Obudziłem się z totalną pustką w głowie. Nie wiem, co się działo wczoraj. Mam totalną dziurę w pamięci, przyćmienie zmysłów, nadal trwa szum w uszach, niewyraźny obraz... Drobne światło strasznie mnie drażni i każdy głośniejszy dźwięk. Ciężko jest mi się ruszyć, a oddech mam zdecydowanie niepełny. Również drobne drgawki nie były przyjemne. A ten straszny ból poniżej pasa wyprowadza mnie z równowagi. Zbiera mi się też na wymioty. Mam straszny opór, żeby przypomnieć sobie cokolwiek.
- Matthias... - moje imię wybrzmiało gdzieś z pustki.
Może to tylko kolejne omamy słuchowe?- Was? - wyrwało mi się po niemiecku, szybciej, niż zdążyłem to powstrzymać. O dziwo, ta tajemnicza osoba zrozumiała.
- Jak się czujesz?
- Słabo mi... bardzo...
Odchyliłem głowę do góry, chcąc udrożnić tym samym układ oddechowy. Trochę pomogło.
- Za 3 godziny powinno być lepiej. Bynajmniej.
- C-Coś ty mi zrobił?
Czy ja się właśnie zająknąłem?
- Pomogłem ci tylko zapomnieć o rzeczy, która nie powinna się wydarzyć.
- Czyli?
Objawy nasiliły się, co zaczęło mnie przerażać.- Obiecałem, że zachowam to dla siebie i słowa dotrzymam. Lepiej porzuć chęci poznania prawdy.
Westchnąłem ciężko, wypuszczając z płuc całe powietrze; bardzo powoli. Oddech zmienił się w jasno szary dymek. Nie jest tu zbyt ciepło. Przypomniały mi się czasy, kiedy jeszcze paliłem. Chęć powrócenia do nałogu pojawiła się tak nagle, że aż za bardzo.
- Chcesz zapalić?
Tak samo jak pytanie, równie szybko pojawiła mi się przed nogami zapalniczka z paczką papierosów. Odsunąłem się od ów rzeczy z paniką w oczach, ledwo powstrzymując się od kolejnego życiowego błędu.
- N-Nie chcę...
- Przecież widzę. No dalej, nie powstrzymuj się. Jak raz było dobrze, to teraz tym bardziej...

CZYTASZ
Nasz mały sekret podczas tej wojny
Fiksi PenggemarNazista zostaje złapany po bitwie na łuku kurskim. Zostaje przewieziony do Moskwy, gdzie już czeka na niego z utęsknieniem jego jeszcze niedawny sojusznik. Chce się odegrać i zemścić za jego zdradę, jednak w jaki sposób to zrobi?