-po powrocie z parku w mieszkaniu Yorihiro-
Akuma: było zajefajnie ludziska!
Yuko: tak szkoda że jesteśmy tu tylko na jakiś czas
Yota: ech moim zdaniem Tokio jest lepsze
Yorihiro: słuchajcie muszę wam coś powiedzieć...na temat Ryo...jak mówiłem jest świetnym mówcą i może przywoływać diabły ale on nie był taki od zawsze...
Ryo dawniej był prawym i dobrym człowiekiem zawsze pomagał innym, potrafił się śmiać i uśmiechać, nienawidził kiedy komuś dzieje się krzywda lub gdy ktoś znęcał się nad słabszymi i zawsze lubił spotykać się z przyjaciółmi i ze mną
-Yorihiro przywołuje wspomnienia za czasów gdy Ryo był dobry-
Ryo: hej Yori jesteś głodny?
Zjadłbym sobie pierożki
Yorihiro: w sumie czemu nie
Nie jadłem nic od rana...
Ryo: czemu? Musisz się prawidłowo odżywiać żeby mieć siłę!
Co jeśli spotkamy diabła a ty nie będziesz miał siły aby go pokonać?
Od dzisiaj będę monitorował czy coś jesz!
Yorihiro: dobrze mamo!
Ryo: ha! Możesz pomarzyć żebym był twoją mamą
Wogóle jak ci idzie w szkole?
Yorihiro: oho widzę że się wchodzisz w rolę rodzica...
Ryo: spokojnie Yori nie będę na ciebie krzyczał jak wściekła matka jak już...to cię wyśmieje
-Ryo i Yorihiro śmieją się-
Yorihiro: nie jest źle z maty wychodzi mi trójka na koniec a z wiedzy o diabłach czwórka
Ryo: haha mi wychodzi czwórka z maty i piątka z WOD-u!
Yorihiro: gratulacje...wcale ci nie zazdroszczę
Ryo: mhm wcale....
Yorihiro: wcale
Ryo: ani trochę?
Yorihiro: ani troszeczkę...
Ryo: no przyznaj w końcu!
Yorihiro: może troszeczkę ale tak troszeczkę ci zazdroszczę...
-Ryo i Yorihiro śmieją się razem-
Kiedy widział że jakieś gnojki znęcają się nad starszą babcią od razu na nich ruszył i dał im nauczkę życia
Ryo: widzisz to? Chodź czas im pokazać...
Yorihiro: zawsze musisz dbać o innych co?
-Ryo i Yorihiro zmierzają w stronę młodych chuliganów-
Ryo: EJ! może zostawicie tą panią i ja przeprosicie a my damy wam spokój?
Chuligan 1: a co jeśli nie?
Chuligan 2: co nam wogóle zrobicie?
Zagrozicie palcem?
-Ryo łapie chuligana za kołnierz koszulki-
Ryo: damy wam nauczkę którą zapamiętacie...
-Ryo uderza chłopaka w wątrobę i daje mu porządnego liścia w twarz a drugiego kopie w udo po czym kopie go kolanem w brzuch i uderza łokciem w jego głowę-
Ryo: a teraz przeprosić...
Chuligani: PRZEPRASZAMY PANIĄ!
Staruszka: wybaczam wam...a teraz do szkoły wy małe nygusy
-Ryo jest zdziwiony że staruszka im wybaczyła-
Ryo: dlaczego pani tak łatwo im wybaczyła?
-Ryo patrzy jak dzieciaki szybko odchodzą-
Staruszka: ja już tyle przeżyłam że wiem że nic się nie zmieni młodzież zawsze będzie taka jeśli rodzice zawiodą w wychowywaniu
Dzieci zawsze będą się buntować w takim wieku a potem dojrzeją i zrozumieją że byli głupi i będą uczyć swoich dzieci aby tak nie robiły ale w większości przypadków zrobią to samo co ich rodzice w przeszłości
Ja kiedyś też tak robiłam... wzywałam starszych ludzi a potem zrozumiałam że ja też taka będę...w końcu każdy człowiek kończy tak samo...
-starsza kobieta odchodzi-
Yorihiro: co jest? Przecież dobrze zrobiłeś
Ryo: nie o to chodzi...
Yorihiro: a o co?
Ryo: ta staruszka... powiedziała parę mądrych słów które dały mi do myślenia...
Yorihiro: co ty ona nie miała racji świat się zmienia codziennie
Ryo: ale ludzie...ludzie zawsze są tacy sami, rodzą się tak samo i tak samo kończą...
Yorihiro: chodź Ryo! Jesteś głodny to pewnie od tego
Ryo: racja...
-Ryo i Yorihiro zmierzają w kierunku knajpy z jedzeniem-
To był początek jego przemiany... może gdyby nie ta staruszka nie doszłoby do tego?
CZYTASZ
DEVIL SLAYER
Acción[Johnny's production] DEVIL SLAYER to początkowo opowieść a w przyszłości komiks o rodzeństwie które dołącza do bezpieczeństa publicznego Japonii (BPJ) aby chronić świat przed złymi diabłami Opowieść wzorowana jest na dziełach Fujimoto, Akutami'ego...