przez moje nieszczęście

482 11 0
                                    

jechałam, myśląc czy może nie zawrócić bałam się nie tego że Bartek będzie zły tylko tego że popisuje to nasz relacje, podjechałam pod blok, bałam się wysiąść z samochodu, oparłam się o kierownicę i przez walony przypadek nacisnęłam klakson, trąbniecię było słychać na całym osiedlu, usłyszałam wibrację w torebce- wyjęłam z niej telefon była to wiadomość od Bartka który najwidoczniej usłyszał i z ciekawości wyjrzał dostrzegając mój samochód, nie było odwrotu- napisałam że już do niego idę- wzięłam głęboki oddech i wyszłam z auta, kierując się w stronę klatki. Szłam po schodach tak powoli że nawet jakaś babcia była szybsza kiedy dotarłam zapukałam a Bartek otworzył mi drzwi - "hejka" - powiedział zadowolony z mojej wizyty Bartek, ja nawet nie patrząc na niego weszłam do jego mieszkania i usiadłam na kanapie w salonie, Bartek zamknął drzwi i przyszedł do mnie lekko zaskoczony - "coś się stało mała?" - nie umiałam nie pokazać emocji jednak musiałam pokazać że jestem twarda, zdjęłam torebkę którą miałam na ramieniu i postawiłam ją na kanapie- otworzyłam kieszeń w której miałam testy, patrząc mu w oczy wyjęłam i położyłam testy na stoliku i zaciskając dłonie modliłam się żeby był szczęśliwy. Przez chwilę Bartek siedział blady nic nie mówiąc dokładnie oglądając każdy z testów, po czym podniósł wzrok i popatrzył, mówiąc - "jesteś ze mną w ciąży?"- dość głośno i zaskakująco entuzjastycznie wykrzyczał, nagle w jego mieszkaniu wybuchł huk tak jakby trzaśniętych drzwi- ktoś jeszcze był w tym mieszkaniu- nagle do salonu wpadł wkurwiony Kuba- "ten debil jest ojcem tego dziecka?"- krzyknął, nie zdarzyłam nawet zareagować kiedy Kuba rzucił się z pięściami na Bartka. Nie wiedziałam co robić, nie myślałam świadomie więc jedyne co wymyśliłam to było powstrzymanie ich- podeszłam do bijących się braci i próbowałam zastopować walkę, jednak na moje nieszczęście Kuba akurat gwałtownie uniósł łokieć i z całej siły oberwałam w nos, cios był tak mocny że upadłam uderzając głową o róg kanapy.

BARDZO MOCNY ROZDZIAŁ, BIORĘ SIĘ ZA KOLEJNY!

325 słow.






(nie)przypadkowa znajomość |18+| Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz