Odliczanie

183 8 0
                                    

Jej oczy były pełne łez, zreszta moje też- długo płakała lecz w końcu po kilkunasto minutach zasnęła- wrócił Bartek zaskoczony wizyta Zuzy dokładnie mu opowiedziałam i nawet nie krył emocji- był bardzo wkurzony na Kubę lecz nadal bardzo przeżył jej historię. Napisałam karteczkę że jedziemy na zakupy- kupiłam wszystko co potrzebowaliśmy plus coś słodkiego dla Zuzy by jakoś poprawić jej humor. Mijały dni a obecność Zuzy zrobiła się nieco przytłaczająca- zostawiała po sobie bałagan, nie zmywała i jedyne co robiła to całe dnie spędzała przy telewizorze- Bartek nie mówił głośno ale widziałam że nie jest podekscytowany że Zuza tyle z nami mieszka- powoli dawałam znaki żeby zaczęła się usamodzielniać- wspominałam o sklepie spożywczym w którym szukali pracownika lub że znalazłam miła dziewczynę która szukała współlokatorów- lecz jedyne co dostawałam komentarz w stylu- „to fajnie", stwierdziłam że skoro jest on moją przyjaciółką to zrozumie że nie może z nami zawsze mieszkać- i tak było- „masz racje przepraszam przez to wszystko jakoś nie zdałam sobie sprawy że siedzę wam na głowie" - spakowałam jej moje ciuchy których już nie używałam i zawiozłam jej do wspomnianego mieszkania gdzie miałam płacić czynsz póki Zuza nie zacznie dobrze zarabiać. Wróciłam do domu i z Bartkiem odetchnęliśmy że jesteśmy już sami i możemy znów przygotowywać się do ślubu który miał być za miesiąc, rozdaliśmy resztę zaproszeń również Zuzi która bardzo się cieszyła- a my coraz bardziej nie mogliśmy się doczekać kiedy będziemy mogli założyć sobie obrączki i stać się mężem i żoną.

Luźny rozdział<3
250 słów ((:

(nie)przypadkowa znajomość |18+| Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz