rozdział 22-Piju jiju (nie mam pomysły XD)

229 11 24
                                    

Kiedy tak sobie wchłaniałem borówki nagle usłyszałem dźwięk powiadomnienia. Ktoś musiał mi napisać esemesa. Spojżałem na telefon. Dostałem wiadomość od Colette. (Wcześniej wymienili się telefonami, ale zapomniałam tego dopisać :)).

Czat z użytkownikiem Colette💙📘:

Colette💙📘: Gdzie ty jesteś? Już 15.30!

-Oooooooo cholera!-Pomyślałem.-Trzeba iść do gift shopu!
Chwyciłem za moją komórę i klikając w tą zdecydowanie za małą klawiaturkę napisałem:

Emos 💜💀:Zaraz będę
Colette💙📘: :3 Oki!

Brawo! Zapomniałeś! No po prostu bombastycznie! Pobiegłem jak szybko mogłem po buty i wybiegłem z domu na schody. Mam nadzieję że siostra się nie zdenerwuje jak zobaczy że mnie nie ma. Teraz smacznie spała na kanapie, ale pewnie jak się zaoriętuje że wyszedłem to będzie wkur*iona. No trudno...najwyżej tą noc spędzę pod mostem. Biegłem tak już 5 minut. Nawet nie wiedziałem że moje nogi są do tego zdolne! Na w-f to jak zrobię 2 okrążenia to już zdycham, a tu proszę! Po następnych 3 minutach biegiem dotarłem! Nareszcie! Moje nóżki są w końcu szczęśliwe!
-Już jestem!-Zawołałem wchodząc zmęczony przez szklane drzwi.
Nikt mi nie odpowiedział...Może Colette jest u siebię w pokoju? Postanowiłem pójść sprawdzić co u niej. Wszedłem po schodkach na piętro. Na początku nic nie słyszałem ani nie widziałem, ale po chwili gdy przybliżyłem się do pokoju z napisem ,,Składzik :3" usłyszałem że Colette...:
-Twe dłonie jak konwalie! Na mej skroni tańcują już!
~Aaach
Chwytasz moją talię! A na buzi szminka i róż!
~Aaach
Colette śpiewała. Bardzo ładnie śpiewała! Podszedłem bliżej drzwi.
-Zanim popłynie łsa!
Czule włosy me przeplataj!
No i etcetera! Etcetera!
W tym momencie dziewczyna obruciła się w moją stronę trzymając pudło z jakimiś pluszakami i figurkami. Oooo sh*t...chyba mnie zauważyła.
-Etceteraaa-aaaaAAAAAAA!!!
Tak. Zauważyła mnie.
-C-co...? Żeee...ty słu-słuchałeś jak...?
-Bardzo ładnie śpiewasz! :).-Odezwałem się jakby nigdy nic.
Colette stała cała czerwona (😏😏😏) na drżących nogach. Wyglądała jak te koty gdy im się położy ogórka przed nimi XD.
-Eeeeeeeee...FU*K!!! NIE POWINIENEŚ TEGO SŁYSZEĆ!!! FU*K! FU*K! FU*K! FUUUU***KKKK !!!
-Hej! Nie masz się czego wstydzić!
-SERIO?! TO MOŻE TERAZ TY ZAŚPIEWASZ PRZEDEMNĄ JAKĄŚ CRINGOWĄ PIOSENKĘ SANAH CO?!
-...
-...
-Kurde...żeczywiście trochę niezręcznie wyszło...
Dziewczyna opadła na podłogę I zakryła tważ rękawami bluzy. Dalej cała się trzęsła z zażenownia i wstydu. Usiadłem obok niej I zaczołem mieżwić jej włosy ręką. Siedzieliśmy taj przez chwilę gdy poczułem że muszę...
-Szampan wylewa się!!!
Colette poderwała głowę z kolan I spojżała na mnie zdziwiona.
-Toast mogę wznieść!!!
Dziewczyna zaczęła się cicho śmiać.
-A ten gość mówi coś!-Dodała przez śmiech.
-O CO MU CHODZI!!!-Dokończyliśmy razem na raz.
Zaczęliśmy się głośno śmiać. Colette tak się chichrała że prawie płakała ze śmiechu. Śmialiśmy się tak z kilka minut gdy...:
-Dzięki!-Dziewczyna przytuliła mnie naglę i mocno.-Jesteś najleprzy! <3.
Poczułem że się rumienię. Obiołem ją rękami I również przytuliłem.
-A ty najgłuprza! >:].
-Wieeeeeeem!~<3 >:D.
Siedzieliśmy tak jeszcze chwilę. Nikt z nas nie nażekał. Bo nie było powodu by nażekać.
-Idzmy z tąd.-Odezwała się Colette.-Śmierdzi tu niemiłosiernie!

Od autorki
Krótki rozdział, ale taki bardziej spicy 😏😏😏. A i dziękuję za ponad 3k wyświetleń!!! 🥳🥳🥳🔥🔥🔥✨️✨️✨️🎈🎈🎈🎉🎉🎉🎊🎊🎊!!! Kochani jesteście!!!❤️❤️❤️
P.s.
Zrobiłam nową okładkę bo tamta była BLEEEE! Możecie ją ocenić w komentarzu!
Bajo jajo!








☆Dziwaki☆/☆Colette x Edgar☆/(brawl stars)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz