Karetka odwiozła mnie pod hotel,
w którego drzwiach czekała już na mnie Helen.-Przepraszam, tak strasznie cię przepraszam- przytuliła mnie sisotra, płacząc, a ja oddałam uścisk.
-Już okej- szpnęłam.
Ratownicy upewnili się, że trafiłam bezpiecznie do pokoju.
-Jutro muszą się panie stawić na najbliższym komisariacie- powiedział do nas łamanym angielskim medyk.
-Tak, tak- odparła Helen.
Znowu zostałyśmy same w pokoju.
Nie miałam siły jej opowiadać co dokładnie się stało, dostała tylko zdawkowe odpowiedzi, nadal byłam na nią zła, za to jak na mnie nakrzyczała.
Zmyłam z siebie dotyk obcego mężczyzny i ratowników.
___
Po wizycie na komisariacie okropnie płakałam. Czułam na sobie ręce tego mężczyzny.Osunęłam się po ścianie, gdy przekroczyłyśmy próg mieszkania, nie mogąc powstrzymać szlochu.
-Noor- Helen z całej siły przytuliła mnie do siebie, a ja dusiłam się łzami.
-Mam...dość- wydukałam- chcę do domu...
-Już po jutrze wracamy- pogłaskała mnie po plecach, starając się mnie uspokoić- oddychaj.
Więc bardzo nierówno i niespokojnie oddychałam. Ale oddychałam.
-On poniesie karę, będzie długo odsiadywał za to co ci zrobił- mówiła- kiedyś o tym zapomnisz, nie będzie już tak bolało.
-Mhm- mruknęłam i otarłam łzy
z twarzy.Praktycznie cały dzień przeleżałyśmy w łóżku, a siostra skutecznie odciągała mnie od negatywnych myśli.
-Dziwię się, że jeszcze nie wywalili nas z hotelu- zaśmiałam się, gdy Helen po raz kolejny huknęła śmiechem tak donośnym, że zatrzęsło się łóżko.
-No rel- wsadziła do ust kolejne ciastko, strzepując okruszki na kołdrę.
-Ciekawe kiedy ten blondyn do mnie napisze- myślałam na głos.
-Co?
-No bo pożyczył mi swoją bluzę- spojrzałam na nią, wisiała na haku na drzwiach- i mu dałam swój numer, żeby mu ją kiedyś oddać.
-O.
-Czaisz, że gadał po Niderlandzku? Może też na Eurowizję przyjechał?
-No może...
___
Dziś był wielki dzień. Finał Eurowizji.
Stawiłyśmy się na Arenie Malmö
z rana, bo mieliśmy w zamiarze przeprowadzić jeszcze parę wywiadów z artystami.Zostałyśmy przeszukane, po czym dostałyśmy identyfikatory
i wpuszczono nas na zaplecze, gdzie kręcili się artyści i inni dziennikarze.Nigdzie nie widziałyśmy Joosta Kleina.
Gdy stałam z aparatem, nagrywając rozmowę Helen z Luną, pomyślałam sobie o naszym nadal nie wyjaśnionym konflikcie i zaginionej karcie pamięci.
Po południu siedziałyśmy na arenie, czekając na wynik.
Myśli mimowolnie uciekały mi do blondwłosego mężczyzny, zastanawiałam się czy tu gdzieś jest.
Ale już kompletnie nie pamiętałam jego twarzy. Miał tą maskę, blond włosy, zaczerwienione oczy i... to
wszystko.Nawet nie wiem kiedy, wszyscy zaczęli krzyczeć i skakać, a na scenę wybiegło Nemo wraz ze statuetką.
Wszystko się skończyło i ludzie pchali się do wyjścia.
-Będziemy przeprowadzać z nim wywiad?- zapytałam Helen.
-Tak. Musimy.
-A możemy zapytać, czy jeno starzy byli fanami rybki Nemo?
-Nie.
Wywiad przeprowadziliśmy tuż po zakończeniu i zaproponowane przez mnie pytanie niestety nie padło.
Za to Nemo było bardzo wesołe
i uśmiechnięte. Nawet po wyłączeniu kamery obie z nim porozmawiałyśmy i zrobiłyśmy sobie zdjęcie.Wieczorem poszłyśmy na kolację, do włoskiej knajpki, zastanawiając się nad tym, co jutro zwiedzimy, bo przeznaczyliśmy na to cały jutrzejszy dzień.
Nic nie mówiłam jej o karcie. Oprócz wywiadu z Joosttem, była na niej jeszcze cała masa innych nagrań.
Już dawno powinnyśmy coś zmontować i wrzucić na Tik Toka
i Instagrama, ale przez wszystko co się stało, nie było na to czasu, ani nie miałyśmy do tego głowy.Jak na razie wolałam jej nie złościć.
Nagle do Helen ktoś zadzwonił
i wyszła na zewnątrz, gdzie było ciszej, by porozmawiać.Zaczęłam przeglądać telefon, w tym najnowsze wiadomości, dubiąc
w do połowie zjedzonym makaronie.Był artykuł, który sprawił, że serce zabiło szybciej.
JOOST KLEIN ZDYSKWALIFIKOWANY
Z EUROWIZJI ZA PRZEMOC WOBEC DZIENNIKARKI!Gdy się w niego wczytałam, zrobiło mi się słabo.
Według artykułu, jakoby to Joost Klein zaatakował Helen bez powodu. Wymierzył w nią pięść. Obok było jej zdjęcie.
Pod spodem jeszcze więcej informacji i też nasze. Stoję na nim uśmiechnięta z aparatem w rękach, a obok jest Helen, która chyba starała się zrobić poważną minę, ale kąciki ust uciekły jej do góry.
Pamiętam jak robiono nam to zdjęcie.
Kilka godzin przed tym nieszczęsnym wywiadem.Siostra wróciła do stolika i chciałam natychmiast zapytać co ten artykuł.
-Dzwonili do mnie z EBU- oznajmiła.
-No i co?
-Chcą rozpocząć rozprawę sądową.
W sumie już rozpoczęli, będę musiała stawić się w sądzie przeciwko Kelinowi za tydzień.-Gdzie?
-W Amsterdamie
Milczałam.
-Boję się, Noor- widziałam przygnębienie na jej twarzy- że uwierzą mu, a nie mi.
-Nawarzyłaś sobie piwa, to je teraz pij- powiedziałam ze złością.
-To mi w tym pomóż- złożyła ręce jak do modlitwy- jesteś jednym świadkiem.
-Wiesz dobrze, że jestem zwolenniczką prawdy- wypowiadałam każde słowo ostrożnie.
-Noor, przy tej jednej okazji musisz stanąć w mojej obronie i skłamać. Jestem twoją siostrą- łzy napłynęły jej do oczu.
-Musze się nad tym zastanowić.
Resztę posiłku dokończyłyśmy
w ciszy.
CZYTASZ
[Stara Wersja] Uratuje Cię | Joost Klein Fanfik
Fanfiction[Jest to stara wersja tego fanfika, na moim profilu pojawiła się nowa, poprawiona] Helen to popularna dziennikarka, która swoimi wywiadami z celebrytami podbija internet i zdobywa miliony wyświetleń na wielu platformach. Z pomocą Noor- młodszej sio...