Londyn przywitał mnie deszczem. Czy powrót do domu mógł być gorszy? Miałam ochotę cofnąć się w czasie i zostać na hiszpańskiej wyspie.
Na lotnisku przywitały mnie Olivia i Avery. Szybko oderwałam się od tych, co razem ze mną wracali samolotem i podbiegłam do moich dziewczyn. Cieszyłam się bardzo, że je widzę, jednak myślami byłam nadal na hiszpańskiej wyspie. Droga do mojego mieszkania całe szczęście nie zajęła długo. Rozpakowałam walizkę słuchając opowieści przyjaciółek o tym, co ominęło mnie pod moją nieobecność. Ciągle w głowie miałam piękne zachody słońca i czułam się zawiedziona faktem, że wyglądając przez okna dostrzegałam tylko deszczowe chmury. Olivia widząc zmianę w moim nastroju od razu zrobiła mi moją ulubioną herbatę i całą trójką rozłożyłyśmy się w salonie, włączając cicho pierwszy lepszy kanał telewizyjny, aby robił szum w tle. Przypomniałam sobie, że miałam dać Norrisowi znać, że dotarłam bezpiecznie do domu, więc sięgnęłam po telefon i weszłam w naszą konwersację.
Do: Lan
wróciłam właśnie :) cała i zdrowaOd: Lan
cieszę się 😁Zablokowałam urządzenie i odłożyłam na stolik, odpowiadając już na tysiące pytań od Olivii, która koniecznie musiała znać każdy szczegół moich spontanicznych wakacji z Lando i jego przyjaciółmi.
— Widziałam cię na Instagramie Rii, sławna jesteś — zaśmiała się Avery. Jej lekko kręcone włosy były związane w wysoką kitkę, bo twierdziła, że dziś kompletnie nie chciały z nią współpracować. Zawsze zazdrościłam jej tego, że jej włosy wyglądały idealnie. Moje były teraz w słabszej kondycji przez słoną wodę morską, która je wymęczyła. W kwestiach pielęgnacji włosów i skóry głowy zawsze kierowałam się do Avery - znała się na tym tak dobrze jak nikt inny.
— Od razu sławna, nie oznaczyła mnie przecież — wzięłam łyk gorącej jeszcze herbaty, przez co poparzyłam sobie język.
— Nie musiała. Jesteś sensacją w mediach, rozpoznawalna niczym Kardashianki — skomentowała Everdeen, na co oberwała w ramię poduszką. — Przesadziłam?
— Ostatnio wokół nikogo nie ma takiego szumu, jak wokół ciebie i Lando Norrisa. Co wszyscy się tak was uczepili, co? Jest tysiąc ciekawszych tematów. Bez urazy oczywiście, Nattie, też jesteście ciekawi — rzuciła Avery, wrzucając kilka słonych orzeszków do ust.
Starałam nie przejmować się tym, że nasz temat znowu był na językach całego świata, ale ciężko mi to przychodziło. Z tyłu głowy jednak miałam słowa Lando, które od niego usłyszałam kilka dni wcześniej. Prawdą było to, że ludzie zawsze będą gadać, a dla nich nieważne jest co mówią, ważne, że mówią. Byłam już zmęczona ciągłym doszukiwaniem się czegokolwiek między nami. Gdzie się nie obejrzę, tam kolejne teorie spiskowe. Widziałam więcej, niż tym wszystkim ludziom się wydawało.
A najgorsze w tym wszystkim było to, że naprawdę zaczynałam coś do niego czuć.
∘₊✧──────✧₊∘
Stanęłam pod kawiarnią, w której miałam niebawem zacząć pracę. Czekała mnie tylko rozmowa kwalifikacyjna, ale nie stresowałam się tym zbytnio, czułam, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Pewna siebie weszłam do środka i od razu przywitał mnie słodki zapach ciasta i świeżo parzonej kawy. Kawiarnia ta wyglądała bardzo estetycznie, utrzymana była w kolorach białym i fioletowym. Przy jednej ze ścian zamiast standardowych krzeseł były wiszące fotele przymocowane do sufitu. Poza tym wszystko zostało udekorowane białymi piwoniami i pięknymi fioletowymi dodatkami. Przestałam jednak rozglądać się po całym lokalu i podeszłam do lady, gdzie stała dziewczyna mniej więcej w moim wieku.
CZYTASZ
Pit Love Lane [ Lando Norris ]
FanficO Natalie Horner krążyła jedna plotka - dziewczyna nie istnieje. Córka szefa zespołu Formuły 1 po raz pierwszy w swoim życiu została pokazana publicznie, kiedy pojawiła się na wyścigu w Austrii. W tamtym momencie prywatność z rzeczywistości stała si...