Odkrywanie Składników Rytuału

51 3 1
                                    


Salazar wyglądał na głęboko zamyślonego, gdy spojrzał na Harry'ego i Toma, ich losy splecione w nierozerwalną więź. "Harry, Tom," rozpoczął wąż, jego głos wypełniony był powagą i tajemnicą, "przez splecione losy oboje, tylko razem możecie odkryć tę tajemnicę i zmienić przeznaczenie. Tam, gdzie światło jest, tam też ciemność, ale zjednoczeni jesteście silniejsi niż każde zło tego świata."

Harry i Tom wsłuchiwali się w jego słowa, zdając sobie sprawę, że przed nimi stoi nie tylko wąż, ale też przewodnik w podróży ku zmianie losu.

Salazar kontynuował: "Przy przeprowadzaniu tego starożytnego rytuału, potrzebny będzie wierny wąż prowadzący, którego losy splecione są z waszymi. Będzie to ofiara z ciała, losu oraz myśli, która umożliwi wam dostęp do mocy, o jakiej nawet nie śnił żaden czarodziej."

Harry i Tom wymienili spojrzenia, wiedząc, że przed nimi trudne zadanie, ale także pełne nadziei i możliwości. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, czuli się gotowi na wyzwania, które czekają na nich w drodze ku zmianie przeznaczenia.

"Rytuał jest trudny i niebezpieczny," ostrzegł Salazar, patrząc na nich poważnie. "Może osłabić słabych i obrócić ich w proch, ale także uczynić silnych nawet nieśmiertelnymi. To niezwykła moc, której nie wolno lekceważyć."

Harry i Tom spojrzeli na siebie, czując ciężar odpowiedzialności spoczywający na ich barkach. Świadomość ryzyka nie wystraszyła ich, lecz jedynie wzmocniła ich determinację.

"Jesteśmy gotowi" powiedział Harry stanowczo, czując, że ta misja to nie tylko szansa na zmianę swojego losu, ale też na potwierdzenie ich więzi i siły, jaką posiadają jako para.

"Nie, jeszcze nie jesteście gotowi," potwierdził Salazar, pokiwując lekko głową. "Musisz zgromadzić ofiarę z ciała, losu oraz myśli. Co to dokładnie znaczy, odkryjecie sami. Wasze przekonania i determinacja będą waszym przewodnikiem. Wróćcie, gdy będziecie gotowi."

Harry przytaknął zrozumieniem, choć w jego sercu tlił się niepokój. "Ale jaką ofiarę z ciała? Czy musimy kogoś zabić?" zapytał, wypełniony lękiem przed odpowiedzią.

Wąż spojrzał na niego spokojnie. "Tę część zagadki musicie rozwiązać sami," odpowiedział Salazar. "Podążajcie za swoimi przekonaniami i intuicją. Kiedy będziecie gotowi, wróćcie."

Po podziękowaniach wężom Harry i Tom pożegnali się, obiecując wrócić, gdy będą gotowi stawić czoła wyzwaniom rytuału. Aportowali się do domu Toma, gdzie zaczęli głęboko zastanawiać się nad kolejnymi krokami, które muszą podjąć.

Harry usiadł na miękkiej kanapie, skrępowany myślami, które wirując wokół niego, nie dawały mu spokoju. Tom, dostrzegając jego zmartwienie, usiadł obok, jego dotyk na plecach Harry'ego był jak delikatna kropla balsamu na zranione serce.

"Może Nagini będzie naszym przewodnikiem. Nasze drogi z nią krzyżują się wielokrotnie, a jej obecność może być kluczowa," rzekł Tom z przekonaniem, lecz w jego głosie wibrowała nuta niepokoju.

Harry spojrzał na niego z mieszaniną nadziei i niepewności. "Ale czy to nie będzie dla niej ryzykowne? Nie chce zaszkodzić Nagini..," zastanawiał się głośno, obawiając się o bezpieczeństwo.

Tom skinął głową zrozumiałością. "Ryzyko istnieje, ale musimy podjąć to ryzyko, jeśli chcemy odmienić nasz los," odpowiedział stanowczo, gotowy stawić czoła wszelkim wyzwaniom.

Harry przemyślał te słowa przez chwilę, poczuł, jak adrenalinowy puls jego serca nabiera tempa. "A co z ofiarą myśli? Czy możemy wykorzystać przeglądanie wspomnień z myślodsiewni?" zapytał, zastanawiając się, czy jego wiedza może przynieść im jakieś korzyści.

Okradając Cień: Droga przez Zapomniany ŚwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz