w rogu ciemnego pokoju stoi biurko, odpryskuje z niego farba. Wygląda jakby już dawno nikt z niego nie korzystał, wokół jest sterta porozrzucanych białych, zgniecionych kartek. Na jednej z nich widnieje napis, starannie pisany. Tak jakby właściciel owej kartki dokładnie znał zasady kaligrafii „Już dawno powinien zginąć we mnie". To wyraz rozczarowania swoim zachowaniem, a może porzucona kartka z pamiętnika. Wydaje się, że trudno znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Pokój jest zimny, ogrzewanie wciąż zawodzi. Może to powód, dla którego mieszkaniec się wyprowadził. W kolejnym kącie pokoju stoi półka a na niej mała harmonijka - już nie działa, melodia przerwała się w połowie. Dlaczego ktoś ją zostawił w brudnym, ciemnym i zimnym pomieszczeniu? Tokio jest jak cukierek, opakowanie wciąż zachęca, ale dlaczego nikt nie mówi o wnętrzu?CHOU CITY - TOKIO
Drewniany kościół, to tu znowu przed ołtarzem stoi on, starszy przystojny mężczyzna ubrany w winylową koszulę. Modli się, wręcz krzyczy swoje prośby wprost do Boga, w którego tak bardzo wierzy.
- Panie Przenajświętszy dopomóż mi bo rozbijam się o każdą ścianę.
Przeklina i bluźni, tak bardzo chce dobra, jak Prometeusz. W końcu łapie jedną z zapalonych świec i rzuca wprost w obraz święty, do którego tak rzewnie się modlił. Szukał ukojenia i zrozumienia. Może go nie znalazł, może nie uzyskał odpowiedzi. Może chwała Boga była dla niego przeterminowana.
Wychodzi szybkim krokiem i w popłochu wykonuje znak krzyża. Śpieszy się, a może po prostu chce wpasować się w tłum? Wkrótce okazuje się, że drewniany kościółek spłonął tak jak dusza starca.
Mężczyzna karmi swoje rybki, ale woda w akwarium nie była wymieniana już od tygodni. Jedna z rybek leży na dnie, nie jest zdolna pływać. Może jedna zabiła druga w ferworze walki, a może po prostu zdechła z wycieńczenia i braku opieki. Starzec wydaje się nie być zainteresowany śmiecia jednej ze swoich ukochanych rybek. Przecież zawsze siedział i oglądał jak pływają. Zawsze fascynował go wodny świat bo był tak daleki od jego. Lubił w nim to, że nadal jest zagadka i nikt nie zgłębi jego tajemnic. Wszystko co robił starzec już dawno zostało odkryte, nic nie pozostawało tajemnicą. Właśnie dlatego pewnej jesieni kupił dwie rybki. Nie miały imienia mężczyzna wychodził z założenia, że ryba to ryba, a człowiek to człowiek. Nic nie kryło się za bytem. Uważał, że miłość to zwyczajne przywiązanie dlatego nigdy nie posiadał żony i dzieci. Choć nienawidził gdy inni od niego odchodzili, w wielu rzeczach przeczył sam sobie, ale był sobą. Lubił zapach kardamonu i czekolady, kochał zimę, ale nienawidził świąt. Uważał, że uśmiechy ludzi na ulicach są puste tak samo jak kościoły w dni powszednie. Lubił czesać swoje wlosy, miał nawet ulubiony grzebień, codziennie przed snem starannie wyczesywał je tak jakby chciał wyrwać sobie każdy nawet najmniejszy włos. Wypadały mu, na podłodze były ich setki, ale nigdy ich nie sprzątał. Były jego więc dlaczego miałby to robić. Spał na swojej ulubionej czarnej pościeli, ale nie dotykał skórą swojego prześcieradła. Ogarniał go wstręt przed wyimaginowana zarazą, za każdym razem gdy się kładł było mu zimno, ale nigdy nie pozwolił na to by jego skóra zetknęła się z niebezpieczeństwem jakie czyhało. Był dziwny, a zarazem najnormalniejszym starszym mężczyzną. Miał swoje wady, ale i zalety. Nigdy nie kradł i zawsze sumiennie chodził do pracy by późnym wieczorem pójść do kościoła i modlić się zawsze w innej intencji. Był typem samotnika, ale nigdy nie był samotny. Piekł dużo ciast szczególnie czekoladowych. Lubił smak czekolady tej z orzechami, która gdy był mały przyniosła mu matka. Równie piękna jak on. Miała długie piękne czarne włosy, które zawsze upinała w kok. Dobro rodziny były dla niej priorytetem. Dbała o swego syna tak jak inna matka nie potrafiłaby dbać o swoje dzieci. Kopała razem z nim w piaskownicy, zdmuchiwała świeczki na jego urodzinowym torcie i delikatnie obmywała wszystkie obtarcia na jego delikatnej skórze.
CZYTASZ
Ostateczne wyjście- Aokigahara
Genç KurguZatracenie, smutek, i niechęć do życia. Aokigahara to las w Japonii ciche miejsce, raj dla turystów. W ziemi zachowane są wspomnienia, smutek, litry wylanych łez. W środku lasu możemy usłyszeć echo krzyku, poszukiwania sensu życia. Wejdź w głąb psyc...