Zrelacjonowałam jej szczegółowo, cały przebieg dramatycznych wydarzeń z napadu i zawezwania pomocy. Jednak nie zauważyłam, by ten wątek był dla niej najważniejszy i wzbudził w niej niepokój.
- Poszłaś do łóżka z Igorem? Z tym Wysockim, zwanym Affleckiem? - Opuściły ją kolory, a twarz przypominała mi wizerunkiem białą, upudrowaną gejszę, której brakowało jedynie do całości stroju kimona.
- Tak. - Potwierdziłam jej kolejny raz z rzędu.
- Mateczko wszystkich niewytrwałych!! Jak to możliwe, jak tego dokonałaś? Tyle razy w myślach zdążyłam go już przelecieć, że straciłam rachubę. Co ja bym zrobiła, by chociaż na chwilę mieć go tylko dla siebie! Nie wierze!
- To nie wszystko. - Dopijałam czwarty kieliszek pysznego wina, przyjemne ciepło roznosiło się po moim ciele, wywołując dobry nastrój i niebywałą chęć dalszego opowiadania.
- Co jest zwieńczeniem dla tej historii?
- Rozwodzi się.
- Nie!? To wszystko w dwa dni?
- Kaśka on mnie kocha od bardzo dawna.
- Nie, czekaj! Pogubiłam się. To nie był tylko seks?
- Nie. - Odpowiedziałam naburmuszona. - Wyznał mi, że kocha mnie od kilkunastu lat.
Przyjaciółka opróżniła jednym tchem swój kieliszek i nalała do niego kilka ostaniach kropel z butelki.
- Tak ci powiedział? - Spojrzenie jej piwnych oczu wyrażało konsternację.
- Tak!
- Może chciał, no wiesz? Tylko zamoczyć? - Słowa, które wypowiedziała, uderzyły boleśnie w moją kobiecość.
- Kaśka! Do jasnej cholery, opowiedziałam ci wszystko, z najbardziej istotnymi szczegółami, myślisz, że miał na myśli tylko jedno? Dlatego się rozwodzi z Wiką?
- Mam wielką ochotę zapalić papierosa!
- Przecież rzuciłaś! - Stwierdziłam, odganiając myśli przyjaciółki od nałogu.
- Roberto! - Zawołała kelnera kręcącego się w pobliżu. - Jeszcze raz to samo.
- Oczywiście. - Odrzekł, kłaniając się i podchodząc do baru.
- Czy zdajesz sobie sprawę, w co ty się wplątujesz? Gdy Wiktoria się dowie, chyba oszaleje. Jeden numerek i usłyszymy o tobie w gazetach. Już widzę ten nagłówek, w jakimś tandetnym brukowcu na pierwszej stronie:
"Żona redaktora naczelnego gazety »Bardziej« zabiła kochankę swojego męża"
Drwiła.
- Zabezpieczyłaś się, chociaż?
O tym nie pomyślałam! Cholera!
- Nie. - Odparłam.
- Milena na litość boską! - Chwyciła się za głowę.- Bzykasz żonatego kumpla swojego ojca i prosisz się o kolejne dziecko? Myślałam, że masz więcej oleju w głowie.
- To była chwila. Moment. Poddałam się mu.
- Chyba oddałaś i to za łatwo. Co tobie strzeliło do głowy. Jak to się mogło stać? Musisz zdać sobie sprawę, ze czar tej historii o miłości ciepłej jak bambosz zaraz może prysnąć!
- Sama nie wiem, jak to się stało. Po tych zdarzeniach z tamtej nocy, gdy zostałyśmy napadnięte, potrzebowałam bliskości. Bóg mi świadkiem, że to zaczęło się już w szpitalu. Uczucie w dole brzucha, gdy był obok. Muśnięcia jego rąk. Dotyk, ciepło, pocieszenie. Czułam jakieś wibracje, które przechodziły z jego ciała na moje. Trudno to zrozumieć, a potem zdałam sobie sprawę, że nie czułam tego pierwszy raz w jego obecności.
CZYTASZ
INTRYGA CHODZI W SZPILKACH
Chick-LitIntryga chodzi w szpilkach ***ZAKOŃCZONE - będzie wydana Novae Res, w oczekiwaniu na łamanie i skład. Igor Wysocki, znany w całej Polsce zdobywca nagrody Pulitzera oraz redaktor naczelny wpływowego poznańskiego czasopisma, tkwi w pułapce skrywanej n...