Popiół i kurz - 19

112 31 71
                                    

"Wyznanie żony"

Mąż działa mi bez przerwy,

Raz na zmysły, raz na nerwy.

Jan Sztaudynger

Aaron pojawił się niespełna chwilę po tym, jak zostałam sama.

 Cieszyło mnie to, bo nie chciałam zostać sama ze swoimi myślami. Zachowanie Estelli wprawiło mnie w dziwny nastrój. Nie rozumiałam nagłej troski dziewczyny o uczucia Reignsa, a tym bardziej ten nagły upór i niezadowolenie, jaki się pojawił. Ze wszystkich osób, które mogłyby mnie pouczać Estella zdecydowanie wydawała mi się ostatnią odpowiednią do tego osobą. Znała Reignsa i wypowiadała się o nim w tak nieprzyjemny sposób, że każdy kto nawet jej nie znał mógłby pomyśleć, że najzwyczajniej w świecie go nienawidzi. Dlaczego, więc upierała się, że powinnam mieć na uwadze jego uczucia? Czy on kiedykolwiek wcześniej myślał o moich uczuciach? Zawsze widział tylko siebie. I nic więcej. Kuriozalnym przykładem jego zachowania jest to, że zostawił mnie, ponieważ zaczynało mu na mnie zależeć. Pieprzony egocentryk.

Pomimo tak późnej, nocnej pory zdecydowaliśmy się z Aaronem na spacer. W klubie było zbyt wiele ludzi, a po sytuacji z Maximusem czułam się w przytłaczającym centrum uwagi. Chciałam odetchnąć. Wypity przeze mnie alkohol sprawiał, że moje zmysły się wyostrzyły, a świat zaczynał delikatnie wirować. Pomimo mojego stanu chciałam odbyć z Aaronem szczerą rozmowę i miałam nadzieję, że wódka rozwieje wszystkie moje obawy. Nie chciałam stracić tak ważnej dla mnie osoby.

Ulice były puste, panował przyjemny półmrok rozświetlany ulicznymi lampami. Krążyliśmy po miejskim parku, delektując się samotnością. Byliśmy tylko my. On i ja. I nic więcej się nie liczyło. Pomimo późnej pory, nie czułam zmęczenia. Emocje związane z rozmową z Aaronem sprawiały, że czułam mrowiące wewnątrz napięcie. Stresowałam się jak małe dziecko, nie wiedząc, czego mogę się spodziewać. 

– Wiesz, że biłem się cały dzień z myślami czy do ciebie zadzwonić? Czekałem cały dzień, rozważałem wszystko to, co mi powiedziałaś. I nie potrafiłem podjąć decyzji. – Głos Aarona zdradzał to samo, co we mnie kotłujące się zdenerwowanie. Byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, wiedzieliśmy o sobie wszystko i wbrew temu nie potrafiliśmy ze sobą porozmawiać jak dorośli ludzie. – I w końcu zdałem sobie z czegoś sprawę. Całe życie na ciebie czekałem. Cały czas zwlekałem. Czekałem. I czekałem. A on za każdym razem mi ciebie zabierał. 

Przełknęłam rosnącą gulę w gardle na wspomnienie o Reignsie. Cieszyłam się, że odbywamy tą rozmowę bez świadków. Narastające we mnie emocje, wręcz prosiły się o uwolnienie.

– Bolało mnie to jak cholera – wyznał, a ja poczułam, jak szybciej bije mi serce. – Patrzyłem na ciebie i nie mogłem nic zrobić. Cały twój świat kręcił się wokół niego. Pochłonął cię tak bardzo, że nie było już na nas miejsca. Myślałem sobie, że nie powinienem był się wtrącać. Byłaś tak cholernie szczęśliwa, nie chciałem tego zepsuć. Czekałem. Byłem gotów rzucić wszystko dla ciebie to co miałem, gdybyś tylko dała mi jakikolwiek znak. 

– Przepraszam, Aaron. Nie wiedziałam, że tak cię zraniłam. – Rozmowa o naszych uczuciach sprawiała, że łamało mi się serce. Nie wiedziałam, że Aaron chciał, żeby między nami było coś poważnego. Myślałam, że traktuje mnie jak przyjaciółkę. 

– Proszę, daj mi dokończyć – powiedział, zatrzymując się. Jego wzrok powędrował na nagą skórę moich ramion i bez zawahania zdjął z siebie kurtkę, którą zarzucił na moje plecy. Ten czuły gest rozczulił mnie tak bardzo, że poczułam nieprzyjemne ukłucie w sercu. Aaron był przeciwieństwem Reignsa pod każdym możliwym względem. Gdybym mogła cofnąć czas... Wybrałabym Aarona. – To dla mnie naprawdę ważne, co chce ci powiedzieć. Byłem głupcem. Najgorszym głupcem na tym świecie. Pozwoliłem by on mi cię zabrał. Nie sprzeciwiłem się, nie walczyłem. Tak bardzo chciałbym móc powiedzieć ci to wszystko, co czuję. Kiedy chciałem to zrobić... On złamał ci serce. Nie zdążyłem cię przed nim ochronić. Później... Nie byłem w stanie ci tego powiedzieć. Byłaś tak cholernie zagubiona, przerażona i zraniona. Próbowałem się do ciebie zbliżyć, ale nie pozwoliłaś mi. Zmieniłaś się. Myślałem, że go zabiję. Tak bardzo go nienawidziłem, ale nie mogłem nic zrobić. Rozpłynął się w powietrzu. Ten skurwysyn zabił Jasmine, którą znałem, a ja mimo wszystko nadal cię kochałem. I znowu czekałem. Czekałem na ciebie, aż się uspokoisz. Zakleisz złamane serce. Zapomnisz o nim. Czekałem i czekałem, choć trwało to tak długo. Trzy pierdolone lata. 

Popiół i kurzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz