to jeszcze nie koniec.

491 11 0
                                    

Był grudzień, zbliżały się moje urodziny oraz czas w którym będziemy mogli poznać płeć naszego bobasa- wiedziałam że Bartek był podekscytowany z resztą ja też, lecz nadal męczyły mnie myśli- moi znajomi pili, robili imprezy ale najbardziej myślałam o Kubie który jest z moją najlepszą przyjaciółką, nie myślcie o mnie źle- życzę im wszystkiego dobrego jednak dziwnie się z tym czuje. 14 grudnia czyli moje urodziny- wstałam około 10, Bartka nie było więc poszłam się umyć i wyszykować, nie lubię urodzin dlatego nie szykowałam się jakoś elegancko kiedy się malowałam zadzwonił telefon- przychodnia- nie powiem lekko się przestraszyłam ale dostałam informację o dzisiejszym USG- o kurczę to dziś, napisałam wiadomość do Bartusia o wizycie w przychodni -  Bartek wrócił dwie godziny po moim wstaniu, kupił mi kwiatki i złożył mi najlepsze życzenia, szybko coś zjedliśmy i wyszliśmy, poszliśmy na piechotę ponieważ gabinet był 5 minut od naszego mieszkania- w drodze rozmawialiśmy o imionach i jaką płeć obstawiamy, oczywiście ja byłam za dziewczynką- Bartek za chłopakiem mimo to nie zależało nam na tym tak bardzo jak na fakcie by było zdrowe. Weszliśmy do przychodni, jak zwykle bardzo się stresowałam jednak Bartuś trzymał mnie cały czas mocno za rękę- "to dziewczynka"- powiedziała pani która wykonywała badanie, spojrzałam na Bartka -miał łzy w oczach- "będziemy mieć córkę"- z wielkim uśmiechem na twarzy dodał po czym jeszcze mocniej złapał mnie za rękę dając mi buzi w czoło- byłam taka szczęśliwa. Wieczorem mieliśmy mieć małe przyjęcie ze względu urodzin oraz bez zdradzania dzisiejszych badań mieliśmy ogłosić płeć dziecka- zaprosiłam moją mamę oraz rodziców Bartka no i oczywiście Zuzkę, jak się domyślacie zastanawiałam się czy Kuba się pojawi ale myślę że jego duma na to nie pozwoli. Razem z Bartkiem naszykowaliśmy wszystko i czekaliśmy na gości - była około 17 kiedy usłyszeliśmy dzwonek byli to rodzice Bartka wraz z moją mamą - złożyli mi życzenia i usiedliśmy w salonie, minęło półgodziny i ponownie zadzwonił dzwonek - szybko wstałam i poszłam do drzwi otwierając je ujrzałam Zuzę która od razu się na mnie rzuciła - "najlepszego stara ruro"- powiedziała głośno się śmiejąc - i szybko ruszyła w stronę Bartka który stał za mną, miałam zamknąć kiedy nagle za drzwiami pojawił się Kuba- kurwa czyli jednak- "cześć puszka"-lekko zmieszany- odrzekł.

ROZDZIAŁY BĘDĄ POJAWIAĆ SIĘ CODZIENNIE PO JEDNYM!

380 SŁÓW ;>

(nie)przypadkowa znajomość |18+| Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz