- Wiktoria, jak zwykle się postarałaś. - Spoglądaliśmy wszyscy z uznaniem na tort. - Igor zasługuje na to, co najlepsze. - Wsłuchiwałam się w głos mamy, która szczodrze ją chwaliła.
Stałam w kuchni spoglądając na udekorowane cukierniczo arcydzieło, faktycznie, tort był imponująco piękny.
Oby był równie smaczny!
Nie wiedziałam, dlaczego w moich myślach pojawiła się nutka ironii.
- Wiki, Igor na pewno się ucieszy. - Dodałam.
- Przygotuję już szampana, Wiktoria o której przyjedzie mój przyjaciel, solenizant? - Zapytał rozemocjonowany tata, szykując na stole kieliszki. Traktował Igora jak brata, którego nigdy nie miał.
- Jest w drodze, napisał przed chwilą wiadomość. - Chodząca po salonie w niebotycznie wysokich szpilkach, Wiktoria nie kryła się ze swoimi emocjami. Klaskała w dłonie na znak radości, wymieniając na przemian uściski z mamą.
Rozrywkowa i spontaniczna żona Igora była młodsza od niego o dziewięć lat. Uwielbiała imprezować w towarzystwie moich rodziców. Jedynej cechy, której w niej nie akceptowałam było wywyższanie się. Bogactwo dawało jej poczucie stabilizacji i komfortu. Lubiła być w centrum uwagi. Jej barwna postać, potrafiła przyćmić swoją błyskotliwością wiele kobiet. Mój blichtr przy niej z pewnością przypominał jedynie gasnący blask flary świetlnej. Od dekady nic przy sobie nie odmieniłam, a mój wygląd wołał o natychmiastowe zmiany.
Zaraz, zaraz, dla kogo ja w zasadzie mam się zmieniać??
Moje towarzyszące mi wewnętrzne brzydkie ja śmiało się do rozpuku.
Zbliżał się wieczór, wszyscy byli elegancko ubrani, a ja nawet nie zamierzałam się wysilić, by poprawić cokolwiek w swoim wizerunku. Cieszyłam się, że nikt nie zwrócił uwagi na to, jak bardzo wyróżniałam się w adidasach, krótkich dresowych spodniach i bluzie o dwa rozmiary za dużej. Byłam tak bezbarwna, że aż niewidoczna dla gołego oka.
No i co się martwisz? Wszystko jest na swoim miejscu.
Podświadomie zrzędziłam sama do siebie, szukając za każdym razem lepszych argumentów.
Podczas przygotowań do urodzin Igora, Wika zadbała, by jej mąż poczuł się wyjątkowo w tym niepowtarzalnym dniu, oprócz grilla, pięknego tortu, wspaniałego wina, była też tajemnicza niespodzianka z okazji urodzin oraz ich rocznicy. Ciekawość sprawiała, że nie potrafiłam usiedzieć w miejscu. O mały włos, a popełniłabym gafę, zadając pytanie przy stole, czym był ów podarunek. Gdy zaczęła mówić siedziałam jak na szpilce.
- Kochanie obchodzimy dziś rocznicę kolejnego wspólnego roku naszego małżeństwa. Kończysz dziś pięćdziesiąte urodziny i nic się nie starzejesz. Z tej okazji chciałam wręczyć tobie niezapomniany prezent, wakacje z surfingiem, który tak bardzo kochasz, proszę. - Wręczając do rąk Igora kopertę, uważnie śledziła jego reakcje. Otworzył powoli jej zawartość wyjmując dwa bilety lotnicze. Bacznie go obserwowałam i zauważyłam, że na moment uciekł uśmiech z jego ust, zapewne z powodu zdziwienia, które go dotknęło. Wiktoria przygotowała dla niego romantyczną drugą podróż poślubną i wylot na Malediwy. Pomyślałam, że taki wyjazd musiał być jego marzeniem, uwielbiał surfować. Igor spojrzał na mnie zza stołu, przez ułamek sekundy miałam wrażenie, jakby zamiast radości zagościł w nim smutek lub żal. Nasze spojrzenia lustrowały się dłużej niż powinny. Kręciła mi się po głowie jakaś idiotyczna myśl, którą wypierała podświadomość.
Może on wcale nie chce z nią jechać?
Coraz głębiej zakorzeniały się we mnie dziwne przeczucia. Nie rozumiałam, skąd się brały, jednak moja mama, zawsze powtarzała, że potrafię czytać ludzi jak książki. Przyjaciel taty, wydawał się być przybity, nawet przytłoczony, co nie pasowało do schematu wspaniałego związku, który tworzyli z Wiktorią. Jeszcze do niedawna, kiedy przyjeżdżali razem do rodziców byli zgodni, potrafili ze sobą rozmawiać, czasem gdy z nimi siadywałam, by spędzić trochę wspólnych chwil czułam zazdrość. Byli najbardziej idealną parą jaką znałam. Podobnie jak moi rodzice, którzy nie znali znaczenia kłótni, w naszym domu zawsze panowała wesołość, a luźniejsze relacje, które między nami gościły sprawiały, że byliśmy bezkonfliktową rodziną.
CZYTASZ
INTRYGA CHODZI W SZPILKACH
ChickLitIntryga chodzi w szpilkach ***ZAKOŃCZONE - będzie wydana Novae Res, w oczekiwaniu na łamanie i skład. Igor Wysocki, znany w całej Polsce zdobywca nagrody Pulitzera oraz redaktor naczelny wpływowego poznańskiego czasopisma, tkwi w pułapce skrywanej n...