rozdział 24-Nocowanko time! part 2 :3

198 11 27
                                    

Nasze bejbiczki ganiały się jeszcze przez chwilę aż Chesterus uległ i dał jej tego buziaka. Na całe szczęście Colette zrobiła im zdięcie z przyczajki więc mamy dowody na ten ship!
-Dobra teraz ja kręcę!-Powiedział rudy ryc.
*znowu kręcenie*
*wypada Janet*
-Prawda.-Pośpieszyła z odpowiedzią.
-Masz crusha w naszej klasie?
Janet trochę zmieniła wyraz tważy z obojętności na...zdziwioną obojętność.
-Tak. Ale nie powiem kto to.
-Oki doki! ^^
*Żaneta kręci*
*Edzio*
No nieeeeeeeee!
-Prawda czy wyzwanie?
-Uh...niech będzie prawda!
-Czy podoba Ci się fakt że masz na sobie koszulkę swojej "przyjaciółki" 😏😏😏?
Uhhhhhhhhhhh...zamorduję ją.
-Nie.
-Czemu?!-Colette trochę posmutniała.-Przeciesz jest na niej kotek :<!
-I w tym żecz.
-:<<<.
*Edgar kręci butlą*
*Colette*
-Juhu!!! Nareszcie ja!
-Prawda czy wyzwanie?
-Prawda!!!
-Kogo z nas najbardziej lubisz?
-......
Dziewczyna podkuliła nogi I zaczęła myśleć nad odpowiedzią.
-Ale nie będzie wam przykro i nie będziecie się śmiać?
-No coś Ty!-wszyscy naraz jak wojsko odpowiedzieliśmy.
-...
-Edgarek?-Zapytał Fanguś śledzuś.
-Edgarek...-Potwierdziła Colette.
-Edgarek?!-Janet prawie wyleciała przez sufit.
-Tiaaa...

...

JA MAM CHYBA JAKIEŚ JEBA*E SZCZĘŚCIE W NIESZCZĘŚCIU!!! Szczęście No bo...wiadomo, a w nieszczęściu bo teraz to mi te Kluski Śląskiej (gang naszych bohaterów) już w ogóle nie dadzą spokoju!

-Ej Edgar tważ ci się spociła!-Mandy zachichotała.
-J*b się na ryj...
-A co? Nie byłeś przygotowany na takie wyznania? Twoje emo serduszko zaczęło szybciej bić?-Droczył się Fang.
-Prosiłam bez podśmiechujek!-Colette widocznie też zaczynała mieć tego serdecznie dość.

Time skip (21:37)

Wszyscy uznaliśmy że ta butelka już jest trochę nudna i postanowiliśmy obejżeć jakiś film na netfluxie. Colette powiedziała że możemy usiąść na łużku. Problem był taki że nie było szans by zmieściło się na nim 6 osób. Pobiegłem więc zająć miejsce sobie i Colette. Oczywiście że Fang się sprół o to zaklepanie bo przeciesz "niemożna". Przypomniałem mu że to dom/praca/pokuj Colette I że ma gówno do gadania. Po tych słowach posłusznie usiadł koło Żanety na podłodze przy łużku. Gdy Colette przytruchtała już do łużka (wiem jak to brzmi...) i usiadła Mandy I Chester zaczęli oficjalną wojnę o to kto usiądzie na łużku. Bili się chyba jakieś 5 minut aż Mandy wygrała. I dobrze. Ale ten pajac zklałniomy i tak usiadł na łużku! Ale z niego kurwikleszcz! No trudno...czas wybrać film.
-Co proponujecie?-Zapytała Janet.
-Smerfy-Bez namysłu powiedział Chester.
-Nie! Jakiś kunk-fu!-Dodał śledź (od dziś tak mówimy na Fanga XD).
-Żaden srung-sru! Tylko programy cukiernicze!-Teraz kłuciła się też Mandy!
-Ja zaproponuję komedię romantyczną!-Teraz i Janet otwożyła otwór gębowy.
Popatrzyliśmy po sobie z Colette. Była równie zakłopotana co ja.
-A może jakiś kryminał?-Włączyłem w końcu swoje 3 grosze.
-O tak! Kryminał!-Colette się ze mną zgodziła. WoW nie przypuszczałem że też je lubi!
-A są tam wontki romantyczne?-Janet zapytała odwracając do nas głowę prawie o 180°.
-Wybierzemy taki żeby były!-Odpowiedziała Dziewczyna obok mnie.
-A są tam walki?-Teraz Fang zapytał.
-Myślę że będą!
-A pieczenie?-Mandy też zadała pytanie.
-Ehhhh...może...?
Miałem ochotę powiedzieć "Są, ale to jak trzeba pozbyć dię ciała" ale się powstrzymałem. Z trudem.
-A smerfy?!-Chester ty debilu...
-Nie ma...
-Nieeeee!!!
-Trudno przecierpisz te kilka chwil-Menda odwruciła się i popatała go po głowie.
-Ale uwuśne-Szepnęła do mnie Colette.
-Weś. Tak uwuśne że się zaraz zrzygam 10 obiadami z przed miesiąca-Odpowiedziałem równie cicho.
Dziewczyna zrobiła do mnie side eye i zaczęła wybierać filmo-serialo-kryminał na netfluxie. Wybraliśmy jakiś ,,Zakalec" (wymyśliłam to XD).
Colette zaczęła czytać opiś.
-,,35 letnia Maria Pieprzydupnicka była cukierniczką gdy pewnego dnia jej własny mąż postanowić ją porwać. Policja już od 5 lat szukała zaginionej gdy naglę do akcji wkroczył detektyw Zakalec! Zapytany o imię i nazwisko nie opowiedział i szybko ruszył szukać zaginionej Marii. Czy mu się uda? Czy kobieta jeszcze żyje? Dowiecie się w serialu ,,Zakalec""!
Dziewczyna powiedziała ro z takim przejęciem że prawie zarechotałem jak jakaś ropucha
-WTF?! Co to jest XD?!-Fang też już płakał że śmiechu.
-Brzmi potężnie *mówi to tak jak ,,Robi wrażenieeee"*-Dodała z wymuszoną powagą na twarzy Janet.
-Dla mnie ok-Dodałem.
Mandy I Chester nic nie mówili gdyż rudy bawił się włosami Mendy a ta go zato wyzywała od "Rudych kapucynek".

Time skip (obejżeli już kilka odcinków)

Jakość? Netflixowa. Czyli jaka? Żadna. Ale przynajmniej się uśmialiśmy jak warkotające traktory. Okazało się że ten detektyw ma ksywę "Zakalec" bo tak go matka nazwała jak był mały bo zawsze wszystkich wkur*iał i był nieprzydatny XD. A moją ulubioną postacom został szczór z komisariatu policji XDDDD! Obejżeliśmy jeszcze parę odcinków kiedy wybiła godzina 12:00.
-Dobra kochani! Czas spać!-Colette powiedziała wyłączając serial.
-A gdzie my mamy właściwie spać?-Zapytałem.
-Zaraz wam przyniosę jakieś koce i poduchy i się ułożycie! Pasuję?
-Pewnie! Ja mogę i spać za pufie!-Dodał Chester.
-W sumie...chyba ja też się tam położę.-Dodała Janet.
-No to idę po koce!!!-Zawołała białowłosa wybiegając z pokoju.
Gdy dziewczyna już wruciła ułożyła nam na podłodze tyle miękkich żechy że gdy się położyłem czułem się jak na chmurze. Po zgaszeniu światła wszyscy jeszcze chwilę gadaliśmy o jakiś głupotach. Po chwili wszyscy zasnęli. Wszyscy oprócz mnie. Cały czas myślałem o tym co powiedziała Colette. Lubi mnie najbardziej...To urocze...Chyba naprawdę się zakochałem...Cholera! Kręciłem się z boku na bok nie mogąc zasnąć. Po kilku minutach usłyszałem głos.
-Nie śpisz?-Zapytała Colette.
-No...-Odpowiedziałem.-Nie mogę zasnąć.
-Kurde...ja też...Chcesz przyjść na łużko?
Nie wiem, ale chyba się zaczerwieniłem.
-Z chęcią-Odpowiedziałem.
Isiadłem obok niej i podkuliłem nogi.
-Kładź dię! Co będziesz siedział!
-N-no dobra...
Położyłem się obok dziewczyny, a ta przykryła mnie kocek. Było mi w h*J miło...
-Dobranoc!-Powiedziała Colette przytulając się do poduszki.
-...Dobranoc Colette...miłych snów.
Po tych s)owych poczułem że odpływam i po chwili usnołem.

Od Autorki
Długi rozdział, ale ja wiem że wy takie lubicie!
00:57 🥲👍

Bajo!



☆Dziwaki☆/☆Colette x Edgar☆/(brawl stars)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz