Biały dom, korytarz
Johnny: mówi Johnny.
Misaki: jak przebiegła misja?
Johnny: uratowaliśmy mieszkańców Nowego Jorku, ale-
Misaki: ale cel zwiał, a w dodatku Yorihiro uciekł z nim i nas zdradził.
Johnny: skąd pani to wie!?
Misaki: w tajemnicy wysłałam inspektora i obserwował was z cienia.
Johnny: Hanami...
Misaki: tak. To jest nas najlepszy agent jeśli chodzi o bycie w cieniu.
-Johnny sfrustrowany mówi pod nosem-
Johnny: ten dupek powinien być w liceum...
Miyuki, Akuma i Takemura nie żyją...Misaki: wiem...ich ciała właśnie do nas lecą. Pochowamy ich w Tokio, a ja chcę, abyś wiedział że jest mi przykro. Wiem jak oni byli ci bliscy.
Johnny: na płacz przyjdzie czas. Mam prośbę...
Misaki: słucham?
Johnny: w związku, z tym że mamy luki w personelu... chcę, aby oddział, który został wysłany do Stanów dostał awans.
Misaki: rozumiem tak zrobię, ale nie byłabym optymistycznie nastawiona, na taki duży awans.
Johnny: w każdym razie proszę, aby pani rozpatrzyła tą prośbę.
Misaki: zagaduję że będziecie teraz odbierać ordery od prezydenta?
Johnny: tak jesteśmy w białym domu, a ekipa z telewizji pudruje nasze młodziki.
Misaki: rozumiem...cóż oczekuję szybkiego powrotu do kraju. Dowodzenia...
-Misaki rozłącza się-
Johnny: Jezu...
-Johnny wchodzi do pokoju i od razu ekipa z telewizji poprawia jego wygląd-
Johnny: zaraza... Zabierzecie ten puder ode mnie!
-ekipa odchodzi od Johnny'ego-
Hotaru: co powiedziała Misaki?
Johnny: nie wiele, ale nie brzmiała tak, jakby miała powyrywać nad nogi z dupy.
Hotaru: cóż...to już jest coś.
Johnny: ta może wrócimy spokojnie na obiad heh.
-Hotaru i Johnny się śmieją, a zmęczeni, młodzi pogromcy są zdziwieni-
Yota: jak wy możecie się jeszcze śmiać?
Johnny: my już się przyzwyczailiśmy do śmierci kogoś bliskiego.
Hotaru: jeśli pożyjecie, to zrozumiecie że śmierć waszego kompana, to nie największe zmartwienie.
Yota: ehh...ile bym oddał za dobre łóżko.
Johnny: jeszcze chwilę. Najpierw trzeba nas upudrować, a potem ubrać jak lalki.
-nagle do pokoju wchodzi ochroniarz w garniturze-
Ochroniarz: prezydent Jackson oczekuje państwa.
Johnny: już już, tylko pomaluję się szminką.
-Kanako chichocze po słowach Johnny'ego-
Tokio dzień powrotu pogromców z Nowego Jorku, BPJ
-w pokoju Misaki jest młody mężczyzna, ubrany jak licealista-
Misaki: więc Hanami...co tam się dokładnie stało?
Hanami: Ryo, cel główny uciekł ze swoją przyboczną i Yorihiro.
Reze zawarła pakt z diabłem.
W Stanach ogłoszono narodową żałobę, po ataku terrorystycznym, ale Pentagon jest wdzięczny i obiecuje sowitą nagrodę.Misaki: powiedziałeś, że Reze zawarła pakt?
Hanami: tak zawarła pakt z diabłem, ale dała mu uciec.
Misaki: więc może ta misja nie była taką porażką?
Dobrze się spisałeś Hanami, możesz odejść.Hanami: dowidzenia pani Misaki.
-później-
Misaki: witajcie... wyglądacie okropnie.
Johnny: czujemy się jeszcze gorzej.
Misaki: wiem...Ryo uciekł, razem z Yorihiro. To tworzy niebezpieczne duo, ale to nie jest ważne.
Widzę po was że musicie odpocząć, więc pojedziecie na małe wakacje do takiego pewnego hotelu w górach.-grupa pogromców jest zaskoczona-
Johnny: słucham? Ale to jest nietypowe, jeśli teraz pojedziemy na wakacje, to kto nas zastąpi? Przecież mamy braki.
Misaki: tak, ale krótka przerwa nie zaszkodzi, wręcz wam pomoże.
Dziękuję za spotkanie... dowidzenia.
CZYTASZ
DEVIL SLAYER
Acción[Johnny's production] DEVIL SLAYER to początkowo opowieść a w przyszłości komiks o rodzeństwie które dołącza do bezpieczeństa publicznego Japonii (BPJ) aby chronić świat przed złymi diabłami Opowieść wzorowana jest na dziełach Fujimoto, Akutami'ego...