Wszystkiego jest za dużo

87 8 1
                                    

-Cześć- uśmiechnięta przywitałam się z rodzicami, ale ich ponure miny, natychmiast odgoniły mój pozytywny nastrój.

Nawet nie usiadłyśmy przy stole, a już rozległy się krzyki. Mamy i Helen.

Potem dołączył tata. Kompletnie za nimi nie nadążałam i zaczęłam panikować.

Nagle ktoś krzyknął moje imię
i wszystkie oczy zwróciły się w moją stronę.

-Nooris, co się stało? Czy to prawda, że zapodziałaś kartę pamięci, na której było to nagranie?- zapytała mnie mama
z politowaniem.

-Co? Ja...

-Zgubiła ją!

Przed oczami stanęła mi scena
z tamtego wieczoru. Wszystko zaczęło do mnie wracać.

Trzęsłam się. Aż zgrzytały mi zęby.

Spojrzałam na tatę. On na mnie nie patrzył.

-Słuchajcie- zebrałam się w sobie- to nie jest moja wina...

-Nie? A czyja?- rzuciła wściekłe Helen.

-Niczyja!- podniosłam głos.

Helen się zaśmiała.

-Wiesz, że nie miałam na celu jej zgubić...

-Ale to co innego palanowałaś z nią zrobić, skoro ją przede mną zabrałaś?!

-Nie wiem- podkuliłam ramiona do uszu.

-Wiesz, że to co jest na niej mnie skończy- wysyczała przez zęby- nie chciałaś żebym usunęła to nagranie, bo miałaś w zamiarze je opublikować.

Popatrzyłam na nią z przerażeniem.

-Helen, jesteś moją siostrą. Nie mogłabym tego zrobić...

-Teraz tak mówisz...

-Naprawdę!

A potem znowu zaczęły się kłócić.

Nie myśląc dwa razy, założyłam buty
i wybiegłam z mieszkania. Uciekłam.

Wołali za mną, ale drzwi na klatce się za mną zatrzasnęły.

Szłam przed siebie, płacząc.

Na przystanku zobaczyłam, że najbliższy autobus przyjedzie za pół godziny.

Opadłam na ławkę i zaczęłam szlochać.

Poddałam się.

Nie miałam już siły tłumić w sobie łez, ani złości na siostrę.

To wszystko zaczęło mnie przerastać.
Nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić.

Następną sesję z terapeutką miałam mieć dopiero w środę.

Wszystkiego było za dużo...

-Hallo, proszę pani, czy wszystko
w porządku?- poczułam na ramieniu czyjąś dłoń, a gdy podniosłam oczy zobaczyłam młodą dziewczynę.

Miała może piętnaście lat.

-Nie...- szepnęłam, wycierając nos wierzchem dłoni.

Zdziwiłam się, gdy wyciągnęła dla mnie chusteczkę.

-Dziękuję- przyjęłam ją.

___
Zatrzasnęłam się w swoim pokoju, gdy już dotarłam do mieszkania.

Znowu zaczęłam płakać. Wiedziałam, że tak nie będzie lepiej. Jak dam upust emocjom.

Położyłam się na łóżku, przeglądając telefon.

[Stara Wersja] Uratuje Cię | Joost Klein FanfikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz