Rozdział 52

19 2 0
                                    

Otworzyłam szeroko usta. O czym ty do cholery mówisz? Słowa księcia brzmiały, jakby wolno mi było strzelać do ludzi.

"Och, ojcze. Co to znaczy?..." jąkałam się i ostrożnie zapytałam, czy dobrze rozumiem. Wtedy kliknął głośno językiem.

"Ck, nie próbuj strzelać na oczach wszystkich, jak wcześniej!".

"....."

"I tak stracą swoją pamięć po tym, jak zemdleją, więc nie zostawiaj świadka, który powiedział, że ich zastrzeliłaś. Rozumiesz?"

Wyglądało na to, że próbuje uspokoić swoją niedojrzałą córkę, która miała mieć wypadek.

"Słyszałam, że dostałam zakaz na rok, bo powiedziałeś, że będę strzelać i zabijać z kuszy?!".

Ale zamiast powiedzieć mi, żebym tego nie robiła, zmienił nawet strzałę w słaby koralik i rzucił zaklęcie, które sprawia, że ludzie tracą pamięć.

O mój Boże, książę jest taki potężny.

A może powinnam powiedzieć, że myślał, że Penelopa, która osiągnęła limit, w którym nie może jej kontrolować tak bardzo.

"Dlaczego mi nie odpowiadasz?"

Książę spojrzał na mnie, który milczał, niewyraźnie, a Książę syty.

"Och, tak..." mamrotałam z powrotem w oszołomionym nastroju.

Nie mogłam znieść stwierdzenia, że nie będę polować na ludzi i będę zachować spokój. Udział w konkursie łowieckim, którego chciałam uniknąć, został potwierdzony.

"...Dobrze, ojcze. Wykorzystam to dobrze."

"Hmm. W porządku, jeśli go dostaniesz."

Kiedy ponownie odpowiedział w ponury sposób, książę zakaszlał.

"Chciałem ci go dać po wysłuchaniu całej historii z twojej strony, a nie po to, by cię zbesztać".

To było nieoczekiwane pocieszenie. Otworzyłam szeroko oczy i spojrzałam na księcia.

"Ehm, jeśli rozumiesz, zatrzymajmy się tutaj, idź do swojego pokoju. Odbyliśmy długą rozmowę."

Uśmiechnął się trochę niezręcznie i pospiesznie zajął swoje miejsce, ponieważ sam nie wiedział, jak powiedzieć coś takiego. Rozkazał pokojówce przynieść kuszę do mojego pokoju bez przerwy.

Wahałam się przez chwilę, patrząc na stół, który w jednej chwili stał się schludny.

"Och, ja..."

Książę spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem, wciąż siedząc.

"Hmm?"

Nie wiem. Dam ci to, co przyniosłam.

"Mam też coś dla ciebie, ojcze."

Wyciągnęłam to, co z grubsza przykryłam suknią. Było to pudełko owinięte luksusowym aksamitem, w przeciwieństwie do tego, które dostała Emily. Otworzyłam je i ostrożnie postawiłam przed księciem.

Wielkie oczy księcia były wyhaftowane błyszczącą srebrną podszewką. Był bardzo zaskoczony nagłym prezentem.

"Czy to nie jest... amulet?"

"Jest na nim wygrawerowany polecenie, które aktywuje magię teleportacji w bezpieczne miejsce."

"To... Dlaczego ty.....?"

Zgodnie z oczekiwaniami, reakcja księcia była taka, jakby nigdy nie otrzymał kwiatka w ogrodzie od swojej najmłodszej córki.

Potrząsnęłam głową na głupią Penelopę i wyjaśniłam łagodnym głosem.

"Death Is The Only Ending For The Villain" NOVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz