DEVIL SLAYER rozdział 34 "intymny moment"

0 0 0
                                    

Spa

-Kanako, Reze i Yuko leżą w spa z maseczkami na twarzy i plastrami ogórków na oczach-

Reze: wiecie...to wszystko co się stało w Nowym Jorku, to było za dużo.

Kanako: tak...nie tego się spodziewałam.

Reze: ja...strasznie brakuje mi Akumy i Takemury.
To dzięki nim, jesteśmy tu razem z Yotą.

Kanako: tak bez nich będzie tu pusto. Akuma był wszędzie, a Takemura był trochę jak taki wujek.

Reze: co masz na myśli?

Kanako: jestem tu, dzięki Johnny'emu i Takemurze. W zasadzie to Johnny mnie znalazł, albo ja jego...
To było tak, że on walczył z diabłem, który rzucił nim o ścianę do domu, w którym byłam. Johnny był trochę pokaleczony, ale ja bałam się że umrze, więc użyłam na nim mojej magii. Potem to samo spotkało Takemurę i jemu też pomogłam.
Johnny jest dla mnie jak tata, albo wujek, a Takemura był jak starszy brat Johnny'ego.

-Yuko zjada ogórki-

Yuko: dla mnie Johnny i Takemura, byli jak stare małżeństwo. Kłócili się kto jest lepszy. Nie znałem ich długo, ale Takemura sprawiał wrażenie pijanego dziadka, ale był mądry.

Reze: prawda pił dużo, ale wciąż pod wpływem alkoholu bardzo dobrze prowadził. Takemura raczej umarł niespełniony, bo był samotny.

Yuko: nie miał nikogo?

Kanako: kochał się w takiej jednej, ale ona go nie chciała. Johnny mi opowiadał, że Takemura miał do niej zaloty, odkąd był młody.

Yuko: to naprawdę musiał być zakochany, skoro tyle lat miał uczucia, tylko do jednej dziewczyny.

-myśli Reze-

Czy ja też umrę nie spełniona? Może to dobrze, że nie powiedziałam Akumie, że go kocham. Gdybyśmy żyli, jako parę, jego śmierć mogłaby mnie boleć jeszcze bardziej.

-u Hotaru i Johnny'ego-

Johnny: ach...mogę oglądać tą serię całymi dniami.

Hotaru: podobno będzie kolejna część, ale raczej nie będzie dobra.

Johnny: czemu?

Hotaru: akcja ma się toczyć w 2050 roku.

Johnny: to Godzilla będzie strzelać laserami.

Hotaru: i walczył z giga robotem.
Tak swoją drogą...co myślisz o młodzikach?

Johnny: co masz na myśli?

Hotaru: czy są zdolni?

Johnny: moim zdaniem... mają potencjał, żeby zostać najlepszymi. Czemu tak myślę?
Ponieważ uczą się pod skrzydłami najlepszego pogromcy diabłów.

Hotaru: ty naprawdę masz duże ego!

Johnny: mówię tylko fakty... spytaj się Misaki.

Hotaru: o nie... życie mi jeszcze miłe.

Johnny: szczerze myślę że Kanako, Reze i Yota dadzą radę nas zastąpić, a nawet napisać własną legendę.

Hotaru: a co z Yuko?

Johnny: on? Wierz mi lub nie, ale Kanako by z nim wygrała. On kieruje się emocjami, a to często prowadzi cię do grobu.

Hotaru: heh...ciekawi mnie, czy ta nowa część będzie długa.

-gorące źródła-

Yota siedzi sam i myśli.

Czemu musiałem urodzić się w klanie, czemu nie mogłem mieć normalnego życia, w mieście.
Skoro śmierć to takie częste zjawisko, to co jeśli zobaczę śmierć Reze?
Nie...dopóki tu jestem nic jej nie grozi!
Strasznie dziwnie będzie bez Takemury i Akumy...

-Yota relaksuje się, jest cicho i jest sam-

Misaki: mogę dołączyć?

-Yota był bliski zawału, gdy zobaczył Misaki w samym ręczniku, poczuł ekscytację-

Yota: p-pani Misaki! Co pani tu robi!?

-Misaki zdejmuje ręcznik i siada w pobliżu Yoty-

Misaki: każdy musi trochę odpocząć, nawet ja.

Yota: nie spodziewałem się tutaj p-pani...

Misaki: gorące źródła, to moje ulubione miejsca, tym bardziej jak jestem sama...

Yota: c-czy powinienem stąd iść?

Misaki: o nie...z tobą jest tu całkiem miło.
Jesteś zestresowany, czy to przeze mnie?

Yota: nie... znaczy tak, znaczy ja...

Misaki: rzadko bywasz w towarzystwie kobiety co?
Czy masz może dziewczynę Yota?

Yota: yyy ja....

Misaki: nie musisz się wstydzić, ja mam parę lat na karku i jestem samotna...

Yota: hę? Pani jest samotna, ale jakim cudem?

Misaki: cóż... chyba nie spotkałam, nikogo odpowiedniego, albo ja nie jestem odpowiednia do bycia z kimś...

Yota: pani Misaki każdy może z kimś być... to tylko kwestia czasu, a pani ma raczej dużo więcej czasu niż ja...

-Misaki przybliża się do Yoty-

Misaki: wiesz? Każdy twardziel, tak jak Johnny, czy Takemura, potrzebuje swojego intymnego momentu...

-Misaki kładzie swoją dłoń, na klatce Yoty-

Yota: p-pani Misaki...

Misaki: cii...nic nie mów.

-Misaki całuje intymnie Yotę, a potem siada mu na kolanach-

Misaki: jesteś całkiem ładny, i czytam cię jak książkę...

Yota: pani...

-Misaki całuje chłopaka-

Misaki: co ja mówiłam Yota? Czytam cię jak książkę, i czytam, że jest w tobie taka pustka. Wiem jak ją wypełnić, chodź ze mną do mojego pokoju...

DEVIL SLAYEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz