#24 impulsywne myśli

22 3 0
                                    

WoW... wróciłem 🤧

*          *          * 

Obudziłem się (tym razem na poważnie) z krzykiem, zlany potem. Moje ręce drżały chaotycznie, gdy powolnym ruchem skierowałem je w stronę swojej szyi. Pusto. Żadnych śladów po linie. To był tylko koszmar. Bardzo realistyczny, długi koszmar. Przełknąłem ślinę, ścierając kropelki potu ze swojej twarzy mankietem koszuli. Nadal nie mogłem się otrząsnąć z tego, co wyśniłem. Nie wiem jak bardzo była to prawda czy zwrot podświadomości. Zresztą, nikt tego nie wie. Westchnąłem, rozglądając się po pomieszczeniu po raz kolejny. Czy utknąłem tutaj na zawsze? W nieskończonej pętli czasowej?

Moje wcześniejsze... "działania"... zaczęły powolnie odbijać się na mojej psychice.
- Ja... Chciałem się... zabić... - wyszeptałem, powolnie chłonąć tą bolesną prawdę.
Moje oczy lekko przygasły, gdy wzrok przesuwał się po moim ciele. Dlaczego w ogóle chciałem to zrobić? Już nawet nie pamiętam. Ale jednak...wciąż  przeraża mnie to. Lekkie pieczenie w przełyku nadal się zachowało po przedawkowaniu leków. Usiadłem na skraju łóżka, pościel lekko zsunęła się z moich bioder, aby opaść bezwiednie na materac.

Siedziałem cicho, wsłuchując się w głuche tykanie zegara wiszącego na ścianie. Gapiłem się tępo w podłogę, oglądając jej sęki z większym zainteresowaniem niż powinienem. Schowałem twarz w dłoniach, rozpinając guziki koszuli. Ściągnąłem ubranie, zostając w samych spodniach i podkolanówkach. Blizny na moim ciele były jasnym wynikiem tej wojny. Moje myśli przerwało delikatnie pukanie do drzwi. Moje policzki się zaczerwieniłem, gdy zobaczył mnie bez koszuli.

Nasz mały sekret podczas tej wojnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz