18

26 1 0
                                    

Dzisiaj niedziela co oznacza kolejny mecz, teraz czas na rewanż z Kolejarzem Opole. Mecz jak zwykle miał odbyć się o godzinie 14, gdyż mecz będzie transmitowany w telewizji, a jak wiadomo telewizja ustala godziny, przez co jest mało kibiców na stadionie

- Michalina jesteś gotowa? - usłyszałam głos z dołu był to Oliwier

- Tak jestem gotowa, już jedziemy? - odkrzyknęłam

- Tak - usłyszałam szybką odpowiedź

Zbiegłam szybko po schodach, gdzie Oliwier już czekał na mnie przy drzwiach. Uśmiechnął się, gdy mnie zobaczył

Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę stadionu. Droga minęła nam szybko, a w powietrzu czuć było już charakterystyczny zapach metanolu i rozgrzanych opon. Wiedziałam, że to będzie emocjonujący wieczór. Rewanż z Kolejarzem Opole był czymś, na co czekaliśmy od dawna, zwłaszcza po ostatnim spotkaniu

Kiedy dotarliśmy na stadion, trybuny były jeszcze puste, choć za chwilę miały zacząć się zapełniać. Wszyscy wiedzieli, jak ważny jest dzisiejszy mecz, ale jak to zwykle bywało, niedzielna pora ustalona przez telewizję nie sprzyjała frekwencji.

- Szkoda, że przez te transmisje na żywo tak mało ludzi przychodzi na stadion - zauważył Oliwier, kiedy zaczęliśmy rozstawiać sprzęt

- No cóż, to cena popularności żużla - westchnęłam

- Kevin gotowy? - zapytałam spoglądając na brata

- Oczywiście jedziemy powygraną - uśmiechnął się

Po chwili wszyscy ruszyliśmy na obchód toru

- Pamiętajcie o co jedziemy, naszym celem są play-offy, ale teraz skupmy się na dzisiejszym meczu, tor jest taki sam jak na wczorajszym treningu, więc mamy atut własnego toru - powiedział trener

- Dzisiaj najważniejszy będzie start, bo on jest dosyć przyczepny - rzucił któryś z mechaników

Wszyscy przytaknęli, a atmosfera zaczęła gęstnieć od skupienia i napięcia. Wiedzieliśmy, że start będzie kluczowy. W żużlu to właśnie pierwsze metry często decydują o całym wyścigu. Zanim ruszyliśmy do boksów, każdy z nas poświęcił chwilę, aby spojrzeć na tor, wyłapać wszelkie szczegóły, które mogłyby dać nam przewagę. W końcu, gdy już każdy był gotów, ruszyliśmy do parku maszyn.

Na próbie toru meldują się Kevin Fajfer i Jędrzej Chmura

- Kevin musi poprawić trochę start - stwierdził Oliwier, który stał obok mnie, ale czas miał dobry, jeśli tak pojedzie, to wyrówna albo pobije rekord toru - dodał

Po chwili usłyszeliśmy obsadę pierwszego biegu, który wygraliśmy podwójnie. Pierwsza seria ułożyła się dla nas idealnie

Po pierwszej serii prowadzimy z opolskim Kolejarzem 18-6
Casper Henriksson wyrównuje rekord toru 63.45

- Jak tak dalej pójdzie to tutaj będzie rekord za rekordem - zaśmiał się Hubert który stał obok mnie

I się nie mylił bo po biegu 8 usłyszeliśmy o nowym rekordzie

- Kevin masz rekord - powiedziałam podchodząc do niego i klepiąc go po ramieniu

- Żartujesz?! Ile? - zapytał z niedowierzaniem

- równe 62.00 sekundy - odpowiedziałam

Nie dowiary co tutaj się dzieje, kolejny rekord toru 62.00, a jego rekordzistą Kevin Fajfer

I still love you no metter love Tomek Fornal/Daniel RicciardoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz