co złego to nie ja
wiecie co robić #LoverSoe
...
Lexy
Westchnęłam głośno, z udręką.
– Nie chcę wracać do domu – wymamrotałam, bawiąc się naszymi palcami. Splatałam je, rozplątywałam, mierzyłam nasze dłonie i to jak nieidealnie do siebie pasowały.
– Nie pozwalam zostać na noc kobietom przed trzecią randką.
– Bo nigdy jej nie miałeś – odparłam zgryźliwie. – Poza tym... Jakim kobietom? Kogo próbujesz oszukać, Rhode?
Mężczyzna zaśmiał się przeuroczo i ten dźwięk był właśnie tym, którym chciałam słyszeć zawsze. Do końca życia.
– Naprawdę chcę zrobić wszystko tak, jak należy, słońce – zauważył, unosząc dłoń i gładząc nią mojego kucyka.
Tak bardzo tęskniłam za momentami jak ten. Gdy leżymy na kanapie, wtuleni, nie martwiąc się niczym. Świat równie dobrze mógłby się walić i zrzucać na nas kolejne plagi, a ja i tak uśmiechałabym się przeszczęśliwa.
Nie sądziłam, że zakochanie tak wygląda. Że nagle wszystko na nowo nabiera sensu i wydaje się o wiele piękniejsze niż wcześniej.
– Okej, skoro mnie wyrzucasz...
– Wiesz, że nie – odparł od razu, chociaż jedynie żartowałam. Podniósł się, pociągając mnie za sobą do pozycji siedzącej. Ułożył dłoń na moim policzku, gładząc go lekko i ten dotyk momentalnie stał się centrum mojego wszechświata. – A ja wiem, że gdybyś została, nie potrafiłbym się powstrzymać. Mając cię leżącą obok? W tej sukni albo i bez niej? Po tych wszystkich tygodniach tęsknoty?
Westchnął, wpatrując się w moje oczy.
– Kochałbym się z tobą całą noc i potem znów miał wyrzuty sumienia, że do tego dopuściłem jak jakiś napalony nastolatek.
– Rhett. Nigdy nie powinieneś mieć wyrzutów sumienia. Wiem, że byłam wściekła i smutna po naszej nocy, ale nie żałuję niczego. Nigdy nie żałowałam – wyjaśniłam, czując się źle na myśl, że on się tym zadręczał.
– Chcę ci pokazać, jak poważnie o nas myślę, Lexy – odpowiedział, ściskając moją dłoń i kładąc ją sobie na udzie. – Powiedziałaś mi kiedyś... – urwał, zaciskając na moment usta. – Powiedziałaś, że chcesz być traktowana jak ta jedyna. Jak ktoś, kto został wybrany ze względu na swoją bystrość i zabawność – wymienił, na co moje serce na moment się zatrzymało.
Przeszukałam swoje wspomnienia, zastanawiając się, kiedy coś takiego powiedziałam?
– Chcesz faceta, który będzie się starał. Robił najgłupsze, najbardziej badziewne rzeczy – mówił dalej, nadal patrząc mi w oczy. – Kupował kwiaty, zabierał na dobre ciasto, wręczał prezentyi nie oczekiwał przy tym niczego w zamian.
Uchyliłam usta, gdy w końcu to do mnie dotarło.
Powiedziałam to wszystko, gdy byłam pijana. Gdy upiłam się na weselu Maggie po całej tej historii z Harrym. Gdy Rhett odwiózł mnie do domu.
Wstrzymałam oddech, mając wrażenie, że zrobiło mi się duszniej. Niemożliwe, aby pamiętał takie bzdury.
– Ja chcę być tym facetem – dodał, unosząc moją dłoń do swoich ust i całując ją lekko. – Ja jestem i zawszę będę tym właśnie facetem, Lexy.
Te dwa słowa same cisnęły mi się na usta. Nie chciałam jednak go nimi przytłaczać, nadużywać ich. Zwłaszcza, że wciąż sama ich nie usłyszałam.
CZYTASZ
Dating Lover [+18]
Romanceco złego to nie ja TW: content +18, graficzne sceny seksu, przemoc fizyczna i psychiczna, problemy alkoholowe, przemoc seksualna