Dzisiaj miałam dosyć spokojny dzień, Kevin na treningu, tata sklepie, a ja w domu. Przynajmniej miałam czas dla siebie. Na wieczór byłam umówiona z Kasią i innymi naszymi znajomymi.
Kiedy byłam w trakcie szykowania się usłyszałam dzwonek do drzwi, myślałam że to tata, ale przecież by nie dzwonił dzwonkiem, jak się okazało był to Oskar, mój kuzyn
- Hej Michalnia, masz chwilę czasu? - zapytał przytulając mnie na powitanie
- Tak pewnie, wejdź - odpowiedziałam z uśmiechem
- Mam do ciebie sprawę - powiedział
- O co chodzi? - zapytałam od razu
- Jeden z moich mechaników nie da rady jechać ze mną i Maciejem do Częstochowy na mecz, byś pojechała z nami? - zapytał
Bez chwili namysłu dałam od razu odpowiedz
- Pewnie, tylko powiedz kiedy i o której wyjazd - rzuciłam
- Mecz jest w piątek o 20.30, gdzieś o 10 będziemy wyjeżdżać - odpowiedział
Oskar uśmiechnął się z zadowoleniem, a ja poczułam, że na myśl o tym wyjeździe, ekscytacja zaczęła rosnąć.
- Super, dzięki Michalnia! - powiedział, a jego oczy błyszczały entuzjazmem. - O wszystkim cię poinformuję, ale nie musisz się martwić o szczegóły.
- Jasne, cieszę się, że mogę pomóc. No i przy okazji zobaczę mecz na żywo, to zawsze fajne przeżycie - odparłam z uśmiechem.
Oskar jeszcze chwilę został, opowiadając o planach na wyjazd, a ja czułam, że to będzie naprawdę ciekawa przygoda.
Kiedy wyszedł, szybko dokończyłam szykowanie się na wieczorne spotkanie. Wiedziałam, że muszę powiedzieć Kasi i reszcie o piątkowych planach, bo to będzie temat do rozmów.
Kiedy byłam już prawie gotowa do wyjścia dostałam wiadomość od Kasi
Klaudia i Lena powiedziały, że nie idą
Aha?! Umawiałysmy się z nimi prawie od miesiąca i one teraz piszą, że nigdzie nie idą
Też się wkurzyłam, mam wino zaraz będę u ciebie
Okej czekam
Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi
Podeszłam do drzwi, spodziewając się zobaczyć Kasię, i tak też było. Stała na progu z butelką wina w jednej ręce i dwoma kieliszkami w drugiej. Jej mina wyrażała mieszankę irytacji i zrezygnowania.
– No i gdzie te nasze plany? – zapytała z przekąsem, wchodząc do środka.
– No właśnie, co za numer – odpowiedziałam, zamykając za nią drzwi. – Ale w sumie, z tobą i tak będzie fajnie
Kasia uśmiechnęła się lekko i uniosła butelkę wina w geście triumfu
– Zawsze znajdziemy sposób, żeby dobrze się bawić. Może dzisiaj po prostu zrobimy sobie babski wieczór tutaj? Filmy, wino i ploty, bez stresu i zmartwień.
Przystałam na jej propozycję, bo po całym dniu spędzonym na własnych myślach, trochę relaksu w towarzystwie Kasi wydawało się idealnym pomysłem. Usiadłyśmy na kanapie, a Kasia zaczęła otwierać wino.
CZYTASZ
I still love you no metter love Tomek Fornal/Daniel Ricciardo
FanficMichalina to młoda gnieźnianka, która wraz ze swoją przyjaciółką Kasią znalazła się na targach poznańskich gdzie przebywały na stoisku ze sklepu taty Michaliny. O tym co wydarzyło się na tych targach i z kim będzie chciała się związać bohaterka, z s...