Rozdział 28

3 1 0
                                    

  Turquoise

Nie myśl o tym! On cię nigdy nie pokocha, zrzuciłaś go z klifu!- zgardziłam się w myślach. Wyszłam z kryjówki. Zaczynało świtać. Wspięłam się na drzewo.
-Jak tu pięknie...- wyszeptałam. Częściowo zasłoniłam oczy przed rażącym słońcem.
-Wiem- powiedział ktoś obok mnie. Odwróciłam głowę.
-Forte! Przestraszyłeś mnie!- krzyknęłam i zeskoczyłam z drzewa. Zażenowana odeszłam kawałek i oparłam się i kamień.
  Może... Nie! Nie myśl o tym!- powtarzałam sobie w myślach. Nie zorientowałam się, że ktoś do mnie podszedł.
-Wszystko dobrze?- spytał ktoś. Podskoczyłam.
-Co..? E... Tak, wszystko dobrze. Kim jesteś?- spytałam.
-Jestem Lazure. Nie pamiętasz mnie, Turquoise..? Gdy byłyśmy małe, przyjaźniłyśmy się...- powiedziała ze smutkiem- Przyjaźniłyśmy się aż do czasu gdy zniknęłaś...
  Nagle sobie coś przypomniałam. Wspomnienie gdy ja i Lazure udawały że się biją, albo gdy Turquoise skręciła kostkę.
-Teraz pamiętam!- powiedziałam. Spojrzenie Lazure natychmiast ożyło.
-W końcu nie jestem sama w tym przeklętym miejscu...- wyszeptała. Ale gdy przypomniałam sobie co się dzieje, gdy się z kimś przyjaźnię, odsunęłam się.
-Co się stało?- spytała Lazure.
-Nie możemy się przyjaźnić, nie chcę zrobić ci krzywdy...- powiedziałam cicho.
-O czym ty mówisz?- spytała Lazure.
-Mówię że nie chcę zrobić ci krzywdy- warknęłam.
-Przecież gdy się przyjaźniłyśmy nigdy nic mi się nie stało!- zaprotestowała Lazure.
-No widzisz, nie jestem już taka sama- powiedziałam i pokazałam jej znamię.
-To nie może być prawda!- wyszeptała Lazure jakby do siebie.
-To jest prawda- powiedziałam i pokazałam jej nóż splamiony krwią.
-Co się z tobą stało?!- spytała przestraszona Lazure.
-Wszystko ci wytłumaczę- powiedziała.
-Jednego dnia, spotkałam impostorkę i to ona mi to zrobiła- wyjaśniłam. Jednak Lazure wydawała się nie być przekonana moimi słowami.

Among Us. W Tajemnicy (Książka jest edytowana!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz