#11 wymyślne halucynacje

64 4 0
                                    

Do moich uszu dotarły ciche szepty niosące się po kompleksie. Pewnie codziennie nie mają okazji zobaczyć czegoś takiego. Podniosłem mozolnie wzrok, przenosząc go na postać, która była dosyć blisko mnie.
- Czego? - zapytałem zachrypniętym głosem, czując spory ból gardła.
Bez żadnego słowa, pojawił się przede mną kubek z wodą i jakaś mała, biała tabletka.
- Co to jest? - wyszeptałem.
- Na znieczulenie. Powinno ci pomóc.
- Morfina? Amfetamina? Heroina?
- Coś ty. Nie jesteś przyzwyczajony. Pół-dawka LSD.
Zanim zdążył opisać mi coś więcej, połknąłem jednym haustem wody. Nawet jeśli umrę od tego, to nic nie stracę.

- Najpierw robisz, potem myślisz? Zaczynasz mi się podobać młody.
- To nic nowego.
Oparłem się o ścianę, powoli odczuwając środki wziętego narkotyku.
- Jakieś konkretne rzeczy co do tego?

[ LSD - powoduje szereg zaburzeń psychicznych, charakteryzujących się pobudzeniem, zmianami nastroju, euforią, depresją oraz bardzo często uczuciem panicznego lęku. Jest przyczyną powstawania halucynacji wzrokowych, smakowych, słuchowych, jak również dotykowych, często połączonych z dezorientacją w czasie i przestrzeni oraz ze zmianą osobowości (depersonifikacją). ]

- Wspaniale, właśnie tego mi potrzeba.

*  *  *    TO, CO OBECNIE WIDZI    *  *  *

Siedziałem na tronie z rubinowego jedwabiu, a pode mną cały świat. Obozy pracowały jeszcze wydajniej, a mój naród, tak jak sobie wcześniej zaplanowałem, jest panem świata. Coś pięknego. Natomiast sam Emil był teraz jako mój piesek, różowa obroża na szyi, smycz w mojej dłoni. Luźnym ruchem ręki przyciągnąłem go do siebie, aby klęczał przede mną. Całkiem zadowolony, wyszeptałem:
- I kto teraz rozdaje karty?
- Ty, panie.
Nareszcie. Jestem jak Bóg. Nietykalny.

Nasz mały sekret podczas tej wojnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz