Czy ktoś kiedykolwiek słyszał by uczeń był zapraszany do domu swojego nauczyciela? Niekoniecznie. Rozumiałem korepetycję czy inne takie... Ale na zwykłą rozmowę?
Musiałem się słuchać Hwanga...
O godzinie 15:40 byłem już gotowy do wyjścia. Ulica na której mieszkał profesor nie znajdowała się daleko od mojego domu. Mogłem się tam przejść na pieszo.Bardziej stresowała mnie sama rozmowa z nauczycielem niż sam mój udział w konkursie. Nie wiedziałem czego się spodziewać.
Jisung ciągle mi spamił. Chciał żebym po powrocie jak najszybciej opisał mu każdy szczegół spotkania. Miałem go dość.
Dzielnica Hyunjina nie była specjalnie wielka. Odrazu rzucił mi się w oczy ostatni dom na ulicy, który rzekomo miał należeć do niego. Jego posiadłość była ogromna. Nie wyglądała jak większość domów w Korei.
Jego brama była otwarta. Wszedłem do ogrodu, który tak samo jak reszta wyróżniał się stylem.
Zignorowałem cały stres i zadzwoniłem do drzwi.Po paru chwilach otworzyła mi pewna kobieta. Nie było wątpliwości, że była to Hwang Sohyun, jego żona. Szeroko się do mnie uśmiechnęła, w ja ukłoniłem się przed nią i wyjaśniłem powód, dla którego tam przyszedłem.
Wpuściła mnie do domu. Gdy prowadziła mnie do salonu mogłem zauważyć, że całe wnętrze miało bardzo podobny styl do klasy nauczyciela. Wszędzie same ciemne meble, wysokie okna... Czułem się jak w jakimś hogwarcie.
Wreszcie kobieta zostawiła mnie samego, a gdy spojrzałem na ciemną sofę, siedział na niej pan Hwang.
— Felix, jak zwykle punktualnie... — zaśmiał się i wskazał ręką na fotel naprzeciwko niego. Pokierowałem w jego stronę lekki uśmiech i usiadłem przed profesorem. Dzielił nas szklany, niski stolik, na którym stały dwie filiżanki herbaty.
— Wspominałeś o konkursie... O który chodziło? — zacząłem próbując wdrożyć przyjemną atmosferę.
— Tak. Jest to konkurs ogólnokrajowy, tytułem opowiadania musi być Nie chcę bólu. Możesz to napisać jak chcesz. Może być w formie listu, opowiadania, jak wolisz.
— A o jaki typ bólu chodzi? — zapytałem. Uważnie słuchałem każdego jego słowa. Uwielbiałem takie tematy.
— Jaki tylko zechcesz. Jakbyś miał wybrać na przykład ból po zerwaniu to musisz użyć słów, które rzeczywiście poruszą tych, którzy będą to czytali. Idealny opis przeżyć wewnętrznych... Wiem, że to potrafisz, dlatego wybrałem ciebie.
Przez chwilę się nie odzywałem. Wpatrywałem się w podłogę, myśląc o tym, jak mogłem wypaść na tym konkursie jak najlepiej. Ponoć tylko ja zostałem wybrany z całej szkoły. Trzeba było się zastanowić...
— Przygotuj się na piątek. Przed lekcjami będziesz ze mną w klasie i sam napiszesz to wypracowanie. Wierzę, że dobrze ci pójdzie — dodał. Lekko kiwnąłem głową unosząc kąciki ust.
— Idzie pan zapalić? — spytałem, choć mogło wydawać się to bezczelne. Zapomniałem tego zrobić wcześniej...
— Możemy wyjść na balkon, jeżeli chcesz — uśmiechnął się.
Wyszliśmy na taras. Wyciągnąłem pudełko ze swojej kieszeni i opierając się o metalową barierkę, wziąłem szluga w usta.
Profesor tylko spoglądał na swój ogród nie zwracając na mnie uwagi.Po paru sekundach skierował wzrok na mnie, a ja złapałem swojego papierosa i nadstawiłem go nauczycielowi. Wyglądał jakby chciał skorzystać.
Niepewnie wyjął mi go z dwóch palców i zaciągnął się dymem.
— Gdzie dokładnie wyjeżdżacie na wakacje? — zapytałem podczas gdy Hwang oddawał mi szluga.— Do Hiszpanii. Już w następnym tygodniu biorę urlop — wyjaśnił. Też chciałem zrobić sobie takie wolne... Jednak nie miałem z kim. Jisung pewnie wybrałby zimne kraje. Bolało mnie to...
CZYTASZ
MR. HWANG || hyunlix
أدب الهواةLee Felix pisał znakomite wypracowania, co zaimponowało jego nauczycielowi, panu Hwangowi. Uczeń zupełnie przypadkowo nabrał bliższą relację z profesorem. Obaj spotykali się przed lekcjami, a także po nich. Wszystko zmieniło się po pewnej sytuacji...