Rozdział 18

288 11 43
                                    

Na wstępie chciałabym tylko poinformować, że rozdział zawiera sceny zabarwione seksualnie, niewskazane dla osób poniżej 16 roku życia.

– Na poważnie wybiłaś sobie nadgarstek, uderzając Weavera w brzuch? – Zdezorientowany głos Olive rozprzestrzenił się po całej sypialni Aurelii. Skończyłam swój bardzo męczący proces malowania oczu, bo nie mogłam ułożyć dłoni pod idealnym kątem, przez ten głupi nadgarstek. Westchnęłam, obracając się do przyjaciół, którzy siedzieli we trójkę, rozwaleni na łóżku brunetki.

– Tak – sapnęłam z zażenowaniem i pochyliłam twarz ku dłoniom, w ostatniej chwili się ocucając i nie psując sobie makijażu.

Głośny rechot Elaka rozniósł się po wszystkich czterech kątach.

– Boże! Ha! Nie wytrzymam! Jakaś ty durna! – zaczął nadawać, na co spojrzałam na niego wściekła przez palce, gdy ten właśnie zleciał z łóżka i zaczął się turlać po ziemi, trzymając się za brzuch z rozbawienia. – Przecież to trzeba być tobą, żeby być takim debilem.. – W tym momencie zaczął się krztusić własną śliną, a Aurelia rzuciła w niego poduszką, bo oczywiście robił z tego wielką scenę.

Po chwili sama wstała i podeszła do mnie, na co posłałam jej pytające spojrzenie. Pochyliła się nade mną zasłaniając mi widok na mój bandaż, zaraz ujrzałam na nim małą, słodką kokardkę w pudrowym różu. Od razem zaczęłam się śmiać, tym bardziej, jak założyła loka za ucho i zamknęła oczy, wystawiając wyolbrzymiony dziubek i znak "v" z palców.

I'm just a girl.. – zanuciłam i zaczęłam bujać się na boki, na co dziewczyna mi po chwili zawtórowała. Śmiała się głośno, po czym kompletnie spoważniała i spojrzała na mnie zaciętym wzrokiem, na co cała zdębiałam.

– Nie myśl, że jak przez prawie dwa tygodnie udało ci się unikać rozmowy na temat twojego całowania z Weaverem na szkolnym dziedzińcu, to dzisiaj możesz nadal siedzieć cicho. – Założyła ramiona na klatce piersiowej i posłała mi wyczekujące spojrzenie, na co uśmiechnęłam się niezręcznie.

Na samą myśl o tym, co stało się w dniu zakończenia roku szkolnego, ciarki przebiegły po moim ciele. Odchrząknęłam zmieszana i spuściłam wzrok na swoje dłonie.

– No dawaj, Walker. Zacznij śpiewać. – Usłyszałam zaczepny głos Olive, więc uniosłam na nią spojrzenie. Leżała na brzuchu, mając pod piersią dużą włochatą poduszkę w neonowym różu. Uniosła się lekko i oparła brodę na dłoniach, machając wesoło nogami i posyłając mi cwaniacki uśmieszek.

– No mów żesz, no! – zawył Elak i rzucił we mnie tą samą poduszką, co przed chwilą dostał w głowę.

Złapałam ją w locie i z namacalnym zdenerwowaniem zaczęłam tulić ją do piersi.

– No dobra, no! Jezu! – Wywróciłam oczami i zsunęłam się na panele, by po chwili usadowić się przy brzegu łóżka, tak abyśmy wszyscy siedzieli w prowizorycznym kółeczku.

– Bo Dani zaczęła mówić przy nim na imprezie o tych plotkach.. A oni nie wiedzieli, że ja z Weaverem, tak naprawdę, nie jesteśmy jakoś blisko, no ale on po chwili mówi, że ma pomysł. I się tak uśmiechał.. – Dziewczyny uniosły brwi w zaciekawieniu, a Elak przekręcił głowę ze skrzywioną twarzą i po chwili wygiął wargi w jakimś perwersyjnym grymasie.

– Że tak? – zapytał, wysuwając szczękę do przodu i falując, jak przygłup brwiami. Posłałam mu zniesmaczone spojrzenie i pokazałam środkowy palec.

– W taki sposób, że gdy Dani była za tym sekretnym pomysłem, to postanowiłam zaryzykować. Miałam z tyłu głowy to, że ostatnio naprawdę mi zadośćuczynił, przyjeżdżając po mnie na ten bal i broniąc mnie.. – sapnęłam wyniośle, nadal będąc w szoku, że faktycznie chłopak to zrobił.

( Ride / Racing ) Immerse Into DangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz