadając potem odwiedziły mnie moje dwie mamy i Marysia która nie chciała ode mnie odchodzić- kilka osób wchodziło mnie oglądało sprawdzając czy żyje np Zuzia przyszła i mocno mnie wycałowała bym się nie stresowała. Nastał najważniejszy czas gdzie Hania Wika i Zuza pomagały mi zapiąć sukienkę aż po kilku długich i bardzo męczących minutach się udało i stanęłam przed lustrem w białej długiej sukience- nie powiem wszystkie się popłakałyśmy tylko tak by nie zniszczyć makijażu oczyścicie razem z moja mama i mamą Bartka które bardzo się wzruszyły. Wika i Hania miały fioletowe sukienki jako druhny a świadkowie śliwkowe garnitury z fioletową muchą- byliśmy gotowi, jechałyśmy limuzyną w 7 osób - ja, Wika, Hania, Alicja,Zuza,Natalia i Faustyna, chlopaki mieli być wcześniej, dziewczyny wysiadły i poszły a ja czekałam na mojego przyszłego teścia który miał mnie zaprowadzić do ołtarzu- wysiadłam z samochodu i zauważyłam że już na mnie czeka- „złapał mnie pod rękę i ruszyliśmy w stronę gdzie wszyscy mieli na nas czekali-„stresujesz się?"- uśmiechnął się i dalej powoli szliśmy-„ troszkę i proszę nie pozwól mi upaść"- zaśmiałam się nerwowo-„obiecuje"- złapał mnie mocniej, zbliżaliśmy się coraz bliżej a naszym ą oczą ukazali się wszyscy jednak ja patrzyłam się tylko na Bartka który stał jak wmurowany jedynie się uśmiechając- mijaliśmy wszystkich- niespodziewanie zauważyłam Kubę który siedział sam gdzieś na końcu- uśmiechnęłam się w jego kierunku łagodnie jednak on spuścił wzrok-uśmiech z mojej twarzy lekko opadł ale znów patrząc na Bartusia został podbudowany i znów pojawił mi się na twarzy- dotarłam do końca i stanęłam na przeciw mojego za chwile męża który złapał mnie za ręce i przybliżył usta do mojego ucha -„wyglądasz cudownie"-szepnął a ja za chwile tak jak on przysunęłam usta do jego ucha -„a ty bardzo przystojnie"- popatrzyliśmy sobie w oczy a z chwile na ludzi którzy siedzieli patrząc na nas- ceremonia trwała około pół godziny zakończyła się słowami „możecie się pocałować" a Bartek chwycił mnie za talię obrócił mnie i mocno pocałował. Wsiedliśmy do osobnego samochodu a reszta pojechała limuzynami- „jak się czujesz pani Kubicka?"- Bartuś złapał mnie za dłoń i położył na swoim udzie- „bardzo dobrze a jak pan- panie Kubicki"- uśmiechnął się i spojrzał w okno nie odpowiadając-„Kuba?"- zapytałam a on odwrócił się i z łzami w oczach pokiwał głową- mocno go przytuliłam jednak już podjechaliśmy pod sale i gdy wysiadaliśmy zauważyliśmy tłum ludzi którzy coś krzyczeli- wysiadłam i zauważyłam bijącego się z kimś tatę Bartka- weszłam w tłum i dojrzałam - „nie to nie prawda" pomyślałam- i nagle wszystkie oczy spojrzały na mnie- mężczyźni podnieśli głowy a jeden z nich powiedział- „cześć córeczko".
705 słow!
Hejka :).Podoba się wam?
![](https://img.wattpad.com/cover/344257618-288-k586433.jpg)
CZYTASZ
(nie)przypadkowa znajomość |18+| Bartek Kubicki
Teen Fiction18-Y/N ma ciężkie życie,problemy w domu.. ucieczki w alkohol oraz życie z dnia na dzień jednak ma się to zmienić na przypadkowym spotkaniu po długim czasie z jej pierwsza miłością Bartkiem do którego jednak nigdy nie straciła uczuć..