Rozdział 10

1.1K 70 4
                                    

Sara

Nie lubię, kiedy Adrien mnie dotyka.

Kiedy jego palce bez ostrzeżenia zaciskają się na moich rękach, ogrzewają moje nadgarstki, przedramię, wnętrze dłoni. Gdy czuję fakturę jego skóry i nacisk opuszków.

Nie lubię, gdy jego pierś przylega do którejkolwiek części mojego ciała, a mój nos wdycha zapach, który wyobrażałam sobie tysiące razy.

Nie lubię za każdym razem odkrywać, że przez te wszystkie momenty, kiedy pozwoliłam sobie o nim marzyć, nie byłam nawet bliska odkryciu tego, jaki aromat wydziela jego skóra w połączeniu z drogimi perfumami. Nie mogę znieść, że ta woń wypełnia cały kokpit auta, a ja muszę ją wdychać przez ten cały czas, gdy siedzimy razem w samochodzie.

Nie lubię, kiedy Adrien podtrzymuje mnie tak, jakby tylko on potrafił utrzymać mnie w pionie. W jednym kawałku.

Nie lubię, gdy to robi, dlatego, że za bardzo mi się to podoba.

Bardziej niż powinno.

Nie lubię też, gdy Adrien jest blisko mnie.

Kiedy nachyla się, by dodać coś przyciszonym głosem, albo trąca mnie łokciem, chcąc wymusić na mnie uśmiech.

Nie lubię, kiedy staje za moimi plecami, albo zerka mi przez ramię. A najbardziej nie lubię, kiedy nie pozostawia między naszymi ciałami praktycznie żadnej wolnej przestrzeni, bo przez ułamek sekundy pozwalam sobie wierzyć, że pewnego dnia będzie bliżej. A potem dociera do mnie, że tak się nigdy nie stanie. I karcę się w myślach, bo przecież już to przepracowałam. Wypchnęłam go z moich myśli.

Z mojego serca.

Nie lubię czuć na sobie jego wzroku. Jak miodowymi tęczówkami przygląda się mojej twarzy. Moim ubrudzonym w graficie palcom. Nadgarstkom.

Nie lubię, gdy idąc przodem, ogląda się przez ramię, by sprawdzić, czy jestem tuż za nim. A gdy uda mu się przez przypadek pochwycić moje spojrzenie, nie lubię trwać w tym połączeniu.

Nie lubię, gdy zerka na mnie wtedy, kiedy myśli, że o tym nie wiem. Bo wtedy ja też chcę na niego patrzeć. A zbyt wiele czasu zajęła mi nauka ignorowania jego widoku. I przecież obiecałam sobie, że już nigdy na niego nie spojrzę.

Nie w ten sposób.

_________

Rozdział jedenasty jest już gotowy, ale opublikuję go dopiero koło wtorku <3

 Musi trochę "poleżeć", żebym wyłapała wszystkie błędy przed publikacją <3

Give me one reasonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz