* * * Per. Matthias * * *
Obudziłem się jeszcze bardziej zmęczony niż wczoraj. Kropelki potu tylko upewniły mnie, że bardzo nie odpowiadał mi taki sen. Co to w ogóle miało być? Chyba za dużo o tym myślę. Powinienem dać sobie spokój. Ze wszystkim... Może to jest właśnie rozwiązanie? Zsunąłem się na kraniec materaca, stopami lekko dotykając paneli podłogowych. Zciągnąłem z siebie mundur, składając go w idealną kostkę tak jak zawsze. Jest dla mnie najbardziej wartościowym przedmiotem. To z nim mam najlepsze wspomnienia, nie z ludźmi. Tak, zostałem wyłącznie w koszuli, bokserkach i podkolanówkach. Przynajmniej nie było mi już aż tak gorąco.
Stanąłem na chwiejnych nogach, znajdując podparcie na szafce nocnej. Za dużo rzeczy działo się wczoraj. Wyszedłem z pomieszczenia, klucząc po długim, ciemnym korytarzu. Zszedłem po schodach, docierając do kuchni. Szperałem po szafkach, chcąc znaleźć cokolwiek użytecznego. Choćby butelkę z lekami, którą znalazłem po dłuższej chwili. Wspiąłem się na stołek, aby dosięgnąć do półki. Niestety, zbyt mocno przechyliłem się do tyłu i, jak zapewnie zgadliście, upadłem. Dosyć mocno się obiłem, jednak oprócz paru siniaków nie stało się zbyt wiele. Upragniony przedmiot spadł razem ze mną.
- Zwariowałeś? Mogłeś sobie coś zrobić.- Nic się nie stało, nie przesadzaj.
- Po co ci to?
- Tajemnica!
Wybiegłem uradowany, znacząco zwiększając dystans między nami. Trzasnąłem drzwiami, zamykając mu je przed nosem. Otworzyłem okno, siadając na szerokim parapecie. Nie miałem pojęcia, co to są za rzeczy, jednak nie myśląc wiele, wziąłem całą garść. Chłodny wiatr owiał mnie, tworząc lekko niekomfortowe warunki. Ignorowałem wszystkie dźwięki wychodzące z zewnątrz, do czasu.
- Proszę, nie rób tego...
CZYTASZ
Nasz mały sekret podczas tej wojny
FanfictionNazista zostaje złapany po bitwie na łuku kurskim. Zostaje przewieziony do Moskwy, gdzie już czeka na niego z utęsknieniem jego jeszcze niedawny sojusznik. Chce się odegrać i zemścić za jego zdradę, jednak w jaki sposób to zrobi?